Bardzo to Rafiku uprościłeś. Blok z 60 mieszkaniami da prace kilku setkom ludzi i to lekko licząc. I nie chodzi tu tylko o budowlańców i czas trwania budowy samego budynku. Około 1.5 roku będą kupować materiały budowlane. Beton, pustaki, okna... to zarobek naszych hurtowni. Po ukończeniu masz stan deweloperski czyli ściany wytynkowane i gołe posadzki. Pomnóż ilość mieszkań przez łazienki, kuchnie, pokoje. Materiały wykończeniowe płytki, panele, farby... I znowu zarobek hurtowni i producentów lokalnych. I sami mieszkańcy nie znają się na wykończeniach i znowu zarabiają firmy. Masz wykończony dom zaczynasz go meblować i kupować wyposażenie agd, dywany, firanki, karnisze... A te produkty ktoś również musi wyprodukować, zatrudnić ludzi, sprzedać. To jest efekt domina.
Piszesz o fabrykach i nowoczesnych zakładach. Zadna firma nie będzie inwestowała w małym mieście jeśli może wybudować coś obok w dużym. Dlatego tak ważna jest ilość mieszkańców i jego wzrost liczby. A teraz blokowanie to już miejscowy sport Rzeszowian. Nie ma dzielnicy gdzie by czegoś nie oprotestowali. Tylko budując same parki dużych nie dogonimy.