W interesie kierowców jest, aby wszystkie ścieżki nadawały się do jazdy kolarzówką. Co do lamp, to nie mam pomysłu. Jeśli nie ma miejsca, to lepiej je było postawić na skraju chodnika (przy samych ekranach). Będzie dochodzić do wypadków, zwłaszcza w nocy. Czy ktokolwiek sprawdza projekty przed zaakceptowaniem? Ktoś się pod tym podpisał.
Możecie podać przykłady z innych miast, jak powinno być poprawnie?
Na Sikorskiego miejscami też jest wąsko, a jednak upchnęli latarnie przy posesjach. Czy właścicielom działek należą się jakieś odszkodowania?
Inny pomysł - mogli wydzielić wąski pas zieleni między pasami tak jak tutaj - kosztem węższej drogi dla rowerów, ale byłoby bezpieczniej:
https://www.google.pl/maps/@50.0714788, ... 56!5m1!1e3Dalej stoję na stanowisku, że jeśli jest mało miejsca, aby bezpiecznie oddzielić ruch pieszych i rowerów, to tam, gdzie ruch pieszych jest mały, powinni budować łączoną drogę pieszo-rowerową tak jak na ul. Jana Pawła II na Budziwoju i na Sikorskiego.
Piesi w większej grupie i tak chodzą po drogach dla rowerów, matki z wózkami, rolkarze, więc nie da się jechać 40 km/h i jest to też powód, że kolarzówki nadal będą jeździć ulicą. Oczywiście nie jest to wymówka, żeby nie zrównać krawężników. Nie zapominajmy o niepełnosprawnych.