Plan budowy dróg w Rzeszowie

[Patryk M]

Skrzyżowanie Kwiatkowskiego z Powstańców Warszawy. Jak po przebudowie? [VIDEO]
Zamiast zwykłego skrzyżowania rondo i wiadukt. Tak w przyszłości może wyglądać jedno z najbardziej obciążonych ruchem skrzyżowań w Rzeszowie, czyli ul. Kwiatkowskiego i al. Powstańców Warszawy.

https://rzeszow-news.pl/skrzyzowanie-kw ... wie-video/

[PanKrzychu]

To ostateczny układ? Nie lepiej sprawdziło by się rondo turbinowe jak w Świlczy?

[Patryk M]

Tak w przyszłości może wyglądać...

Znając życie może się jeszcze wiele razy zmienić, o ile w ogóle w najbliższych latach dojdzie do przebudowy tego skrzyżowania?!

[konradp]

B. drogi kolizyjny wiadukt który nie udrożni korków a przy okazji niczym amerykańskie autostrady przecinające centra metropolii na pół zabije tą część miasta. Takie węzły to na obrzeżach miast powinno się lokować a nie w centrum miasta. I jeszcze te 4 pasy na Kwiatkowskiego xD. Nie ma to jak przepalić hajs i nie rozwiązać problemu. Módlcie się aby to nie powstało.
Sam filmik pokazuje, że nic to nie rozwiąże a najciekawsze są "wypadki" jak samochody włączają się do ruchu przed zaporą. No i odniosłem wrażenie, że ruch z powstańców jest mocno ograniczony na tym filmiku, także mocno sprzyjające warunku co i tak nie uchroniło w symulacji stłoczenia na kwiatkowskiego.

Bob104 ma całkowitą rację.

[pisul]

To video to tylko kolejne pijarowskie zagranie ekipy obecnego prezydenta. Kluczowe pytanie za co to wszystko powstanie? Kiedy?
I czy przypadkiem nie skończy jak tunel pod rondem na Pobitnym który miał już komplet prawomocnych pozwoleń i czekał na start!










W filmie Spielberga biegały dinozaury całkiem jak żywe i tak te komputerowe animacje cudów na kiju prezydenta należy traktować

[icetruck]

pytanie może głupie, a może mądre - nie wiem
ale czy nie dałoby się mieć i projektować takich rond które byłyby mniej kolizyjne niż obecne? takie na których samochody nie zderzałyby się ze sobą nawet na symulacji? (czas 1:08 filmu) czy to może przerasta naszych wielko aglomeracyjnych ratuszowych myślicieli

[Doniek]

Ten projekt to kiełbasa wyborcza i szkoda czasu na niego. To nie rozwiązanie problemu a tylko tymczasowe złagodzenie objawów za dużą kasę. Bez alternatywnego przejazdu nad Wisłokiem na południu długo miasto nie pociągnie. Prędzej czy później jakaś "obwodnica" jest nieunikniona.

[jasiop]

Budowa takich "ekstrawagancji" zawsze dużo /a nawet bardzo dużo/ kosztuje.
Widac to np po zrezygnowaniu z budowy ronda Pobitno czy po niemożności znalezienia finansowania Wisłokostrady.

Pokazana koncepcja na ten czas według mnie ma bardzo małe szanse na realizację ...
Oczywiście mam świadomość ze "przymiarki" do budowy zaczną się dopiero za 2-3 lata.

Ale przez ten czas można mysleć i działać nad innymi sposobami usprawnienia komunikacji.

[Nikoś]

Dziwne że miasto chce wywalić tyle kasy, choć koszt jeszcze nie jest znany. Ale pewnie porównywalny do Trasy Południowej, która ma o wiele większe znaczenie i znacznie ułatwiła by transport w tamtym rejonie miasta. Jednak do dziś nie ma prawomocnych papierów, a potem znów się jacyś rolnicy obudzą że im żal marchewki i miasto odpuści temat

Niestety to skrzyżowanie Powstańców/ Podwisłocze nie da się bez ingerencji w okolice rozbudować, tylko pytanie czy jest sens ?
Miasto zaczyna rozwiązanie problemu od końca

ale czy nie dałoby się mieć i projektować takich rond które byłyby mniej kolizyjne niż obecne? takie na których samochody nie zderzałyby się ze sobą nawet na symulacji?

W Rzeszowie żadne rondo nie pomoże, bo kierowcy nie umieją jeździć po nich. Gubią się i tyle a na filmiku to wina czerwonego i tyle w temacie

[Arrival]

pytanie może głupie, a może mądre - nie wiem
ale czy nie dałoby się mieć i projektować takich rond które byłyby mniej kolizyjne niż obecne? takie na których samochody nie zderzałyby się ze sobą nawet na symulacji? (czas 1:08 filmu) czy to może przerasta naszych wielko aglomeracyjnych ratuszowych myślicieli

Takie ronda są beznadziejne, zwłaszcza pobitno gdzie prawe pasy dróg dojazdowych powinny być tylko prawoskrętami. U nas kierowcy nie potrafią jeździć po rondach i zjeżdżają z ronda z wewnętrznego pasa powodując takie sytuacje jak na zdjęciu. Rozwiązanie to poprawa malowania +ew krawężniki i byłoby załatwione. Ale czego oczekiwać jeśli nawet policja czy przedstawiciele władzy tak tam jeżdżą.
W Krakowie mają Dworaka i jego ekipę, która mocno ludzi edukuje, ciśnie też organizatora ruchu. A u nas jednak nadal na drogach mentalność wschodnia.
Jestem w stanie założyć się z organizatorem ruchu, że prosta zmiana organizacji na pobitnie spowodowałaby zmniejszenie się zatorów o min 20%