Forum Rzeszowskich inwestycji

pisul pisze:Codziennie wraca do 40 tyś Polaków z zagranicy. I są to zarówno lekkomyślni turyści jak i ludzie którzy wyjechali jakiś czas temu a wracają z emigracji z walizami ojro/funtów.

Ale to też w takim razie będzie działało u nas, zapewne pracodawcy w pierwszej kolejności rozwiążą umowy z cudzoziemcami. Kto będzie chciał zatrudniać kogoś z nieznajomością języka ( np. rzadko kiedy ukraiński kierowca dobrze mówił po polsku).
Rynek pracownika z dnia na dzień się kończy.
Ten kryzys z okolic 2008r dobrze pamiętam i to był katarek w porównaniu z tym na co teraz się zbiera. Najpierw wtedy pracodawca mi obniżył wynagrodzenie do absolutnego minimum, a w ostateczności rozwiązał umowę z powodów ekonomicznych.
Wtedy zaraz po tym rząd PO podwyższył VAT na 23% i nie zdziwiłbym się gdyby teraz tak było dla ratowania gospodarki i deficytu.

Codziennie wraca do 40 tyś Polaków z zagranicy. I są to zarówno lekkomyślni turyści jak i ludzie którzy wyjechali jakiś czas temu a wracają z emigracji z walizami ojro/funtów.

Z jakimi walizami ojro? Większość ludzi na emigracji ma pare tysi oszczedności, a jak ktoś mieszka od 20 lat zaagranicą to do PL nie wróci, bo tam ma już korzenie, rodzine, znajomych czy dom. W PL nie odnalazłby się już.

Część osób wracających z saksów może zainwestować w mieszkanie. Czy w Rzeszowie na rynku deweloperskim dojdzie do załamania, to wróżenie z kart. Do miasta cały czas napływa ludność. Jeśli ceny spadną, to tylko chwilowo, a potem wystrzelą znowu w górę. Planowałem w tym roku kupić mieszkanie deweloperskie i mam dylemat, czy poczekać na efekty kryzysu, czy kupować teraz. Dodatkowym utrudnieniem dla mnie jest podniesienie progu wkładu własnego do 20% przez niektóre banki. Ceny prawdopodobnie spadną, ale do końca nie wiadomo, kiedy, na jak długo i czy spadki będą znaczące. Kolejna kwestia - jak ktoś chce kupić mieszkanie w centrum, to może już ich nie być.

cybermysz pisze:Część osób wracających z saksów może zainwestować w mieszkanie. Czy w Rzeszowie na rynku deweloperskim dojdzie do załamania, to wróżenie z kart. Do miasta cały czas napływa ludność. Jeśli ceny spadną, to tylko chwilowo, a potem wystrzelą znowu w górę. Planowałem w tym roku kupić mieszkanie deweloperskie i mam dylemat, czy poczekać na efekty kryzysu, czy kupować teraz. Dodatkowym utrudnieniem dla mnie jest podniesienie progu wkładu własnego do 20% przez niektóre banki. Ceny prawdopodobnie spadną, ale do końca nie wiadomo, kiedy, na jak długo i czy spadki będą znaczące. Kolejna kwestia - jak ktoś chce kupić mieszkanie w centrum, to może już ich nie być.

Jeżeli masz problem na etapie wkładu własnego w wysokości 20% i na pozostałe 80% chcesz wziąć kredyt hipoteczny, w obecnej niepewnej sytuacji w gospodarce która nie wiadomo kiedy i jak się zakończy to gratuluję odwagi.
Zakładam że masz pracę lub Twoja żona na tyle pewną że pomino lawiny zwolnień wam to nie grozi i będziecie mieć za co spłacać raty.

Ten prog to raczej będzie 30%. ING właśnie wprowadził taką wartość.

I nie bierze pod uwagę dochodu z DG.

To może jeszcze ja się wypowiem. Pisul, moja firma nie poniesie żadnych strat przez wirusa, nikogo nie muszę zwalniać, nawet będę płacił teraz normalne składki ZUS bez żadnego odraczania.

I nawet bym nie pomyślał o zakupie mieszkania i to w ciągu paru lat.

A co dopiero ludzie którzy na tym kryzysie stracą. I to stracą dużo albo wszystko.

Obudź się pisul, skończyło się budowanie "maleństw".

ArekDomin pisze:To może jeszcze ja się wypowiem. Pisul, moja firma nie poniesie żadnych strat przez wirusa, nikogo nie muszę zwalniać, nawet będę płacił teraz normalne składki ZUS bez żadnego odraczania.

Jaka branża, jeżeli mogę zapytać?

ArekDomin pisze:...
Obudź się pisul, skończyło się budowanie "maleństw".

Arku więcej optymizmu
Info z przed 16 godzin temu, maleństwo A1 będzie miało 55m.



źródło: https://www.facebook.com/40127703049737 ... =3&theater

Ten kryzys wywołany korona wirusem zakończy się o wiele gorzej niż ostatni więc kto kupił mieszkanie w ostanim czasie lub dopiero planuje kupić to straci. Po zakończeniu tej pandemii ceny mieszkań pójdą ostro w dół- bardziej niż po ostatnim kryzysie.