W ubiegłym tygodniu delegacja z Rzeszowa była w Kanadzie, gdzie w Kingston testowała kolejkę zaproponowaną miastu przez firmę Bombardier.
– Do tej pory znaliśmy ją tylko z komputerowej prezentacji, która nie ukrywam, bardzo nam się spodobała. Ale podchodziliśmy do tematu z rezerwą, bo z doświadczenia wiem, że często obrazki to jedno, a rzeczywistość zupełnie coś innego. Wizyta w Kanadzie utwierdziła nas w przekonaniu, że kanadyjska kolejka to produkt najwyższej jakości, który znakomicie wpisałby się w Rzeszów – mówi Marek Ustrobiński.
Jeżdżący na testowym torze w siedzibie producenta skład, to model Innovia 300. Jest pojazdem ekologicznym, napędzanym energią elektryczną. Na życzenie klienta wagony można wyposażyć w ogniwa fotowoltaiczne, które zasilają silniki prądem wyprodukowanym z energii słonecznej. Wnętrze jest klimatyzowane, a jego aranżacja i kolorystyka zależy wyłącznie od wyobraźni zamawiającego. Kolejka pomarańczowo-srebrna z niebieskimi fotelami, jak w nowych miejskich autobusach? To żaden problem.
Urzędnicy zwracają uwagę także na znakomite właściwości jezdne. Testowy tor jest ułożony tak, aby poznać zachowanie wagonów w różnych sytuacjach. – Jeździliśmy pod wzniesienia, pokonywaliśmy długi łuk oraz krótszy, ostry zakręt. Bez względu na układ torów do 80 km/h kolejka jechała komfortowo i cicho – zapewnia wiceprezydent Ustrobiński.
Trasa, którą urzędnicy proponują dla Rzeszowa kształtuje się podobnie do kanadyjskiego toru testowego. Betonowa szyna ustawiona na słupach ok. 5 metrów nad ziemią ma połączyć dworzec PKP przez al. Rejtana z kampusem Politechniki Rzeszowskiej na al. Powstańców Warszawy. Stąd przez ul. Dąbrowskiego i al. Cieplińskiego wróci na dworzec. W zależności od tego, na jaki skład zdecyduje się miasto, będzie mogła dorównać wydajnością nawet metru. Kolejka zbudowana z dwóch wagonów może przewieźć w ciągu godziny do 9 tysięcy osób, ale już osiem wagonów to nawet 48 tysięcy osób.
– Tymczasem koszt budowy torów i zakupu wagonów jest nieporównywalnie niższy od metra. To bez wątpienia jeden z największych atutów kolejki. Kolejnym jest świetna jakość i zaawansowanie technologiczne. Bombardier to producent samolotów oraz super szybkich pociągów TGV, co widać po wykonaniu i wyposażeniu wagonów Innovia 300 – przekonuje Marek Ustrobiński.
Wskazuje, że każdy skład jeździ bez motorniczego, a nad bezpieczeństwem pasażerów czuwa monitoring zamontowany w wagonach i na przystankach. Zadaniem kamer jest m.in. czuwanie, aby drzwi zamykały się dopiero wówczas, gdy wszyscy pasażerowie wsiądą do pociągu.
Czy nadziemna kolejka dojedzie do Rzeszowa? [WIDEO] -
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140713/WEEKEND/140719947