Forum Rzeszowskich inwestycji

Przecież na tym etapie wykonania tej drogi nikt nie porwie się na przeprojektowanie tego odcinka, potem wycena, akceptacja, przetarg... To by przedłużyło inwestycję o kilka dobrych lat jeśli znalazłyby się na to pieniądze.
Włączanie na siłę starego odcinka drogi jest dla mnie nieporozumieniem skoro droga zamyka się przy rondzie gdzie śmiało mogą sobie odbić na PKP w prawo.
Jeszcze nie zapomniałem tych codziennych porannych i popołudniowych korków od "lokomotywy" do Fredry żeby chcieć do tego wracać.

Korki przy lokomotywie, aż się łezka w oku kręci, jak się pomyśli o obecnych korkach od Lubelskiej/Warszawskiej, przez Marszałkowską, wiadukt Tarnobrzeski, Piłsudskiego aż do Lwowskiej/Targowej

Ole pisze:Przecież na tym etapie wykonania tej drogi nikt nie porwie się na przeprojektowanie tego odcinka, ..
Jeszcze nie zapomniałem tych codziennych porannych i popołudniowych korków od "lokomotywy" do Fredry żeby chcieć do tego wracać.

1 Ale ja przecież nie sugeruję by teraz nagle coś zmieniać, ja tylko zwróciłem uwagę że można to było zrobić inaczej ..
2 twierdzisz że moja propozycja przywróciła by korki aż od lokomotywy ? Tam bardzo zadko były takie długie korki ...

Korki były, oj były. Co rano i co popołudnie. Jeździłem tamtędy codziennie a jak jeszcze był "dzień dyszla" to już masakra jakaś.
Mam nadzieję że rondo przy ZUS trochę to ogarnie choć wiem że na początku wszyscy będą tam gnać żeby ominąć Marszałkowską.
Zobaczymy jak już będzie gotowe. Swoją drogą wcale im się nie spieszy.

Kolego, pracuję na Batorego ponad 5 lat. Codziennie widzę /widziałem/ za oknem ruch samochodowy ...
Rzadko kiedy samochody stały w korku dalej niż placyk z przystankami MPK, czasem ten korek był dłuższy o około 50 m.
Może ledwie kilka razy przez ten czas /5 lat/ widziałem stojące samochody już przy wlocie Orzeszkowej ...

Nie spieszy się im bo miasto założyło dość długi czas wykonania ...

jasiop sorry, ale w takim razie słabo obserwowałeś ruch samochodowy, albo nie w porach szczytu. Mieszkam w okolicy, jeździłem tamtędy nie codziennie, ale często. Korki do i dłuższe niż do ulicy Orzeszkowej, to wcale nie był rzadki widok, powiedziałbym nawet że każdego tygodnia się zdarzały. Nie wydłużały się bardziej, ponieważ część osób zamiast jechać ulicą Batorego, omijała korek ulicami Orzeszkowej i Siemiradzkiego/Śniadeckich, żeby włączyć się do ruchu bezpośrednio przy ZUSie.

Mało grzeczne i trochę niemiłe jest zarzucanie komuś "nierzetelności" tylko dlatego że ten ktoś ma odmienne zdanie ...|

Ole ".. Mam nadzieję że rondo przy ZUS trochę to ogarnie "
Rondo mało co tam ogarnie bo decydujący wpływ na ruch w tym rejonie ma wydolność skrzyżowania Piłsudskiego/Targowa - przepustowość już dawno się tam wyczerpała ...

Podzielam opinie dStan. Dla mnie Batorego to wiecznie zakorkowana ulica którą należało omijać w godzinach szczytu. Przeciez tam korek nie raz ciągnął się aż do Siemieńskiego. Nie raz zdarzyło mi widzieć jak auta utykały pod przejazdem kolejowym bo nie było możliwości kontynuować jazdy. Pracowałem na Trembeckiego i starałem się omijać tą drogę jak tylko mogę. Nadkładałem drogę przez Ciepłowniczą żeby tylko tamtędy nie jechać.

jasiop pisze:Rondo mało co tam ogarnie bo decydujący wpływ na ruch w tym rejonie ma wydolność skrzyżowania Piłsudskiego/Targowa - przepustowość już dawno się tam wyczerpała ...

tutaj aż się prosi aby puścić pod ziemią ruch na wprost od mostu lwowskiego do centrum, to pozwoliło by na zdecydowane upłynnienie tego skrzyżowania.

Miał być most skośny, na koncepcji się skoczyło i po temacie.
Jedynym pocieszeniem może być droga bazarowa za Wisłokiem, na którą część ruchu z Siemieńskiego może się przerzucić, wtedy rondo pod ZUS ma szansę być przejezdne. Będzie to logiczny wybór dla osób chcących jechać Rejtana/Lwowską, by ominąć środek miasta z widokiem na ZUS.