Nikoś pisze:Nawierzchnia nawet jak by atłasem była wysłana, to i tak będą jechać droga.
To najpierw tak zróbmy, a potem się okaże
. W Rzeszowie ścieżki rowerowe po których da się jeździć praktycznie nie istnieją. I nie mówię tu o jeździe na rowerze szosowym tylko na normalnych rowerach, którymi ludzie chcą dojechać do pracy czy do szkoły. Nawet jak gdzieś jest jakiś lepszy fragment, to jest - no właśnie - tylko fragment. Więc na 20km drogi masz 2km lepszego asfaltu i to wszystko. Cała reszta to jeden wielki offroad. A nawet tam gdzie jest lepszy asfalt to na każdym skrzyżowaniu musi być wywalony krawężnik, a wcześniej oczywiście fale związane z wjazdami do posesji. I tak sobie wesoło jedziesz i podskakujesz obijając jaja.
Z infrastrukturą rowerową (i pod pojazdy elektryczne typu hulajnogi) jest ten sam problem co z komunikacją miejską. Miasto nie inwestuje bo ludzie nie jeżdżą, a ludzie nie jeżdżą bo się nie da (bo miasto nie inwestuje). Błędne koło, które trzeba w końcu przerwać bo utoniemy w autach.
Zwłaszcza teraz kiedy mamy tyle małych pojazdów na prąd, którymi ludzie coraz chętniej sie poruszają. Nie tylko hulajnogi ale i rowery ze wspomaganiem. Nierzadko widzę starsze osoby jadące na rowerze drogą z prędkościami 30kmh+. Da się, zrobić infrastrukturę i nie będzie ich na ulicy.
Cały teren wewnątrz "obwodnicy" powinien być tak organizowany, żeby wygodniej się jeździło rowerem/hulajnogą, a nie autem. Ostatnio kilka razy testowałem właśnie hulajnogi elektryczne (są dla mnie praktyczniejsze od roweru) i niestety bez względu na to czy chce się jechać po chodniku czy po ścieżkach rowerowych to jest po prostu ciężko. A to jest przecież rewelacyjny pojazd dla każdego, na 80% dni w roku. Mam znajomych pracujących w zachodniej części Rzeszowa, mieszkamy we wschodniej. Każdy próbował, każdy chciałby zaoszczędzić trochę kasy i czasu w stosunku do samochodu. No ale nie da się :> Nie chodzi o to, żeby to było wybitnie przyjemne, ale człowiek męczy się ciągłym skupieniem, bo bez tego w każdej chwili może się wywalić przez wszechobecne dziury i krawężniki.