Ole pisze:... Gdzie te czasy, co Ferenc na budowę mostu Mazowieckiego ze 116 mln wydał z kasy miasta tylko 6 - 10 mln a resztę wydębił z UE i innych funduszy.
Dwie kolejne transze kar: dziewiątą i dziesiątą potraciła Komisja Europejska Polsce za brak wykonania środków tymczasowych TSUE. Tym razem Bruksela odjęła z należnych nam funduszy ok. 280 mln zł. Suma kar zbliża się do 2 mld zł.
Przetarg na budowę Wisłokostrady nie rozpoczął się jeszcze na dobre, a już są kłopoty
Samo postępowanie, owszem, zostało już ogłoszone, ale... niedługo po nim do miasta i Krajowej Izby Odwoławczej trafiło odwołanie jednego z potencjalnych wykonawców.
A złożyła je firma Mostostal Warszawa, która dokładnie wczytała się w treść miejskiego zamówienia - przeanalizowała oczekiwania i warunki - i dopatrzyła się w nim wielu nieścisłości.
Po lekturze odwołania (dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej Rzeszowa) można dojść do wniosku, że wszystkiemu po trosze winna tzw. inżynieria finansowa całego przedsięwzięcia. Miasto bowiem póki co zabezpieczyło na tę inwestycję 95 mln zł. Jeszcze w ubiegłym roku otrzymało z Programu „Polski Ład” - 65 mln zł, zaś kilka tygodni temu z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg - 30 mln zł.
Zdaniem Mostostalu Warszawa ów stan zagwarantowanego finansowania nie do końca odzwierciedlony został w zapisach zamówienia. Chodzi głównie o etapowanie inwestycji i skonkretyzowanie zrealizowanych prac. To zaś - zdaniem firmy - miałoby się przekładać na wypłatę wynagrodzenia dla wykonawcy, ale i w ogóle na przygotowanie prawidłowej oferty (ta zaś musi się przecież opierać na konkretnych wyliczeniach i zaplanowaniu prac). Poza tym, zapisy w zamówieniu miałyby być na tyle niedookreślone, że powodowałoby to, że różni wykonawcy odczytają je w różny sposób i na tej podstawie opracują swoje oferty. Te zaś będą - koniec końców - nie do porównania.
Mostostal oczywiście prosi o zmianę zapisów w treści zamówienia.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości