[ul. Hoffmanowej/Wyspiańskiego] Budowa wiaduktu

[lordfisher]

i na 100% się nie zgodzą bo jak to hurr durr pod moimi oknami ma to być
Inna sprawa, że tunele i wiadukty w centrum to opowieści z mchu i paproci.

[konradp]

Ciekawe czy będą się pytać o zdanie tych mieszkańców 3 domów na których działkach ma właśnie powstać ten wiadukt

[Adamerio]

Wiem, że to tylko wizualizacja, ale ciekaw jestem co autor mial na myśli w tym miejscu O.o

[Some Grue]

Jest w artykule:

Jak czytamy w opisie inwestycji „w celu polepszenia warunków ruchowych dla pieszych, rowerzystów i pojazdów komunikacji miejskiej zaadaptowano projektowane rondo jako centrum przesiadkowe”.

[PanKrzychu]

Patrząc na dzisiejsze linie zapewne 10 i/lub 34 zmieniłyby trasy na wiadukt i jechały przez środek ronda, a reszta zatrzymywałaby się na wiacie na rondzie i na pierwszym przystanku na Wita Stwosza w drugim kierunku. Powstałyby pewnie tez jakieś nowe linie.

Zastanawia mnie tylko, jak prawo widzi takie skrzyżowanie. Da się to zorganizować analogicznie do tramwajów?

[littlemonster00]

Pewnie się da.. możliwe, że na zasadzie buspasu. We Wrocławiu przez wyspy Piasek i Młyńską też mogą przejeżdżać tylko tramwaje, służby i bodajże taksówki. W nocy jeszcze autobusowe linie nocne.

Akurat centra/punkty przesiadkowe to coś co mogłoby zawitać do Rzeszowa. Stworzyć takich kilka lub kilkanaście na terenie całego miasta, wytłuszczyć je na rozkładach jazdy dla lepszej orientacji i krzyżowałyby się tam różne linie udające się w różne części miasta (zamiast tras tasiemców z 30 przystankami w całym Rzeszowie).
To mogłyby być ważniejsze skrzyżowania lub granice dzielnic. Dla luźnego przykładu; utworzenie przystanków z każdej strony skrzyżowaniu Krakowska/Witosa/Okulickiego i nadać im tę samą nazwę RONDO UNII EUROPEJSKIEJ 01, 02[…].
To też propaguje zmiany w mieście, to że rondo ma nową nazwę i staje się jakimś punktem a nie tylko skrzyżowaniem kilku ulic. Pasażerowie wiedzą, że to węzeł gdzie np jadąc z centrum, przesiądą się na linię w którąś ze stron, zamiast ciągnąć każdą z nich na Śródmieście.
Jest sporo takich miejsc, przystanki końcowe na danym osiedlu mogłyby się nazywać ich nazwą - ZALESIE zamiast Łukasiewicza pętla, co bardziej wskazuje gdzie dana linia zmierza i daje możliwość dalszej podróży na osiedle dalej/obok.

Pogrubianie według zasady:
PRZYSTANEK POCZĄTKOWY/WĘZEŁ
przystanek
przystanek
WĘZEŁ
przystanek
przystanek
PRZYSTANEK KOŃCOWY/WĘZEŁ

[PanKrzychu]

Tak być powinno. Ale na górze się boją takich zmian, bo co ruszą jakąś linię, to ludzie płaczą, że nie będą mieli bezpośredniego połączenia spod klatki pod drzwi budynku, w którym pracują. Za to musi się wziąć ktoś z jajami, kto zrobi po prostu terapię szokową.

[Kolkow]

Takie zmiany są właśnie procedowane. Największą i najtrudniejszą zmianą mentalną wobec tasiemcowych linii autobusowych będzie fakt, że podróż będzie często musiała być z przesiadką. Ale coś za coś. Nie spodziewajmy się konsultacji w tej sprawie wcześniej niż w połowie roku, nikt przy zdrowych zmysłach nie odpali takiej bomby zaraz przed wyborami.

[pisul]

>ogłaszasz przetarg, wybierasz projekt za miliony po czym robisz konsultacje społeczne z mieszkańcami okolicznych bloków czy się zgadzają (TOTALNIE SIĘ ZGODZĄ) ot cała prezydentura fikołka

Bo to jest celowa taktyka żeby móc mówić że ciężko pracuje, przecież chciał budować przecież się stara a nic nie budować. A jak czytam taktyka Fijołka się po prostu sprawdza:

Budowa wiaduktu z ulicy Hoffmanowej do Wyspiańskiego. Mieszkańcy mobilizują się na protest: "Bezpowrotnie zniszczy charakter osiedla"...

Niebawem odbędą się konsultacje społeczne z mieszkańcami dotyczące budowy wiaduktu nad torami kolejowymi łączącego ul. Wyspiańskiego z ul. Hoffmanowej. Mieszkańcy osiedla Pułaskiego już przed rozpoczęciem rozmów zapowiadają, że będą protestować.
O budowie wiaduktu łączącego ulice Hoffmanowej z Wyspiańskiego mówi się w mieście od kilku lat. Inwestycja ma być odpowiedzią na potrzeby kierowców, którzy codziennie muszą przebijać się przez przejazd kolejowy przy ul. Jałowego. Z każdym kolejnym rokiem korki w tej części miasta stają się większe, a alternatywnych możliwości objazdu brakuje.


Aktualnie trwa opracowywanie projektu dla tej inwestycji, który wykonuje firma z Katowic za ponad 2,4 mln zł. Pierwsze spotkanie konsultacyjne odbyło się z członkami rady os. Pułaskiego. Ale planowane jest drugie, na które wejść będzie mógł każdy mieszkaniec Rzeszowa.

- Chcemy mieć czas na naniesienie tych uwag, które pojawią się na konsultacjach - tłumaczy Gernand. Wiadomo, że projektowanie miało się zakończyć w grudniu br. Ten termin ma zostać przedłużony o kolejny miesiąc. - Na pewno w przyszłym roku chcemy mieć dokumentację niezbędną do rozpoczęcia przetargu - wyjaśnia Gernand.


Konsultacje społeczne projektu koncepcyjnego budowy wiaduktu nad torami kolejowymi łączącego ul. Wyspiańskiego z ul. Hoffmanowej odbędzie się 6 listopada br. o godz. 16 w sali VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Wyspiańskiego w Rzeszowie przy ul. Wyspiańskiego 16a ...

... Po konsultacjach społecznych mieszkańcy będą mogli składać swoje uwagi i wnioski do 21 listopada. Projektowanie inwestycji wraz z uzyskaniem decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej ma się zakończyć do 28 lipca 2024 r.

Niewykluczone, że jeszcze w przyszłym roku władze miasta otworzą przetarg na budowę wiaduktu. Według szacunków z wieloletniej prognozy finansowej budowa omawianego wiaduktu będzie kosztowała ok. 130 mln zł i ma trwać od 2027 do 2029 r.

Mobilizacja mieszkańców: "To powolna śmierć dla osiedla i centrum miasta"
Już przed rozpoczęciem konsultacji społecznych mieszkańcy os. Pułaskiego i okolic wyrażają swój sprzeciw wobec realizacji tej inwestycji. "Władze Rzeszowa planują absurdalną inwestycję drogową, która bezpowrotnie zniszczy charakter osiedla i spowoduje nieusuwalną degradację okolicy i tej części miasta" - czytamy w piśmie, które ma być apelem do mieszkańców, aby wzięli udział w konsultacjach.

Autorzy apelu twierdzą, że planowana inwestycja powstanie tuż pod oknami mieszkańców, a to wiąże się z całodobowym ruchem samochodowców, hukiem, spalinami. Twierdzą też, że to "degradacja urbanistyczna spokojnego, dobrze zaprojektowanego i zielonego osiedla".

"To sprzeniewierzenie idei tego miejsca, które było projektowane jako azyl w centrum miasta. To także zniszczenie centrum miasta, które do tej pory funkcjonowało w ramach ograniczonego ruchu, dając priorytet pieszym oraz osiedlowej komunikacji. To również ogromny spadek wartości mieszkań i powolna zamiana Osiedla Pułaskiego w opuszczone getto. To powolna śmierć dla osiedla i centrum miasta"...

źródło: https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,3 ... znamy.html


Na logikę co wydaje się bardziej pradopodobne że Fijołek faktycznie wybuduje wiadukt za ponad 130 mln zł(których nie ma) czy będzie jak z remizą na Słocinie że brakowało jedynie 800 tyś zł, pomysł upadł i wszyscy rozeszli się do domu?

Mieszkańcy oś Puławskiego mogą spać spokojnie za tego prezydenta NIC NIE POWSTANIE.
Ładnie strategię Fijolka opisał dziennikarz z Nowin Rzeszowskich - https://nowiny24.pl/czy-w-rzeszowie-wie ... 3-17815665

[littlemonster00]

Takie zmiany są właśnie procedowane. Największą i najtrudniejszą zmianą mentalną wobec tasiemcowych linii autobusowych będzie fakt, że podróż będzie często musiała być z przesiadką. Ale coś za coś. Nie spodziewajmy się konsultacji w tej sprawie wcześniej niż w połowie roku, nikt przy zdrowych zmysłach nie odpali takiej bomby zaraz przed wyborami.

No tu potrzeba solidnej akcji promocyjnej takich zmian.

Co z tego że mamy bezpośrednie połączenie, dajmy na to 10tką, Przybyszówki i Zalesia, najdalej położonych od siebie miejsc, skoro przejeżdża przez 50 osiedli? Czy kiedykolwiek rozważałem tę linię żeby tam „podjechać”? Oczywiście, że nie bo zajmie to 40min i zwiedzę dosłownie pół miasta (tutaj nawet ten nieszczęsny 60min bilet wydaje się trafiony, bo jeszcze jakoś go wykorzystam, ale czy to na sens?)

Krótsze linie, dokładniejsze nazewnictwo przystanków zamiast Ulica/Ulica (np „Filharmonia” wystarczy zamiast „Szopena filharmonia”, „Uniwersytet Rzeszowski” zamiast „Kopisto uniwersytet” itp.), sprawne biletomaty i kasowniki, bo to też potężny wstyd po tylu latach i bilety 15 i 30min do tego!