[ul.Zygmunta I Starego] Przebudowa

[riko]

http://supernowosci24.pl/rozbuduja-ul-z ... i-starego/

RZESZÓW. Mieszkańcy os. Wilkowyja od dawna zastanawiają się, kiedy władze Rzeszowa podejmą decyzję o przebudowie ul. Zygmunta I Starego.

Mowa o drodze, która jest równoległym odcinkiem do ul. Lwowskiej, i która obecnie odstaje pod względem jakości i użytkowości od innych tego typu ulic w centrum miasta. Trasa zwyczajnie jest zbyt wąska. Problemem jest wyminięcie się dwóch samochodów. Ponadto nie ma przy niej chodnika i innej potrzebnej infrastruktury. Jeszcze kilka lat temu, gdy w okolicy odcinka jezdni było mniej mieszkańców, ten problem nie był aż tak widoczny. Teraz w związku z rozrostem miasta, drogą porusza się mnóstwo pojazdów, co jest niebezpieczne szczególnie dla dzieci i osób starszych. Czy miasto zamierza zająć się remontem trasy? Jak wynika z Wieloletniej Prognozy Finansowej – tak. W dokumentacji wpisane jest zadanie dotyczące rozbudowy ul. Zygmunta I Starego co ma w efekcie „poprawić bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego”. Łączne nakłady finansowe na inwestycje sięgają ponad 7,7 mln zł. Droga ma zostać zmodernizowana do końca 2020 r.

[Doniek]

Droga jest tragiczna i bardzo niebezpieczna po zmierzchu. Kto tam nie jezdził to może się nadziać albo na progi zwalniające albo błądzących w ciemnościach pieszych którzy prawie nigdy nie maja odblasków. Mijanka po rowach, dziurach i podjazdach mieszkańców to norma. Odcinek obok Archiwum Państwowego to istna loteria, czy ktoś nie będzie jechał z góry czy z dołu podjazdu. O ile wieczorem jakoś ujdzie ta mijanka, to rano to istna gehenna jeździć tamtędy. Jak już planują remont to dobrze jakby poszli w kierunku Litewskiej bo tam pomimo szerokości to juz sama nawierzchnia chyba od jej budowy nie widziała remontu.
Trochę kiepsko, że wydali pozwolenia na budowę po prawej stronie patrząc na zdjęcie z artykułu. Nie za wiele tam miejsca jest w ogóle na rozbudowę, poszerzenie i chodniki.

[Arrival]

Droga jest oczywiście do remontu, ale szczerze nie rozumiem ludzi nią jeżdżących (pomijając mieszkańców).

Zamiast jechać tak:
https://www.google.pl/maps/dir/50.03521 ... m2!4m1!3e0

Można tak:
https://www.google.pl/maps/dir/50.03521 ... 3d!1m0!3e0

ew część pokonać ul. Saską (zależy kto gdzie jedzie). Nie jest idealnie, ale tylko minutę dłużej. Bez dziur i głupich mijanek.

[porteño]

To w Rzeszowie są takie "ulice"?
Takiego czegoś to się w ogóle budować nie powinno w miastach.

[art]

Droga jest oczywiście do remontu, ale szczerze nie rozumiem ludzi nią jeżdżących (pomijając mieszkańców).

Zamiast jechać tak:
https://www.google.pl/maps/dir/50.03521 ... m2!4m1!3e0

Można tak:
https://www.google.pl/maps/dir/50.03521 ... 3d!1m0!3e0

ew część pokonać ul. Saską (zależy kto gdzie jedzie). Nie jest idealnie, ale tylko minutę dłużej. Bez dziur i głupich mijanek.



Co ty za głupoty piszesz . Czy na Warneńczyka się nie mijasz od zakrętu poprzez Seminarium aż prawie do Zygmunta Starego ?

[Arrival]

Mijam się, ale:
- jest zdecydowanie mniejszy ruch;
- droga jest w dobrym stanie, a nie jakieś wertepy;
- widoczność jest bardzo dobra, a nie jak przy archiwum;
- co pare metrów jest dobre miejsce do wyminięcia się i wszyscy sobie ładnie ułatwiają życie;

Dodatkowo jeśli jedziemy "w stronę miasta" to 100x łatwiej jest wjechać na Leszka Czarnego obok Galenu niż wyjeżdżając z Zygmunta Starego gdzie zazwyczaj się długo stoi i jest wiele niebezpiecznych sytuacji.

Poza tym mój post głównie miał na celu pokazać bezsens przeciskania się na oślep koło archiwum.

[art]

Ok teraz powiedz to pieszym którzy tamtędy chodzą też maja nadkładać drogi.
Wracając do wątku taka droga w mieście nie przystoi.

[Doniek]

W lecie ogólnie ta droga traktowana jest przez pieszych jak deptak, stwarza to też sporo niebezpiecznych sytuacji, np. rodziny chodzą cala szerokością drogi spacerkiem, wózek itp., dzieci i zwierzęta beztrosko sobie biegają... . Ogólnie to aż wstyd, że to miejsce ma jakiekolwiek miano "królewskiej"

[Arrival]

Ok teraz powiedz to pieszym którzy tamtędy chodzą też maja nadkładać drogi.

Jeśli auta by się nie pchały to piesi nie musieliby się obawiać . Nie atakuj mnie, ja przyznaję, że ta droga i cała okolica padła ofiarą inwestycji deweloperskich na Wilkowyji i coś z tym trzeba zrobić. Pokazuję po prostu co my możemy robić już teraz, zanim miasto nie zareaguje.

Jako pieszy też dość często się tam poruszam i jednak idąc na nogach masz dużo większe pole manewru. Możesz się zatrzymać z boku itp. Spacer tam do przyjemnych nie należy, zwłaszcza kiedy idę z wózkiem dziecięcym, ale da się przeżyć.

[LeszekB]

Ten fragment ulicy tez jest tragicznie rozwiązany