Jako "przyjezdny" z gminy Świlcza zgadzam się w pełni z Arrivalem. Rzeszów jest za bardzo rozlany, żeby dokładanie innych rodzajów ZbiorKomu miało mieć jakiś znaczący wpływ - wystarczy lepiej zadbać o to co mamy. Będąc studentem bardzo chętnie korzystam z PKP/MPK mając to na jednym bilecie semestralnym i jeżdżąc na URz, ale dla mnie to grosze. Dla osób bez zniżki przejazd pociągiem/mpk a samochodem to te same pieniądze, a autem dojadą w większość miejsc szybciej i wygodniej. Do tego bezpośrednio spod dworca odjeżdża w zasadzie tylko koło, na jakieś sensowniejsze linie trzeba dojść minimum pół kilometra - trzeba wiedzieć, skąd co i gdzie odjeżdża, nie wspominając, że dla starszych osób które pojechały na zakupy te dodatkowe metry robią różnicę.
Na pewno brakuje sensownie zlokalizowanych P&R i lini MPK do nich doprowadzonych - nawet chcąc zostawić samochód i pozałatwiać sprawy przemierzając centrum "z buta" jedynym sensownym parkingiem jest dla nas dopiero podpromie, a żeby tam dojechać trzeba i tak wjechać w śródmieście. Można by zostawić samochód pod Nowym Światem, ale 9/10 razy szybciej zajedzie się do centrum samemu niż doczeka się sensownego kursu (testowałem). Przez pewien czas zostawiałem samochód na Kochanowskiego, ale odkąd tam też są parkomaty nie ma to już sensu.
I na koniec dorzucę to co chyba każdy tu wie, więc tylko potwierdzę. Wisłokostrada mocno uratowała by wszystkim tyłek - i nam, osobom wjeżdżającym do miasta od Krakowa, bo 1/3 kursów była by dużo szybsza bez wjeżdżania na Piłsudskiego, i wszystkim innym, bo pozbyliby się nas z centrum
Więc imo po pierwsze: kluczowe drogi jak Wisłokostrada, po drugie: więcej kursów poza centrum w miejsca w których można zostawić samochód i sensowniejsze linie (spod Nowego Świata nie ma żadnego kursu skręcającego w Witosa xD).