Metrobus i tramwaj sposobem na korki

[cybermysz]

Ostatecznie można przeprowadzić plebiscyt, czy mieszkańcy chcą tramwaje i czy będą nimi jeździć.

Podtrzymuję poprzednią opinię. Może w Warszawie chętniej korzystają ze zbiorkomu, ale nie na Podkarpaciu. Tu nikt nie zrezygnuje z samochodu. Trzeba poprawić to, co już działa. System roweru miejskiego - w Krakowie popularność spada, a w Warszawie trzyma się mocno. Polecam się temu przyjrzeć i porównać. Może gdzieś popełniono błędy. W Rzeszowie też widzę spadek dojeżdżających na rowerze (jeszcze przed pandemią, kiedy nie było pracy zdalnej). Było to modne kilka lat temu. Teraz to wstyd? Od zawsze samochód wyznaczał status społeczny. A może brak infrastruktury?

Jeśli dodamy metrobusy, to 1 lub 2 pasy zabiorą na wyłączność i nikt inny nie będzie mógł po nich jeździć.

[Arrival]

W Warszawie samo ścisłe centrum jest praktycznie rozmiarów większości Rzeszowa. Wyobraźmy sobie równo i ciasno zabudowany rejon od Krasnego po Projektant i od Drabinianki po Zaczernie. To, że coś się sprawdza tam, nie znaczy, że będzie miało sens u nas.
Ja chętnie zagłosuję w ankiecie, że przesiądę się na tramwaj tylko co z tego, skoro po jego zrobieniu nie będę z niego korzystał bo na 99% nie będzie mi po drodze.

Rzeszów jest miastem rozlanym, nie mamy wysokiej gęstości zaludnienia. Komunikacja zbiorowa praktycznie nie ma sensu ze względu na to ile punktów przeciętny człowiek chce dziennie "zaliczyć" i jak mocno one są rozrzucone. Mieszkam na Wilkowyji, jeżdżę na spotkania w centrum, przedszkole dla dziecka mam na Zalesiu. Samochodem nawet w godzinach szczytu sprawnie to wszystko obskoczę. Nie wiem jak musiałaby być ułożona KM, żebym mógł codzienne obowiązki zrobić w czasie max 2x dłuższym niż samochodem (bo na taki sam nie liczę).
Myślałem, że może jestem wyjątkowy, ale rozmawiam z sąsiadami czy współpracownikami i większość ma tak samo. Przedszkola w innych dzielnicach, praca w innych, życie jeszcze w innych. Potem siłownia w jeszcze innym miejscu, a na zakupy do Auchana bo tanio.

Rzeszów jest małym miastem i tu żyje się "wszędzie". Odległości, które u nas sensownie obsługiwał by tramwaj to we wspomnianej stolicy robi się po prostu pieszo.

Tak jak ktoś wyżej pisał, "problemem" są przyjezdni, ale nie tylko bo co za różnica czy ktoś mieszka w Wilkowyji czy w Krasnem. Miasto jest rozlane, osiedla są wszędzie i z tego powodu samochód zawsze będzie pierwszym wyborem dla większości osób. Jasne, jeśli ktoś pracuje w rynku, mieszka na Rejtana, a zakupy robi w Lidlu na Podwisłoczu to sprawna komunikacja spokojnie zastąpi mu samochód. Pytanie ile jest takich osób i czy one teraz mają jakikolwiek problem bo w centrum autobusy jeżdżą sprawnie.

[Małomiasteczkowy]

Tramwaje to kolejny pomysł z serii: "Nic nie robimy? Jak to nie? - myślimy o tramwajach. Projekty, pomysły, konsultacje, pogadanki, spacery" i tak to się będzie kręcić do kolejnej kampanii.

[PanKrzychu]

Jako "przyjezdny" z gminy Świlcza zgadzam się w pełni z Arrivalem. Rzeszów jest za bardzo rozlany, żeby dokładanie innych rodzajów ZbiorKomu miało mieć jakiś znaczący wpływ - wystarczy lepiej zadbać o to co mamy. Będąc studentem bardzo chętnie korzystam z PKP/MPK mając to na jednym bilecie semestralnym i jeżdżąc na URz, ale dla mnie to grosze. Dla osób bez zniżki przejazd pociągiem/mpk a samochodem to te same pieniądze, a autem dojadą w większość miejsc szybciej i wygodniej. Do tego bezpośrednio spod dworca odjeżdża w zasadzie tylko koło, na jakieś sensowniejsze linie trzeba dojść minimum pół kilometra - trzeba wiedzieć, skąd co i gdzie odjeżdża, nie wspominając, że dla starszych osób które pojechały na zakupy te dodatkowe metry robią różnicę.
Na pewno brakuje sensownie zlokalizowanych P&R i lini MPK do nich doprowadzonych - nawet chcąc zostawić samochód i pozałatwiać sprawy przemierzając centrum "z buta" jedynym sensownym parkingiem jest dla nas dopiero podpromie, a żeby tam dojechać trzeba i tak wjechać w śródmieście. Można by zostawić samochód pod Nowym Światem, ale 9/10 razy szybciej zajedzie się do centrum samemu niż doczeka się sensownego kursu (testowałem). Przez pewien czas zostawiałem samochód na Kochanowskiego, ale odkąd tam też są parkomaty nie ma to już sensu.
I na koniec dorzucę to co chyba każdy tu wie, więc tylko potwierdzę. Wisłokostrada mocno uratowała by wszystkim tyłek - i nam, osobom wjeżdżającym do miasta od Krakowa, bo 1/3 kursów była by dużo szybsza bez wjeżdżania na Piłsudskiego, i wszystkim innym, bo pozbyliby się nas z centrum
Więc imo po pierwsze: kluczowe drogi jak Wisłokostrada, po drugie: więcej kursów poza centrum w miejsca w których można zostawić samochód i sensowniejsze linie (spod Nowego Świata nie ma żadnego kursu skręcającego w Witosa xD).

[porteño]

Głupota. Tramwaj się sprawdza w miastach, gdzie odległości pomiędzy dość gęsto zaludnionymi osiedlami są naprawdę duże, a jeszcze bardziej gdy torowiska idą alternatywnymi trasami od głównych ulic. Po co dublować trasę koła, korkować jeszcze bardziej Lisa-Kuli czy Dąbrowskiego, jak to są piesze dystanse, a w razie konieczności i tak już są tam autobusy? Poza tym Rzeszów nie powinien na siłę kopiować tego, co od ponad stu lat mają inne miasta, tylko być innowacyjny. Już połączenie tego nieszczęsnego tramwaju z kolejką nadziemną ma jakiś sens, bo przynajmniej będzie bezkolizyjnie, ale litości, nie przez ulice typu Dąbrowskiego!

[Duszek]

W ramach PKA/ZTM - szynobus :
Linia M: ST Boguchwała - PO Boguchwała - PO Rzeszów Zwięczyca - PO Rzeszów Osiedle - PO Osiedle Dąbrowskiego - ST Rzeszów Staroniwa - Rzeszów Galeria - ST Rzeszów Główny - PO Rzeszów Wschodni - PO Rzeszów Załęże - ST Strażów - powrót
Takt co 15-30 minut o ile możliwy.
Wskazane byłobo: elektryfikacja odcinka lini kolejowej 106 Rzeszów-Jasło od Rz. Staroniwa do Boguchwały, bezkolizyjne przejazdy kolejowe na Langiewicza i Jałowego.

[pisul]

Jeżeli tramwaj ma być remedium na korki to co powiecie na info z przed 2 dni?
Kraków chce budować kolejkę nadziemną monorail a nie kolejne trasy tramwaju!

... Dwie z (3) zaproponowanych tras dotyczą obszaru poza zabytkowym centrum. Trasa z Dworca Głównego do ronda Matecznego obejmuje Aleje Trzech Wieszczów. Tam jest problem z utworzeniem naziemnej trasy tramwajowej, bowiem trzeba byłoby wyciąć drzewa, na co nie ma zgody, albo byłaby konieczność zwężenia przejazdu dla aut o jeden pas przeciwko czemu protestowaliby kierowcy. Rozwiązaniem jest więc monorail. Kolejka jeździłaby na wysokości 6 metrów, ale nie trzeba byłoby wycinać drzew. Zieleń mogłaby więc osłaniać wagony.

źródło: https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-cz ... c1-8717031


Jaja jak berety, Kraków ma tramwaj i mimo to nie chce kolejnych tras bo to wiązałoby się z wycinką zieleni i likwidacją jednego lub 2 pasów drogowych a u nas właśnie tego chcą Jeżeli miasto które ma tramwaj kilka dekad i zna jego zalety i wady nie chce dalej inwestować w ten środek komunikacji czy prezydentowi Rzeszowa nie powinna się zapalić lampka?

[Nikoś]

To wpierw zweryfikuj źródła że Kraków nie chce nowych tras

Plany zamówień publicznych krakowskich spółek komunalnych zawierają szereg inwestycji tramwajowych. Wiadomo, że w tym roku ma ruszyć przetarg na przebudowę dalszego odcinka torów w al. Solidarności. Zleconych zostanie też sporo opracowań projektowych i koncepcyjnych, związanych np. z przebudową Starowiślnej, węzłów rozjazdowych czy budowy nowych tras ciągu Lema i Bunscha.
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 72689.html

A potem pisz bajki że to nie modne. A to że te kolejke proponują kolejnym miastom ot takie prawo a może ktoś się skusi ..
A tym bardziej dziwne że Francja która kiedyś w pień wycieła tramwaje, teraz je systematycznie odbudowuje. W kraju Olsztyn jako jedyny postawił na odbudowę tego systemu, teraz realizuje 2 etap.
W Rzeszowie to wpierw zająć się tym aby KM nie była na wiwat i na pokaz, tylko aby faktycznie rozkład jazdy był w takcie i cena biletu nie była z czapy. Bo nawet teraz mimo kosztów paliwa i tak szybciej jest autem się przedostać przez miasto niż autobusem

[jasiop]

"... Kolejka jeździłaby na wysokości 6 metrów, ale nie trzeba byłoby wycinać drzew. "
No tak - to najważniejszy argument przemawiający za pomysłem monoraila ...
Moim zdaniem przepisy wykonawcze których nie ma i nie są nawet opracowywane na 99 % nie pozwolą na rośliność typu drzewa w najblższym otoczeniu trasy monoraila.

pisul
Twój nagłówek "Kraków chce budować kolejkę nadziemną monorail" jest mocno mylący
To tylko "inicatywa" jednego radbnego
"... Dyskusja ma dotyczyć budowy w Krakowie kolejki typu monorail i lekkiego monorail (mniejsze wagony, ale odjeżdżające z przystanków z większą częstotliwością).
-Temat dotyczący sytemu monorail został wprowadzony do obrad na wniosek radnego Wantucha."

[BamoB]

Dokładnie, też bym się nie bał likwidacji pasów. Tego typu rozwiązania mają zniechęcić zmotoryzowanych do wjazdu do centrum miasta i do przesiadki w kominukację miejską.

Zamykać centra i zwężać główne ulice z wąskich na bardziej wąskie to mogą miasta w których po zamknięciu danej drogi alternatywa nie znajduje się ponad 3 km dalej