Forum Rzeszowskich inwestycji

Przez Dworzysko tym łącznikiem do Rudnej Wielkiej? Czy ktoś na głowę upadł czy nie ma pojęcia jak ta droga wygląda? Na jakiś 100m jest tam więcej dziur niż asfaltu.

Ten offroadowy łącznik to tzw. ziemia niczyja Jak jedziesz sam to jeszcze pokombinujesz slalomem, ale wyminąć się z kimś to juz wyczyn.

https://www.halorzeszow.pl/artykul/8952 ... -i-objazdy

Mapka w załączniku

https://rzeszow-news.pl/miejska-komunik ... zie-jazdy/

„Wielka rewolucja”, „duże zmiany” bla bla itd.
Ogólnie wstyd. Zero nowych linii, bardzo mało zmian obecnych tras, jakiegoś przeorganizowania tej ułomnej siatki, „popołudnia i weekendy nie ruszamy”, komunikacja nocna nadal nie istnieje, niektóre linie najczęściej będą co np 40 minut. Jakieś punkty przesiadkowe poza pl. Wolności?? Coś ten?? Wygrubienie ich na rozkładach np? Zmiany nazw krańcowych przystanków dla rozjaśnienia ich lokalizacji?
Likwidacja „nierentownych linii”… co to za ludzie? Komunikacja niekoniecznie musi być rentowna! To powinno być dla mieszkańców i miasto naprawdę się musi postarać, jeśli chce kogoś do niej zachęcić. No, ale mamy cyrk nadal. „Rewolucja” odklepana czyt. korekta godzin.

Te zapowiadane zmiany to porażka ale i kolejna zachęta do skorzystania z auta. Niby likwiduje się dwie linie wożące powietrze, ale takich jest sporo więcej i co ? nic

Dzisiaj wszystkie autobusy jeździły według własnego rozkładu jazdy. Autobusy codziennie zatłoczone. Kto musi, to dalej jeździ. Założę się, że podwyżki cen biletów nie spowodowały odpływu stałych pasażerów. Kto ma alternatywę, to unika MPK.

To jest błędne koło:

korki - opóźnione autobusy - przesiadka do samochodów - jeszcze większe korki - opóźnione autobusy - kolejni pasażerowie kupują samochód - likwidacja nierentownych linii i zmniejszenie częstotliwości kursowania - jeszcze więcej samochodów - korki - opóźnione autobusy...

Miasto chce zachęcić do jazdy autobusami, ale co oferuje?

1. Wiecznie opóźnione autobusy
2. Dłuższą drogę (brak krótkich linii przez środek miasta)
3. Tłok
4. Saunę (czasami tak bywa)
5. Niedziałające biletomaty
6. Na niektóre osiedla ciężko dojechać poza godzinami szczytu

Punkt nr 2 jest szczególnie istotny, bo w godzinach szczytu wszystkie autobusy pchają się na Powstańców lub przez centrum, a gdyby część autobusów puścić np. przez Kopisto, to trochę ruch autobusów by się upłynnił. Zapowiadali wielką rewolucję, a jest tylko kosmetyka.

Większość aut w godzinach szczytu ma rejestrację RZE, czyli głównie mieszkańcy gmin ościennych korkują miasto.

no ale dziwisz się?
Mieszkam w Trzebownisku a pracuję na Politechnice.

Samochodem uciekam przed korkami około 13:45 i jadę do domu 20 minut. MKS czy jak się to tam nazywa jedzie gdzieś z centrum, muszę do tego centrum dojechać MPK a to zejdzie łącznie około godziny....

Teraz bilety. MPK to koło 5zł plus MKS nawet nie wiem ale niech będzie 4zł to wychodzi prawie 10zł w jedną stronę czyli 20zł w dwie. To tyle co 3 litry paliwa - dystans około 22km - spokojnie na tym przejadę.


Tu długo się nic nie zmieni żeby ludzie przesiedli się na komunikację miejską.