Forum Rzeszowskich inwestycji

pisul

1 ".. fakt jest taki że chęć budowy nadziemnego metra w RZ zgłosiły w sumie 4 firmy. W tym jedna przed pandemią która chce zaprojektować i wybudować uwaga za swoje pieniądze! "
HAHAHAHA
Ta ostatnia firma chciała wybudować też fabrykę wagonów ... - wybudowali gdzieś ?
Zapowiadała też stworzyć "wytwórnię" domów - gdzież ona ? czemu jej jeszcze nie ma ?

2 "... jak twierdzi Tadeusz Ferenc, ma się wkrótce zmienić. – Stosowne przepisy są już prawie gotowe – zapewnia mnie. Jak twierdzi prezydent Ferenc, to zasługa Marcina Warchoła,
Mówiąc o otoczeniu prawnym chodzi o tzw. przepisy wykonawcze, bo tych wciąż brakuje."
- kłamstwo Ferenca

Coś do przeanalizowania dla tych co chcą tramwaju w Rzeszowie:

Średnia prędkość komunikacyjna
Miejsce Miasto Prędkość komunikacyjna
1 Poznań 20,8 km/h
2 Bydgoszcz 20,5 km/h
3 Szczecin 20,3 km/h
4 Olsztyn 19,8 km/h
5 Warszawa 18,9 km/h
6 Grudziądz 18,8 km/h
7 Kraków 18,8 km/h
8 GOP* 18,6 km/h
9 Wrocław 17,8 km/h
10 Gdańsk 17,1 km/h
11 Elbląg 17,0 km/h
12 Łódź 15,6 km/h

źródło: https://antyweb.pl/predkosc-tramwajow-w-polsce

Ole nie bardzo rozumiem - chodzi o to, że średnia prędkość w najlepszym wypadku wynosi 20 km/h?

Jak sama nazwa mówi średnia, czyli uwzględniono wiele czynników.
A czyli tramwaj ma mieć prędkość TGV żeby był akceptowalny

Średnia prędkość komunikacyjna to nie jest to samo co średnia prędkość poruszania się pojazdu transportu publicznego po drogach/szynach. Tutaj również liczy się czas na zatrzymania (np. skrzyżowania, światła) czy wymiany pasażerskiej na przystankach. Stąd tak "niskie" wartości. Warto porównać je z prędkościami komunikacyjnymi autobusów, choć dla równowagi należałoby nie uwzględniać tych tras, gdzie są utrudnienia związane z remontami na sieci tramwajowej.

Chodziło mi tylko o wskazanie czegoś co w tamtych miastach już dawno wiadomo. Tramwaj nie jest rozwiązaniem na problemy komunikacji miejskiej. Jest tylko składnikiem tej komunikacji który boryka się z takimi samymi problemami jak autobusy. Budowanie zatem od zera takiego rozwiązania nie rozwiąże problemów przepustowości. Będzie kolejnym zamulaczem komunikacyjnym.
Dodatkowo niczym kierowcy załapią jak jeździć wspólnie z tramwajami miną lata.
Widać to jak ludzie jeżdżą po miastach gdzie te tramwaje są. Problemy to przyjezdni gdzie nie potrafią się zachować.
Mieliśmy (i wciąż mamy) problemy z kierowcami co nawet po rondach z dwoma pasami ruchu mają problemy.
Jak dla mnie ani tramwaj ani kolejka to nie jest rozwiązanie.
Rzeszów MUSI dokończyć trasy wyprowadzające ruch z centrum czyli Wisłokostradę i obwodnicę południową i skupić się na przebudowie węzłów już istniejących czyli rondo przy Lwowskiej, wiadukt przy Wyspiańskiego i budowa ronda przy "zaporze" w kierunku Kwiatkowskiego.
Zahaczyłem tu o inny temat zatem kończę wywody.

Jako zwolennik budowy sieci tramwajowej nie uważam, że niska prędkość miałaby tu stanowić jakiś problem - to nie jest środek transportu jak kolej aglomeracyjna która ma przemieszczać się z trzycyfrowymi prędkościami, a rozwozić pasażerów w granicach jednego miasta. Jeśli chodzi o Rzeszów tramwaj miałby sens pod warunkiem wydzielenia osobnego torowiska, aby ten nie stał w korkach razem z pozostałym ruchem, ale do tego konieczne byłoby zabranie gdzieniegdzie pasów ruchu samochodom, jak np. na Dąbrowskiego. Problem polega na tym, że na Podkarpaciu większość kierowców reaguje alergicznie na jakiekolwiek próby ograniczania możliwości przemieszczania się samochodem. Niestety, ale bez radykalnych kroków się nie obejdzie - pokrzyczą, ponarzekają, a potem im przejdzie. Nie zgodzę się też z argumentem, że potrzebne będą lata aby kierowcy przyzwyczaili się do tramwajów - w ten sposób można podejść do jakiejkolwiek zmiany i trwać w marazmie latami, a problem będzie się tylko pogłębiał.

Oczywiście, do tego wszystkiego konieczne było by wybudowanie alternatywnych dróg, o których wspominasz, aby komunikacja miejska była sensownym wyborem w Rzeszowie. Ja niestety nie potrafię się przekonać do zbiorkomu w naszym mieście, bo porównaniu do własnego samochodu przejazd z jednego miejsca na drugi jest sporym przedsięwzięciem logistycznym.

Ole pisze:Chodziło mi tylko o wskazanie czegoś co w tamtych miastach już dawno wiadomo. Tramwaj nie jest rozwiązaniem na problemy komunikacji miejskiej. .

Skoro nie jest to dlaczego miasta stawiają na rozbudowę tego środka komunikacji ? A nie tylko modernizacje,

Ole pisze:Jest tylko składnikiem tej komunikacji który boryka się z takimi samymi problemami jak autobusy. Budowanie zatem od zera takiego rozwiązania nie rozwiąże problemów przepustowości. Będzie kolejnym zamulaczem komunikacyjnym.

Jeżeli powstanie wydzielony pas, vide Cieplińskiego, Powstańców to na pewno nie będzie zamulaczem

Ole pisze:Dodatkowo niczym kierowcy załapią jak jeździć wspólnie z tramwajami miną lata.

W Olsztynie bardzo szybko się nauczyli jak żyć i jezdzic, ba mało tego budują kolejną linie i jakoś blacharze nie zanotowali 5 cyfrowych wzrostów w swoich zakładach

[quote="Ole"]
Widać to jak ludzie jeżdżą po miastach gdzie te tramwaje są. Problemy to przyjezdni gdzie nie potrafią się zachować.
Mieliśmy (i wciąż mamy) problemy z kierowcami co nawet po rondach z dwoma pasami ruchu mają problemy.
Jak dla mnie ani tramwaj ani kolejka to nie jest rozwiązanie. [quote="Ole"]

No bo nasi miszczowie to jazda lewym pasem 40 na godzine i tyle. Tylko ciekawe że jak w innym mieście jest to po paru klaksonach od razu umie jeżdzić.

Więc tramwaj to jest środek transportu który dobrze zaplanowany i wykonany wiele daje miastu. Ale o czym marzymy jeśli zwykła komunikacja autobusowa kuleje i korzystanie z niej to raczej środek przymusu

Takie wypowiedzi na temat tramwajów to kompletny brak świadomości, ile ten środek transportu wnosi.

Gdyby nie tramwaj to komunikacja miejska np. Krakowa, Wrocławia zapadłaby się i byłaby katastrofa komunikacyjna.
Prędkość rzędu 20 km/h jest wysoka prędkością, w porównaniu do autobusów, gdzie w godzinach szczytu prędkość komunikacyjna autobusu to 10-12 km/h. Należy dodać, że jeden tramwaj zastępuje 150 aut osobowych (!) według wyliczeń ZTM w Warszawie.

Tramwaj to najlepszy środek komunikacji - tak powiedzą mieszkańcy w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu itd.

'Zastępuje' jest złym określeniem, być może przewiezie taką ilość pasażerów, która zmieściłaby się w 150 samochodach ale Ci, co jadą samochodami nie wsiądą do tramwaju z tego samego powodu, dla którego nie wsiadają do autobusu, więc tramwaj tylko mógłby zabrać trochę osób autobusom a ilość aut pozostanie taka sama