Forum Rzeszowskich inwestycji

I tam jest jego miejsce. Wciąż można tam sobie dyskutować na ten temat.
To jest forum o inwestycjach, budowach i wpływie tego na Rzeszów jako miasto i na mieszkańców a nie miejsce na dyskusje o chorobie jako takiej.
Od tego są inne fora dyskusyjne.

ArekDomin pisze:Panie "inwestor" jak chciałem założyć wątek o koronawirusie to moderator przeniósł go do śmietnika i powiedział, że wątek do dyskusji o koronawirusie jest tutaj.

Adamerio, jeszcze może się okazać że z tymi Olszynkami to miałem rację.

i mial racje. rozmowy o wirusie staja sie juz czysto filozoficzne.

Zastanawiające jest, że Rzeszów nie znalazł się jednak w strefie czerwonej. Zakładając ministerialne minimum wejścia powiatu (powyżej 12 przypadków na 10 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich 14 dni), to jeśli dobrze liczę powinniśmy od soboty mieć red zone:

Zaczynasz się ośmieszać Ole, przypomnę ci co napisałeś w moim wątku:

"Przypominam że głównym tematem gdzie dyskutujemy o Koronawirusie jest ten:
http://viewtopic.php?f=11&t=1205

i tyle w temacie."

Natomiast w opisie Hyde Parku, z którego wywaliłeś mój wątek jest:

"Wszystko co niezwiązane z istniejącymi już tematami, czyli o wszystkim i niczym"

Kognakus gratuluję doboru moderatorów.

Ryba - oczywiście masz rację w obliczeniach, co więcej Rzeszów spełniał te kryteria nawet po uwzględnieniu współczynnika korygującego 1,0 z ostatnich 3 dni przed publikacją podziału na strefy. Wygląda na to że zwyczajnie się pomylili. Albo wzięli pod uwagę to co mówi Ferenc, że w Rzeszowie mieszka 220 000 osób

Pogodzę Was. Po zmianach i dzisiejszym ogłoszeniu objęcia całego kraju strefą żółtą przez premiera i nakazie noszenia maski czy przyłbicy wszędzie w tym i na dworze niezależnie od stref to już chyba bez większej różnicy czy żółta czy czerwona?

... ja tam maskę noszę od kilku dni a zapasy ryżu, makaronu czy papieru toaletowego nigdy jakoś specjalnie nie robiłem
Część ludzi jest już zmęczona wirusem a część po takich wystąpieniach posłów Konfederacji w tym i pana Brauna zaczyna w niego wątpić:





I taki człowiek "tworzy" prawo
Pod koniec to już jest kabaret. A wygrał manat posła w Rzeszowie!

Zgadza się, teraz to już praktycznie bez różnicy jaka strefa. W czerwonej dochodzi głównie zamknięcie lokali po 22.
Przez cały tydzień wykonywałem obliczenia dla Rzeszowa a tu się okazało że straciłem czas bo i tak już wszystko jedno.

Dla mnie ta cała panika jest trochę za dużo, śmiertelność w Polsce to prawie 0,03%. To nie jest wcale duża śmiertelność. Jakby zaczęli tak dokładnie podawać statystyki śmiertelności na inne choroby, to okazałoby się, że inne choroby nie mają wcale niższej śmiertelności. Wirus jest, ale nie on jedyny i nie on jedyny będzie z nami, a skoro większość młodych i zdrowych osób po zarażeniu nie ma nawet objawów, to moim zdaniem te ograniczenia są bez sensu.

Ludzie są już tym zmęczeni i chcą normalnie funkcjonować i jak widać, ludzie teraz bardzo często siedzą na mieście, a tam nie trzeba maseczek i jakoś nie ma problemu z wirusem i nie słychać, żeby ludzie padali jak muchy po takich wyjściach. Moim zdaniem to jest zdecydowanie przesadzona reakcja (w tym momencie, bo na początku nie było wiadomo, jak ten wirus działa i jaką ma moc)

Im bardziej będą nas tak trzymać, tym więcej będzie teorii spiskowych o tym wirusie. Ja do nich podchodzę sceptycznie

W okresie 1-8 października na covid zmarło 40 osób z Podkarpacia. Statystycznie na Podkarpaciu umiera ok. 60 osób dziennie, więc pewnie ok. 480 od początku października, w tym 40 na covid. To tylko szacunki, ale można uznać że covid odpowiadał za 1/12 zgonów od początku października. To dużo.

Podkarpackie jest na 2 miejscu w Polsce pod względem bezwzględnej ilości zgonów na covid w październiku (po wielkopolskim), natomiast w przeliczeniu na liczbę mieszkańców jest na 1. W podkarpackim umiera więcej ludzi niż w małopolskim. To świadczy o dużym niedoszacowaniu liczby przypadków, za co odpowiada stosunkowo niewielka liczba testów. W pomorskim zmarła dzisiaj jedna osoba, w podkarpackim osiem. A tam codziennie wykrywa się więcej przypadków niż tu.

Marcela pisze:Kolejny wzrost zakażeń na korona wirusa, zapewne nie wpłynie na sytuacje na rynek nieruchomosci. Cały czas się waham co do zakupu mieszkania, miałam nadzieję, że ceny pójdą jednak trochę w dół.

Wzrost zachorowań jest zależny od ilości przeprowadzanych testów. Dużo osób przechodzi chorobę bezobjawowo. Jeśli zaczynamy badać osoby bezobjawowe to liczba chorych się zwiększa. Wszystko ma swój cel.

Ceny idą w dół, ale średnie. Wszystko zależy od tego jak duży jest deweloper i czy może sobie poczekać ze sprzedażą na lepsze czasy, jakim zainteresowaniem cieszy się inwestycja oraz jak długo potrwa pandemia. Na pewno pierwsze obniżki pójdą u mniejszych deweloperów, którzy potrzebują szybko kasy, aby nie upaść lub mają mało ciekawe inwestycje. Jak sytuacja potrwa dłużej to pewnie Ci więksi też obniżą minimalnie ceny. Jednak znajdą się takie inwestycje, że obniżek nie będzie tam wcale. Może być też tak, że zmniejszenie liczby inwestycji zahamuje spadki cen, bo z każdym rokiem przybywa chętnych na mieszkania. Tylko pytanie czy przez to ceny zostaną na stałym poziomie czy odrobinę pójdą w górę?

Jak szukasz okazji to na pewno ją znajdziesz, tylko czy będziesz z niej zadowolony to już inna kwestia.

Jest jeszcze opcja rynku wtórnego, tam możesz znacznie więcej wynegocjować.

https://nowiny24.pl/rusza-drugi-etap-zwolnien-w-pratt-whitney-rzeszow-w-innych-firmach-tez-zwalniaja-wypowiedzenia-dostalo-prawie-3-tys-osob/ar/c1-15234826

To też z pewnością wpłynie na rynek nieruchomości.