Nie tak szybko. Rzeszów to młode miasto, które – jak na swoją wielkość – wciąż się dynamicznie rozwija. Mieszkania w centrum starzeją się, a wiele osób wciąż żyje na powierzchni mniejszej niż by tego oczekiwały. Jeśli nie zostanie opracowany dobry plan budowy nowych mieszkań w centrum (a przestrzeni na to nie ma zbyt wiele, bo w grę wchodzą głównie ogródki działkowe i tereny przemysłowe), to wewnętrzne migracje sprawią, że kolejne tysiące mieszkańców osiedli się na obrzeżach, co znacząco zwiększy korki.
Jeśli miasto boi się ruszać RODy i zgadza się na dalszą zabudowę Białej, Budziwoja, Przybyszówki itp., tramwaj w te rejony mógłby być dobrym rozwiązaniem. Najlepsze nowe osiedla to te, które powstają w pobliżu dobrze zorganizowanej komunikacji miejskiej, takiej jak tramwaje czy metro. Niestety, mamy urzędników, którzy proponując tramwaj, wymyślili "koło", jakbyśmy byli drugą Warszawą z już mocno rozbudowanym systemem.