onlyRzeszow pisze:Ja z autobusami nie mam problemu ,mogłeś to wywnioskować tylko trzeba umieć czytać , te linie którymi się poruszam znam na pamięć ,a te z których korzystam rzadko sprawdzam w komórce zanim dojdę na przestanek.
Jeśli lubisz to ucz się na pamieć rozkładu ja tam wole iść na spokojnie na przystanek w normalnym mieście i poczekać chwilę i pojechać a nie czekać pół dnia aż się stado mpk-ów pojawi

onlyRzeszow pisze:Wytłumacz, jak mogłeś o czymś słyszeć ,a po obejrzeniu wstawionego zdjęcia stwierdzić że nie o to ci chodziło. To wklej zdjęcie jakie sobie wyobrażałeś.
Czytanie ze zrozumieniem i ortografia się kłania
onlyRzeszow pisze:W Rzeszowie wyliczyłem zresztą ile przybyło samochodów tylko osobowych w „przeciągu” dwóch lat plus jeszcze te które codziennie spoza miasta dojeżdżają . Takim tempem już za 5 lat można się spodziewać sporych korków na drogach. Płatna strefa parkowania od tego nie uchroni jedynie spowolniła tą tendencje.
A choć by tak jak to zrobiły inne miast
Jedną z najlepszych, poprzedzoną kompleksowymi badaniami i zakończoną gotową receptą na sukces przygotowała firma Public Transport Consultig z Gdańska. Specjaliści, na czele z polskim, komunikacyjnym guru – Marcinem Gromadzkim zaproponowali zupełnie nowy rozkład jazdy, oparty na krótkich liniach i tzw. taktowaniu. Sugerowali też konieczność obniżenia cen biletów sieciowych. Firma Marcina Gromadzkiego wcześniej zajmowała się optymalizacją komunikacji m.in. w Gdyni, Zielonej Górze i Płocku. W tym ostatnim zlikwidowano bilety miesięczne trasowane, które zostały zastąpione przez tańsze bilety na całą sieć. – Chociaż tamtejszy ZTM obniżył ich ceny z 92 do 60 zł, wpływy z biletów wzrosły. Ale żeby tak się stało, musieliśmy zmienić także rozkład jazdy, który wzorem Gdyni wzbogaciliśmy o tzw. taktowanie. Oznacza to, że autobusy odjeżdżają z przystanku częściej i nie dublują się ich kursy – mówił wówczas Marcin Gromadzki. W Rzeszowie taktowanie nie zostało wprowadzone. Ceny sieciówek? Normalna, na okaziciela kosztuje 250 zł za miesiąc. W Kielcach 192 zł, w Lublinie i Olsztynie 130 zł, w Opolu 126,5 zł. Taki sam bilet, tyle, że imienny, to u nas 98 zł. We wszystkich wspomnianych miastach jest tańszy, a najmniej, 88 zł płacą za niego pasażerowie z Opola i Olsztyna. Rzeszów wprowadził za to podwyżki cen biletów jednorazowych, które kosztują już 3 zł. Kiedy pasażerowie i dziennikarze wytknęli radnym i urzędnikom, że zmiana nijak wpisuje się w politykę zachęcania do jazdy autobusem, usłyszeli, że amortyzacja nowoczesnego sprzętu i autobusów kosztuje. Po raz kolejny obiecano też obniżkę cen sieciówek, ale znowu bez konkretów. Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego tłumaczy dziś, że na razie nie ma o tym mowy. - Na razie nawet o tym nie rozmawiamy. Koszty transportu są duże, dzisiaj nie ma nic za darmo. Jeśli damy zniżki jakiejś grupie, innej trzeba będzie podnieść. Nasze bilety i tak nie są drogie – mówi dyrektor Kowalska.
Czytaj więcej: http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/rzesz ... ,id,t.html
Coś o czym wiele razy pisałem ale ty tego nie pojmujesz, że trzeba zaoferowac kierowcom aut coś więcej niż tylko wypasiony tabor busików z wodotryskami. Oferta musi zachęcić lub przekonać że warto się przesiąść do KM inaczej dojdziemy do etapu zakorkowanego miasta i okazyjnej KM
I nawet kolejka parkowa na to nie pomoże
onlyRzeszow pisze:A jak wiadomo nie wszędzie są bus pasy , bo miasto wiedziało gdyby na wszystkich ulicach odjąć jeden pas to nie dał oby się w godzinach szczytu przejechać.
Bus pasy znikną z chwilą gdy skończy się okres ochronny programu transportowego z którego przebudowano drogi i kupiono pare autobusów, bus pasy są bo są ale nie przynoszą korzyści bo i tak każdy jeździ jak jeździł wcześniej
onlyRzeszow pisze:Projekt budżetu Rzeszowa na 2016 rok. A w nim baseny, parki, drogi...
Wśród inwestycji najbardziej oczekiwanych przez rzeszowian jest m.in. rozpoczęcie przebudowy odkrytego kąpieliska ROSiR przy ul. Pułaskiego. Całość inwestycji szacowana jest na ok. 25 mln zł. Obejmie gruntowną przebudowę brodzika dla dzieci oraz średniego basenu, który zostanie zamieniony w mini park wodny. Duży, olimpijski basen zostanie prawdopodobnie przykryty, uzyskując funkcję pływalni całorocznej. Latem jego ściany będzie można rozsuwać. Na przyszłoroczne prace planuje się wydać ok. 5 mln zł. Całość remontu ma potrwać do 2018 roku.
W mieście od groma realizuje się inwestycji więc nie zawsze na wszystko starcza pieniędzy.
2 lata na remont basenu ROSiR nieźle tylko od ile lat to jest zapowiadane że będzie ect skończy się tak że pojawi się "pilny" wydatek i znów remont pójdzie w sina dal
Ja bym jeszcze proponował gondole na wisłoku to by dopiero był czad i mega promocja miastaonlyRzeszow pisze:Dlatego tylko i wyłącznie w tym może pomóc transport publiczny osadzony nad ulicą.

to wklej jeszcze zdjęcie jak wygląda ta sama ulica już po remoncie i wtedy będzie porównanieonlyRzeszow pisze:Jak chcesz wkomponować człowieku tramwaje do otoczenia Rzeszowa,zobacz jak wygląda budowa szyn :
onlyRzeszow pisze:Nie do końca chciał ,zastanawiał się na tym rozwiązaniem dopóki swoją wersje nie podsunęli Panu Prezydentowi szwajcarzy. Dlatego też aby zobaczyć kolejkę jak wygląda realistycznie pojechał na rozmowy.
Bo Szwajcarzy zobaczyli że jest "chętny" któremu można te bez użyteczną zabawkę wcisnąć, więc mamili miasto wizjami nie z tej ziemi byle sprzedać swój produkt
onlyRzeszow pisze:poszukaj zdjęcia co się dzieje na ulicy z dużym przejazdem aut jak ludzie z tego tramwaju wysiadają, bo wsiadający też muszą być przygotowani aby przebiec przez ulicę . Sytuacja rodem z państw trzeciego świata. To ma być bezpieczne ?
Jak kierowcy nie umieją zachować się na takim przystanku to nie dziw się że dochodzi do wypadków. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się jak korzystam w innych miastach z KM które mają takie przystanki aby była sytuacja niebezpieczna,
A jak pisałem teraz minimalizuję się takie ryzyko poprzez budowę przystanków wiedeńskich więc argument że biegi i niebezpieczne zmień na inne bardziej racjonalne
onlyRzeszow pisze:To chyba dobrze że większość inwestycji jest finansowana z zewnętrznego źródła w wysokości przeważnie 85% niż jakby miało całość pochodzić z budżetu własnego.
tylko aby dostac dofinansowanie wpierw miasto/ inwestor musi wyłożyć kasę a dopiero potem zwrot, Więc skąd miasto wytrzaśnie nawet wg. tego co podałeś 300mln na kolejke jeśli nie ma na inne mniejsze inwestycję
onlyRzeszow pisze:To nie jest zależne od miasta ci tłumacze tylko rządu, poprzedni nieudolny bo najwyraźniej zbyt mocno dokuczały im liczne afery z ich udziałem. Obecnie nowy rząd , oby to się nie ślimaczyło.
O tak tamci byli be ci są cacy, zobaczymy co z tego wyjdzie ale już teraz wiem że nic. Bo mają lepsze "sprawy i pomysły" na tapecie a to że prezydent Rzeszowa do nich jeździ dobrze widac chce ale to nie wszystko
onlyRzeszow pisze:W takim Rzeszowie kolejka pełniła by funkcje drugiego transportu więc nie ma możliwości aby po budowie z tego zrezygnowano. Mając na uwadze że ruch samochodów się z roku na rok wzmaga i nic tego nie zatrzyma w rozwijającym się naszym mieście , żadne bus pasy czy strefy płatnego parkowania ,one jedynie zatrzymają na chwilę tą tendencje. Jeżeli nie zostanie wybudowany Monorail to miasto za 5-10 lat będzie tkwiło w chaosie komunikacyjnym .
Podałem przykład na już jak można wspomóc transport w mieście. Inne miasta planują wszystko do przodu aby za chwilę nie okazało się że jest za późno, choć wiadomo wszystko rozbija się o kwestie KASY a tych nigdy nie ma tyle aby każdy dostał tyle ile potrzebuje. A jeśli nawet to kasę dostają wpierw ci co mają większa siłe przebicia/ mocniejsze lobby w centrali. I co z tego że Podkarpacie to kolebka pis-u ale Rzeszów ma prezydenta kojarzonego z lewicą (swego czasu) więc choć by dlatego.
Po za tym poczytaj jak podczas uchwalania budżetu na ten rok uwalali wszystkie pomysły i poprawki do budżetu i nie ważne że poseł był z regionu i obiecał to w czasie kampanii był przeciw i co
Tak że za 10 lat miasto dalej będzie w tym samym miejscu nt. transportu miejskiego chyba że zmieni się władza na lepszą w mieście to może coś na plus ruszy
onlyRzeszow pisze:W innych miastach z perspektywami które były juz dawno rozwinięte mają możliwości innych środków transportu z korzystania, natomiast Rzeszów rozwijane od podstaw po przyjściu Pana Ferenca i tak zrobiło milowy krok w tym kierunku . Przy realizacji tej inwestycji o Rzeszowie będzie mówiono wszędzie. Przynajmniej leziemy z czegoś słynąć , a nie tylko z jednej rzeczy ciągle niezmiennie tej samej.
A ty swoje będzie głośno przez chwilę, ale potem to mieszkańcy rzeszowa będą musieli utrzymac te droga zabawkę. Bo nikt nie da kasy na taka fanaberie chcieli to macie teraz
Czy nie lepiej wspierać Polski przemysł i naszych producentów a nie zagraniczne koncerny
Rzeszów ma 180tys mieszkańców tyle co w duzych miastach jedno osiedle, a tam stawią się na transport sprawdzony i pojemny a nie coś co niby pomoże.onlyRzeszow pisze:W Rzeszowie po wybudowaniu nadziemnej jednoszynówki będą dwa transporty miejskie , a obecnie innego prócz autobusowy mieszkańcy do wyboru nie mają.
Takie kolejki to na lotnisku budować jako transport pomocniczy a nie transport miejski
to jak ma się do tego http://infotram.pl/ile-kosztuje-1-kilom ... 44282.htmlonlyRzeszow pisze:A w Rzeszowie to będzie kosztowało 10mln zł za km wg informacji z ratusza.
gdzie przy okazji remontu torowiska remontuję sie ulice i cała infre a tu za 10mln postawisz betonowe słupy i cała instalację nieźle
http://infotram.pl/jaka-jest-kosztoryso ... 41949.html
Tu masz bardziej szczegółowo opisane koszty budowy torowiska i co teraz
onlyRzeszow pisze:Człowieku u co to ma być, na zdjęciu tak to się buduje a u nas będzie dostosowane to naszych warunków urbanistycznych
Czyli jak ? kolejka będzie lewitująca w powietrzu gdzieś te filary muszą stać a jak pokazane na fotce nie zajmuja one wcale mało miejsca jak to ty twierdzisz i że da się je wszędzie postawić bez ingerencji
onlyRzeszow pisze:Same ugruntowanie z postawieniem słupów podtrzymujących tor jazdy to spory wydatek, przestanki dostosowane, 10km wg planów ponad 100mln sama konstrukcja, plus wagoniki , miejsca diagnostyczne, sterowania ruchem trzeba wybudować.
Podałem ci wyżej linka i torowisko nie wymaga takich konstrukcji jak kolejka a mimo to koszty porównywalne i co najważniejsze w przypadku tramwajów jest kilku producentów i nie jest się skazanym na jednego w przypadku rozbudowy
[/quote]onlyRzeszow pisze:Można rozkopać ale nie prawie całą ulicę , gdzie wtedy ruch samochodów się przeniesie ,będą przelatywać ??
utrudnienia nie trwają latami a parę miesięcy max, jakoś remonty ulic w mieście przeżyli nie było armagedonu to i budowe torowiska by dało przeżyć
I pytanie gdzie w Barcelonie w centrum masz kolejkę ? bo jakoś byłem tam pary razy i jej nie widziałem. metro i owszem tramwaje też ale kolejka ? na przedmieściach to i było coś co przechodziło w metro ale nie typowa kolejka. To samo Berlin