a1chemik pisze:Pieczarkowy, to nastepnym razem umów się z tym kogo odbierasz żeby wyszedł tunelem od ul. Kochanowskiego i tam na niego poczekaj.
Przyznaje - jakiś pomysł to jest, ale gdyby miasto potrafiło dopinać inwestycje, to przetarg na remont dróg pod i wokół wiaduktu byłby ogłoszony wcześniej niż po zakończeniu rocznego remontu wiaduktu organizowanego przez kolej. Wiadukt został zamknięty 09.2019, gotowy był w 09.2020. Mamy 05.2022 i jeszcze daleka droga żeby ta inwestycja została ukończona, a znacznie usprawniłoby to poruszanie się w centrum miasta.
django pisze:O jakim remoncie organizowanym przez PKP piszesz? Mówisz o wiadukcie czy o Dworcu?
Jedyne co tu jest źle zorganizowanie to to że przebudowa od Siemińskiego do ZUS nie skończyła sìę pół roku temu wtedy bylaby jakaś alternatywa objazdu Piłsudskiego
Często natomiast jest tak ze jakaś Inwestycja się opóźni przez problemy projektowe i co masz czekać z innymi i nic nie robić?
Nie zachowuj sie jak typowy Rzeszowski hejter Inwestycyjny, który jak nic nie robią to grzmi ze przejadają jego podatki a jak zaczynają to problem bo trzeba w centrum 200 tyś miasta zaplacić za parking 3 źlote
O jednym i drugim. Przebudowę stacji rozpoczęto w połowie 2018 roku i trwało to do końca 2020. Równolegle rozkopano wiadukt i kolejarze naprawdę szybko i bez żadnych opóźnień uporali się z obiema inwestycjami. A miasto? W styczniu 2021 roku rozpoczęto przebudowę dróg wokół wiaduktu i potrwać to ma przynajmniej do 30.10.2022, ale jakie jest tempo prac to chyba wszyscy widzimy. Czy nie można było tej inwestycji zacząć wcześniej i zmienić kolejność etapów?
Ba, w październiku pojawiła się informacja, że prace pod wiaduktem mają zostać skończone do końca maja, a to świeżutkie (pewnie dzisiejsze) fotki @Jaskobrot z wątku remontu:
Ja nie jestem mieszkańcem ul. Siemieńskiego lub okolicy, ale ci ludzie muszą przez co najmniej trzy lata znacznie nadkładać drogi, nie mówiąc już o tym jak wygląda sytuacja z korkami w centrum miasta, bo wszyscy albo się muszą pchać przez Marszałkowską albo nadkładać kilometry i jechać przez ul. Rzecha.
Dodatkowo dochodzi teraz budowa pseudo RCK, która znacząco utrudni komunikację co najmniej do połowy 2023 roku, o ile nic się nie opóźni. Projekt jest jaki jest i wszyscy już o tym wiemy od lat, więc nie ma po co kolejny raz poruszać tego tematu, ale jeśli twierdzisz, że mam problem, bo trzeba zapłacić 3zł za miejsce parkingowe, to chyba rzadko przebywasz w tych okolicach. Nie zdarzyło mi się chyba nigdy znaleźć wolnego miejsca parkingowego w strefie płatnego parkowania i zawsze, gdy parking PKP był zawalony, to tak jak wspominałem, musiałem uciekać na parking prywatny obok PKS. Teraz odejmij kilkadziesiąt miejsc parkingowych przy dworcu i pomyśl jaka będzie sytuacja przez najbliższe miesiące.
Wiadomo, po zmianach będzie lepiej.
Ale czy naprawdę miasto nie mogło zacząć tych inwestycji wcześniej? I prowadzić je równolegle z remontami kolejarzy?