Forum Rzeszowskich inwestycji

Zgadza się,

Te dwa domu stoją po stronie gminy Trzebownisko. Akurat na tym odcinku ulicy Warszawskiej jest ciekawa sytuacja, że od stronie zachodniej teren należy do miasta, a druga wschodnia strona jest w gminie Trzebownisko. Więc w sprawie rozbiórki tych domów zaangażowany pewnie był Starosta powiatu rzeszowskiego. Czyli Rzeszów jako miasto miało tam związane ręce. Tam pewnie sprawa była mocno niejednoznaczna, z jednej strony cena działki dla budownictwa indywidualnego pewnie była śmiesznie niska właśnie przez bliskość od drogi, więc pewnie z tego tytuły ciężko było uzyskać sensowne odszkodowanie.

Zrobiłem temat zbiorczy dla rozbudowy dróg Warszawskiej i Lubelskiej aż do Jasionki i Rudnej.

Po domach na Warszawskiej już nie ma śladu.

Wczoraj miałem okazję jechać obiema ulicami ale nie bardzo mogłem się zatrzymać na zdjęcia. Może ktoś ma możliwość wrzucenia postępów?

Wybaczcie jeżeli ta informacja już padła na forum, ale czy wiadomo, kiedy dokładnie mają zostać zakończone inwestycje? Przebudowa ul. Warszawskiej i ul. Lubelskiej?

Obie mają mniej więcej się ukończyć w sierpniu i wrześniu 2023.

Jak warszawska już jakiś zarys ma i widać postęp prac tak odcinek Lubelskiej w kierunku lotniska jest dość mocno w początkowej fazie,

W dodatku przy pracach na ul. Lubelskiej słabo dba się o bezpieczeństwo zarówno kierowców jak i pieszych.

Na asfalcie pełno błota i łatwo wpaść w poślizg. Szczególnie, że teraz czeka nas deszczowa pogoda ja kto miało miejsce w ten weekend. Przy przebudowie 9 w Rudnej Małej była już taka sytuacja, że kierowca skutera wpadł w poślizg na takim błocie, a kierowca tira, który jechał za nim tego nie zauważył i przejechał po nieszczęśniku. Jeździ jeden pojazd sprzątający drogę, ale jak widać jest to za mało.
Brakuje poboczy dla pieszych. Przystanki autobusowe są w niefortunnych miejscach gdzie jest wąsko, brak oświetlenia oraz bezpiecznego pobocza. Nie rozumiem też pieszych, którzy po zmroku poruszają się tą drogą w ciemnych ubraniach, bez odblasków i idących w kolumnach zamiast gęsiego (Szczególnie nie rozumiem młodzieży, która jest uczona w szkole o bezpieczeństwie - chyba, że już z tego zrezygnowano na rzecz prania mózgów i szerzenia propagandy?). Ludzie są strasznie lekkomyślni jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, a potem płacz i zapalanie wirtualnych zniczy. Przy takich warunkach i natężeniu ruchu nie trudno o tragedię.

Czy w takim razie kierowcy nie powinni zdjąć nogi z gazu i dostosować prędkości do trudnych warunków? Każdy kierujący musiał przejść OBOWIĄZKOWY kurs gdzie tłumaczą takie rzeczy, o egzaminie na bycie pieszym dotąd nie słyszałem.

Nie rozumiem zrzucania całego ciężaru sprawy na pieszych.