Rzeszów - Kolejka nadziemna

Nieukończone projekty komunikacyjne

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: Meme » 24 kwie 2019, 16:33

I te Gliwice zaczynają już tego żałować. Argument, że zabierze się po jednym pasie przez tramwaje nietrafiony - a słupy kolejki to gdzie będą stały? Powiesz, że na Powstańców Warszawy na pasie zieleni - tramwaj także mógłby tam być. A Dąbrowskiego? Piłsudskiego? Czy kolejka, czy tramwaj, po jednym pasie dla samochodów będzie trzeba zabrać.

Tymczasem wystarczyłoby na kolejnych trasach wyznaczyć (lub już dobudować jeśli to konieczne) normalnie funkcjonujące buspasy, przez dłuższy (i ciągły) okres w ciągu dnia, a mielibyśmy sprawnie funkcjonujący system komunikacji autobusowej, bo wszystkie systemy elektroniczne i inteligentne już do tego mamy. Tutaj przykład z Gdyni: http://infobus.pl/gdynskie-trolejbusy-i ... 14168.html - autobusy i trolejbusy jadą szybciej o 10 minut!

A u nas nadal wszyscy stoją w korkach, i samochody i autobusy. Czyli co, działa ta polityka transportowa miasta? Mam wrażenie, że niekoniecznie (argument, że ludzie zablokowali (sic!) budowę obwodnicy południowej to nie argument jak na ponad 16 lat możliwości działania w temacie transportu miejskiego).
Meme
Zaangażowany
Zaangażowany
 
Posty: 258
Na forum od: 03 sie 2014, 13:16
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: harpun » 30 kwie 2019, 21:26

Racja Pisul, teraz w krk komunikacja sie posypała. Co prawda jedna linia tramwajowa jeszcze wielkiego spustoszenia w mieście nie zrobi jak to jest w Olsztynie, ale jeśli Rzeszów miałby rozwijać ten model transportu wraz z potrzebami jak inne miasta jak Wrocław, Warszawa czy choćby Olsztyn, no to nie ciekawie
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: pan.fotograf » 02 maja 2019, 14:32

I co ta delegacja z Chin ustaliła w sprawie partnerstwa cywilno-publicznego, coś już wiadomo? Jaka to firma była zainteresowana tym partnerstwem?

Np. Firma BYD ma autonomiczny monorail o bardzo futurystycznym wyglądzie. Ładniejszy od Bombardiera ;)
Co ciekawe na całej trasie ukazanej w filmie zbudowany jest pomost techniczno-ewakuacyjny? W naszym prawie nie ma pewnie jeszcze odpowiednich przepisów lub trwają nad nimi pracę, ale przypuszczam, że mogłoby to wyglądać podobnie w kwestiach ewakuacji ludzi.
pan.fotograf
Bywalec
Bywalec
 
Posty: 77
Na forum od: 11 sty 2018, 18:55

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: RAMS » 09 sie 2019, 17:12

https://plus.nowiny24.pl/tadeusz-ferenc-zal-odchodzic-z-rzeszowa-ale-czas-uplywa-i-nie-sa-mi-obojetne-ciagle-protesty/ar/c1-14337261
"W dalszej częsci przeczytasz:
czy jako poseł załatwi dla miasta kolejke nadziemną"

Czy ktoś życzliwy może zacytować dalszy fragment artykułu? ;)
Awatar użytkownika
RAMS
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 111
Na forum od: 09 sie 2019, 15:35

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: a1chemik » 26 sie 2019, 12:19

Jeśli zostanę posłem, będę ciągle dbał o to, żeby Rzeszów rósł. Obojętne kto będzie jego kolejnym prezydentem - zapowiada Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

W jesiennych wyborach parlamentarnych wystartuje pan jako lider listy Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. Pierwsze miejsce jest niemal gwarancją mandatu. A zgodnie z nowymi przepisami, jeśli zostanie pan wybrany, automatycznie straci stanowisko prezydenta Rzeszowa. Nie żal panu odchodzić z miasta po tylu latach?
Zdecydowanie żal. Szkoda mi ludzi, szkoda miasta, z którym jestem bardzo związany. Każda kostka w bruku, każda płyta chodnikowa, każde piętro budynku, szkoła, żłobek, przedszkole, infrastruktura, są mi bliskie. Dotykałem tych spraw przez wiele lat bezpośrednio i to część mnie.

Nie raz się wzięło do ręki łopatę i dla pewnej satysfakcji oraz własnej radości przerzucało się ziemię, czy układało z robotnikami krawężniki na ulicy 3 Maja.

Ale zdaję sobie sprawę z tego, że czas upływa. Jestem tu 17 lat, moi poprzednicy tak długo w ratuszu nie urzędowali. Ale dodam też, że plany, które mam z moimi zastępcami i współpracownikami, są bardzo duże. Czy to w zakresie zwiększenia liczby mieszkańców miasta, bo to największa jego wartość, czy zapewnienia miejsc pracy, mieszkań, żłobków, przedszkoli i miejsc do wypoczynku oraz spacerów. To wszystko są bardzo ważne sprawy, ale powiem jeszcze raz, czas upływa.

Przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi miał pan już w głowie pomysł, aby wystartować w tegorocznych wyborach parlamentarnych? Widział pan siebie już wówczas w roli posła?
Nie, nie miałem takiego planu, gdy walczyłem o fotel prezydenta Rzeszowa. Taka myśl przyszła później. A wpływ na to miało wiele czynników, m.in. kolejne protesty mieszkańców, które pojawiają się niemal przy każdej inwestycji.

Przykład z ostatniego czasu: na Przybyszówce chcieliśmy wybudować mieszkańcom wodny plac zabaw, o który sami wnioskowali. A teraz, kiedy przedstawiliśmy jego plan, są protesty i sprzeciw. Podobnie jest w przypadku budowy wielu ulic. Mnóstwo gorzkich słów usłyszałem odnośnie trwającej aktualnie modernizacji ulicy Wieniawskiego. A także wobec planów budowy południowej obwodnicy.

Owszem, jestem świadomy tego, że krytyka i protesty to część mojej pracy i należy ich słuchać. Tak samo jak i pozytywnych uwag. Ale nie są mi one nigdy obojętne.

Protesty protestami, ale w ubiegłorocznych wyborach dostał pan od mieszkańców Rzeszowa kolejny raz z rzędu olbrzymie poparcie, wygrywając już w pierwszej turze. Nie uważa pan, że właśnie ten wynik jest najlepszym wyznacznikiem tego, jaki stosunek mają do pana rzeszowianie?
To, jak zostałem doceniony w głosowaniu, to dla mnie ogromna nagroda. Nie ukrywam, że kiedy jestem na ulicach, to czuję ogromną sympatię ze strony ludzi. Kocham mieszkańców naszego miasta, czy to małe dzieciątka, czy ludzi starszych, którzy chodzą z laską. Ze wszystkich się cieszę. Odczuwam ich poparcie.

Narzekanie mnie dotyka, ale mimo to miasto rośnie, powstają kolejne budynki, które będą znakiem rozpoznawalnym miasta. I przy tej okazji także są kolejne protesty. Ale miasto musi się dalej rozwijać, czy to za moich rządów, czy innej osoby. Jestem pewien, że tak będzie, bo nie sądzę, aby ktokolwiek chciał blokować wzrost Rzeszowa.

Jeśli dostanie się pan do Sejmu, rzeszowianie będą musieli wybrać człowieka, który zajmie pana miejsce. Kogo widzi pan w tej roli?
W takiej sytuacji miastem na początku zarządza osoba wskazana przez premiera. Nawet jeśli ten człowiek wystartuje następnie w wyborach, niekoniecznie musi je wygrać, co pokazały chociażby przykłady Mielca czy Tarnobrzega w ostatnich wyborach. Tam mieszkańcy ostatecznie nie wybierali na stanowisko prezydenta tymczasowych komisarzy.

Niezależnie od tego, kto zostanie moim następcą, nie obawiam się, że zaprzepaści to, co do tej pory zostało zrobione dla miasta. Bo efekty pracy mojej i moich współpracowników tu zostaną na zawsze. Nie przypuszczam też, aby ktoś chciał wstrzymać pęd miasta do dalszego rozwoju.

Trzeba jednak myśleć do przodu. Sądzę, że społeczeństwo wybierze fachowca. Taką osobę, która zagwarantuje Rzeszowowi ciągłość rozwoju. Trzeba pamiętać przy tym, że wybory na prezydenta miasta rządzą się swoimi prawami. Tu nie jest tak jak w przypadku wyborów parlamentarnych, opcja polityczna schodzi na dalszy plan, przede wszystkim wybiera się gospodarza miasta, fachowca. A taki fachowiec w naszym mieście jest, to mój wieloletni zastępca, Marek Ustrobiński.

To jego pan poprze, gdy zostanie pan posłem?
Tak. Marek Ustrobiński przez wiele lat towarzyszy mi podczas spotkań z mieszkańcami. Na osiedlach, w ratuszu, na budowach i w innych miejscach wspólnie odbyliśmy ich ponad 600. A więc myślę, że ludzie doskonale wiedzą, o kim mowa.

Może jednak dojść do sytuacji, gdy z pańskiego obozu w ewentualnych wyborach wystartuje więcej kandydatów. Gotowość do objęcia władzy w Rzeszowie zgłasza chociażby Konrad Fijołek, jeden z liderów pańskiego ugrupowania w radzie miasta. Nie obawia się pan, że dwóch-trzech chętnych do fotela prezydenta z jednej opcji to za dużo? Może lepiej w takiej sytuacji postawić na jedną osobę?
Jest takie zagrożenie. Wiem, że Konrad Fijołek chciałby wystartować, ale ja stawiam na Marka Ustrobińskiego. Posiada doświadczenie i jest wybitnym fachowcem w zakresie inwestycji, zna wiele osób na szczeblach ministerialnych, z którymi wspólnie nieraz się spotykaliśmy. To moja prawa ręka.

Jakiego Tadeusza Ferenca widzi pan w Sejmie? Czy wierzy pan w to, że będzie w stanie ugrać coś dla miasta w parlamencie? Tym bardziej, że to PiS jest stawiany w roli faworyta w jesiennych wyborach, a pan startuje z listy aktualnej opozycji.
Jako prezydentowi zawsze bardzo dobrze współpracowało mi się z każdą opcją, zarówno z rządem PO, jak i teraz z PiS. Obecny rząd chce, aby kraj się rozwijał. A rozwój kraju postępuje poprzez umacnianie pozycji miast. Dobre propozycje z samorządów są w Warszawie przyjmowane. Owszem, rozwój miasta mógłby być hamowany, bo ja nie jestem z PiS, ale nigdy tak nie było.

Jako poseł chciałbym walczyć o to, aby nie ograniczać roli samorządów. Nie miałbym żadnych skrupułów, aby zdecydowanie występować w roli przedstawiciela samorządów. Mam na myśli chociażby troskę o wpływy do miejskich kas z podatków, czy walkę o niższe ceny energii elektrycznej. Cały czas duszona jest też kwestia wykorzystania energii elektrycznej produkowanej przez fotowoltaikę. Trzeba tylko nieznacznie zmodyfikować prawo, aby ludzie mogli zacząć w pełni korzystać z jej atutów. I te zmiany muszą zapaść w Warszawie, a ja jestem gotowy o nie walczyć. To byłoby z korzyścią także dla Rzeszowa i okolicy.

Opowiada się, jak to prezesi spółek skarbu państwa są wspaniali, bo sprzedają wiele energii i paliwa i za to należą im się potężne wypłaty. A to nie tak. Sprzedają dużo, bo rozwijają się miasta. Ludzie budują domy, mieszkania, przemieszczają się i z paliw oraz prądu korzystają. A więc te zyski koncernów wynikają nie tyle ze świetnej polityki ich szefów, co z sytuacji w miastach. I ja o ich interesy zamierzam walczyć.

To niedopuszczalne, aby cena energii elektrycznej dla miasta wzrosła o prawie 70 procent. Bo zyska na tym państwo, ale straci samorząd i jego mieszkańcy. To trzeba głośno mówić, a Sejm jest do tego dobrym miejscem. Byłem już posłem i doskonale o tym wiem. Wówczas także udało mi się zmienić prawo energetyczne, pamiętam, że chodziłem od posła do posła i namówiłem ich do moich racji. Zresztą w Sejmie nieraz proszono mnie, abym nie zabierał głosu, bo nie miałem skrupułów, aby nazywać rzeczy prosto po imieniu.

Widzi pan szanse, aby z Warszawy popchnąć do przodu ważne da miasta sprawy? Jak chociażby budowę południowej obwodnicy Rzeszowa.
Oczywiście, że szansa na jej budowę jest bardzo duża. Przecież był moment, gdy rząd zapytał nas, czy mamy inwestycję za 250 mln zł, bo mogą nam do niej dopłacić. Ja wówczas odpowiedziałem, że mamy, ale za 400 mln zł. A więc zapowiedziano, że dołożą do niej 85 procent. A więc pieniądze są. Sztuka jednak je przerobić, aby nie oddawać puli przyznanej na dotacje, ale nie wykorzystanej na czas.

Na szczeblu rządowym szuka się miejsc, gdzie te pieniądze można wbudować. Nasze spotkania z obecnym i poprzednimi rządami zawsze odbywały się w przychylnej miastu atmosferze.

Przykłady? Chociażby most im. Tadeusza Mazowieckiego. Początkowo mieliśmy dostać do niego 50 mln zł dotacji, ale ostatecznie wyniosła ona ponad 167 mln zł. Zarówno z pieniędzy unijnych, jak i budżetu państwa. Przychylność jest. To samo Europejski Stadion Kultury. Impreza odbywa corocznie się od piłkarskiego Euro w Polsce, a kolejne rządy bardzo pomagają w jej organizacji.

Załatwi pan miastu nadziemną kolejkę?
Sprawa póki co tkwi w martwym punkcie. Niestety, są osoby, które przeszkadzają w realizacji tego pomysłu, próbując udowodnić, że to złe rozwiązanie. Ale gdy przedstawialiśmy ten pomysł w Sejmie wraz z profesorem Choromańskim z Politechniki Warszawskiej, to został on zaakceptowany.

Nie mam jednak wątpliwości co do tego, że ten środek transportu wejdzie w życie. Jeśli nie w Rzeszowie, to najpierw w aglomeracji katowickiej, bo ona także przymierza się do budowy kolejki

.

Bardzo się z tego cieszę, że inni ten temat podchwytują. A my w Rzeszowie także będziemy do tego dążyć. Na pewno wprowadzimy też autobusy autonomiczne, bo to sprawa prosta.

Co chciałby pan powiedzieć ludziom, którzy wybrali pana na prezydenta miasta?
Jeśli zostanę posłem, będę ciągle o nich myślał i dbał o to, żeby Rzeszów rósł. Obojętne, kto będzie jego kolejnym prezydentem. Jeśli ta osoba będzie chciała za mną współpracować, to ja bezwzględnie także wyrażam taką chęć.

Ale ci ludzie chcieli pana w ratuszu, tutaj na miejscu. Nie wszystkim podoba się pana decyzja o starcie do Sejmu.
Cóż, zobaczymy, jak potoczy się głosowanie, bo wcale nie jest przesądzone, że ja posłem zostanę. To decyzja społeczeństwa. A gdyby się tak przydarzyło, że nie wejdę do Sejmu, to będę chciał dokończyć kadencję w Rzeszowie i dbać o miasto. Także w czasie urlopu. W przeciwnym razie mam nadzieję, że mój następca nie zdecyduje się na kadrową rewolucję w urzędzie miasta i ratuszu, bo pracuje tu mnóstwo fachowców. Owszem, czasem trzeba powiedzieć ostrzejsze słowo, aby praca szła szybko. Ale to dla dobra sprawy. Ja, kiedy obejmowałem stanowisko prezydenta, nie decydowałem się na potężne zmiany i uważam, że teraz także one nie są potrzebne.

a1chemik
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 627
Na forum od: 29 cze 2018, 14:46
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: Nikoś » 26 sie 2019, 12:25

Przecież p.prezydent nie startuje więc po co ten artykuł ? i ciągłe mielenie o pseudo kolejce parkowej która nigdy nie powstanie
Nikoś
Maniak
Maniak
 
Posty: 2322
Na forum od: 05 wrz 2015, 12:09

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: a1chemik » 26 sie 2019, 15:19

Kolega prosił o artykuł to wkleiłem :) sezon urlopowy więc nie zauważyłem wcześniej.
a1chemik
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 627
Na forum od: 29 cze 2018, 14:46
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: porteño » 26 sie 2019, 21:17

Nie podoba się, to nie czytaj. Mnie akurat każda wieść o kolejce interesuje, bo to jedyne podrygi innowacji w tym mieście.
porteño
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 1022
Na forum od: 24 lip 2014, 18:02

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: harpun » 10 wrz 2019, 21:40

I co z tego, że nie startuje? Miasto straci lejce? MA się z tego powodu nie rozwijać?
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: RAMS » 30 wrz 2019, 16:14

https://www.facebook.com/KurierRzeszowskiGazeta/videos/1727336457402177/

Dzisiejsza konferencja w linku powyżej, było kilka słów o monorailu i wizycie włodarzy miasta w Chongqing (na koszt chińczyków) na targach "Smart China Expo" na które Rzeszów został zaproszony jako jedno z 40 miast z całego świata, miast, które posiada rozwiązania "smart", ponoć dużym zaskoczeniem dla gości reprezentujących inne miasta była lokalizacja punktów obsługi mieszkańców w galeriach handlowych.


Chongqing'ijski monorail jest kołowy (więc nieco cichszy niż szynowy info poniżej o dB). Jego średnia prędkość to: 40 km/h, natomaist prędkość maksymalna: 75 km/h. Dodatkowo wózki posiadają system odzyskiwania energii podczas hamowania.

According to environmental impact assessment report and relevant
environmental protection regulations, the Environmental Monitoring Center of Chongqing provided
monitoring report that shows that the running noise value is 64.0 db (up going) and 57.8 db (down
going) at 12 meters of the line,
that the comprehensive electric field intensity and magnetic field
intensity meet the requirements of Regulations on Electromagnetic Radiation Protection, that the
sewage discharge reaches up to the first level discharge of national standard, and that environmental
vibration also meets the national standards.
(...) The regenerative braking ground absorption technologies were improved in the subsequent
operations and retroact the surplus energy of regenerative braking to low voltage power lighting
system for the first time in China. The recycled energy accounts for about 10-20% of the total
consumption of pulling energy
and greatly contributed to energy conservation and environment
protection.


A tu wycinek o wagonach Chongqing'skiego monoraila dla ciekawskich:
Obrazek

Tutaj podrzucam galerię zdjęć monorailu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PS. Tak przebiega ewakuacja w prawie każdym systemie monorail, gdy kolejka się zepsuje:
Obrazek

Przejazd linią nr 2 z perspektywy kabiny:
https://www.youtube.com/watch?v=iVFL5NdqwFE
Kilka ujęć z miasta na kursujące wagony:
https://www.youtube.com/watch?v=KyXOKVjoqQA
Przejazd nowszą linią nr 3 z perspektywy kabiny:
https://www.youtube.com/watch?v=y2XJXhybJww
I miejskie ujęcia z lini nr 3:
https://www.youtube.com/watch?v=NkDDwJvf5Ug

Warto zwrócić uwagę na kilka kadrów, gdy szerokopasmowa droga jest kompletnie zakorkowana, a w tym czasie kolejka sunie ponad korkiem :)
Na metro nas nigdy nie będzie stać, wole tramwaj ze względu na aspekty krajobrazowe (estakady monorailu jednak, nie pasują do starej tkanki miasta) i użytkowe (nie trzeba wielkich stacji przesiadkowych z schodami i windami). Aczkolwiek moim zdaniem tramwaj jeszcze bardziej zakorkuje miasto w "wąskich przesmykach" i w godzinach szczytu będzie dramat.
Osobiście jechałem dwoma różnymi systemami monorailów lotniskowych, jeden był bardzo przestarzały, ciasny i powolny. Drugi, którym miałem okazje podróżować był szybki, w pełny autonomiczny i bardzo wygodny :)
Awatar użytkownika
RAMS
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 111
Na forum od: 09 sie 2019, 15:35

PoprzedniaNastępna

Wróć do Inwestycje niezrealizowane

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości