Plan budowy dróg w Rzeszowie

[jasiop]

Też bym tam wiaduktu nie robił, to jest bez sensu, priorytetem powinna być rozbudowa ul. Kwiatkowskiego od al. Powstańców Warszawy aż do ul. Jana Pawła II, docelowo powinno się już w ramach tej przebudowy zrobić rondo, które byłoby już częścią obwodnicy południowej.
Problem na tej ulicy polega na tym, że brakuje pasów do skręcania w boczne ulice.
Jeśli obecnie nie ma kasy na całość to samo etapowanie inwestycji od al. Powstańców Warszawy do skrzyżowania ul. Kwiatkowskiego z ul. Strażacką wiele by dało, to jest bardzo ważny odcinek tam zdecydowanie po dwa pasy musi być, żeby z jednego płynnie skręcać w boczne uliczki a drugim jechać płynnie prosto, na skrzyżowaniu ul. Kwiatkowskiego i ul. Strażackiej widziałbym również rondo turbinowe.
Za chwilę się pewnie wielu sceptyków odezwie, że jak to poszerzać drogi, to nic nie da... ale taka jest prawda, że to pomoże.

Powiem tylko - HaHaHa ...
Dysponujesz jakimiś danymi potwierdzającymi tezę że ".. że brakuje pasów do skręcania w boczne ulice. " i "... dwa pasy musi być, żeby z jednego płynnie skręcać w boczne uliczki a drugim jechać płynnie prosto, "
Moim zdaniem auta skręcające "w bok" to niewielki procent ruchu ...

[littlemonster00]

Alernatywne drogi rozwiązują za duży ruch w danym miejscu, a nie tworzenie większej powierzchni dla tego ruchu. Simple as that.

[PanKrzychu]

Poszerzenie ul. Sikorskiego i drogi w Tyczynie do zjazdu na Budziwój bardzo się sprawdziło. Wcześniej auta, które właśnie chciały skręcić na Budziwój w tym miejscu generowały gigantyczne korki, od kiedy poszerzono tą drogę do dwóch pasów ten problem zniknął, jadąc ul. Sikorskiego w kierunku Tyczyna można bez problemu wjechać do Tyczyna lub skręcić na Budziwój.

Taka sama sytuacja z poszerzeniem ul Podkarpackiej, korki na skrzyżowaniu ul. Podkarpackiej z ul. Jarową/Beskidzką były ogromne, poszerzenie drogi do dwóch pasów rozwiązało całkowicie problem, bez trudu można teraz skręcić w ul. Jarową, czy ul. Beskidzką i dalej na Racławówkę, nawet w Boguchwale już nie ma takich korków.

Źle to interpretujesz. Na Sikorskiego miałeś jeden pas do jazdy prosto i do skrętu, teraz masz prosto osobno a skręt osobno. Na Podkarpackiej miałeś jeden prosto i lewo, drugi w prawo, a teraz jest jeden w prawo, dwa prosto i jeden w lewo. To, co tam usprawniało ruch to dodanie pasów do skrętu, a nie pasów na całej długości drogi.

Tymczasem na skrzyżowaniu Kwiatkowskiego z Postańców Warszawy z każdej ulicy jest pas do skrętu w lewo, w prawo i przynajmniej jeden do jazdy prosto. Tu kolejne pasy do skrzyżowania nic nie zmienią. Trzeba albo zmienić sposób przepuszczania samochodów (bezkolizyjnie, rondo) albo ograniczyć liczbę aut na skrzyżowaniu. Innych opcji nie ma.

Wiadukt odrzuca, wiadomo. Ale imo jakaś bezkolizyjna przeprawa to mus tutaj. Wiadukt nad Wisłokiem moim zdaniem zmniejszy obciążenie, ale nie aż tak, jak byśmy chcieli przez to, że on jednak dosyć daleko wpada w Kwiatkowskiego/Jana Pawła i dla większości osób z Drabinianki to wcale nie będzie alternatywa. Ograniczanie ruchu to piękna idea która raczej kiepsko wychodzi w praktyce, tym bardziej nie w ścisłym centrum a tutaj.

Moim zdaniem powinien powstać tunel w ciągu Powstańców Warszawy, po jednym pasie w jedną stronę, a na poziomie zero rondo turbinowe i przejścia dla pieszych, drogi rowerowe. Od zapory jest ponad 200 metrów do skrzyżowania, więc nawet jakiegoś bardzo dużego nachylenia nie będzie. Podejrzewam, że nawet taniej by wyszło, a ludzie by nie narzekali, tkanka miejska byłaby lepiej zachowana.

[Nikoś]

Zamiast wydawać kase na bezsensowny węzeł autostradowy na osiedlowej drodze. To lepiej te kas wydać na 1 etap trasy Południowej i wybudować ten most na Wisłoku. Tamta przeprawa o wiele więcej wniesie i pomoże niż ten bezsensowny wezel

[bystry]

Mosty na Wisłoku swoją drogą, one są konieczne, ale ronda czy poszerzenia drogi na tym krótkim odcinku też bym nie wykluczał.

Osiedle przy Grabskiego oraz osiedla wzdłuż ul. Strażackiej są już bardzo duże i na ten moment skręcający w tych kierunkach generują gigantyczne korki, dlatego uważam, że to właśnie ruch w tym kierunku należy koniecznie udrożnić, kolejnym wrażliwym punktem jest rejon nowej szkoły i zjazd w kierunku ul. Miłej, ostatni wrażliwy punkt to stacja paliw do skrzyżowania z Senatorską, akurat tam są korki najmniejsze, za tym skrzyżowaniem, dalej w kierunku ul. Budziwojskiej problemów z korkami już nie ma, za tym ostatnim skrzyżowaniem ja już w korku nie miałem okazji stać.

M.in. na tej podstawie uważam, że od al. Powstańców Warszawy do skrzyżowania ul. Kwiatkowskiego z ul. Strażacką koniecznie trzeba poszerzyć drogę i to zrobi robotę...Nie dość, że to pomoże to jeszcze całkowicie zmieni krajobraz tej ulicy, myślę że to już tylko kwestia czasu...

[PanKrzychu]

Zamiast wydawać kase na bezsensowny węzeł autostradowy na osiedlowej drodze. To lepiej te kas wydać na 1 etap trasy Południowej i wybudować ten most na Wisłoku.

Trasa południowa oczywiście powinna mieć priorytet. Myślę, że tu nie ma dyskusji. I z wypowiedzi Fijołka wynika, że taki jest plan - zapowiadał, że podzieli trasę południową na dwa etapy i będzie chciał ją jak najszybciej rozpocząć, a do przebudowy skrzyżowania Kwiatkowskiego i Powstańców Warszawy chce przygotować dokumentację i projekt do szuflady, żeby wyciągnąć jak będzie szansa na dofinansowanie, albo będą szukać pieniędzy już po wybudowaniu mostu nad Wisłokiem.

Natomiast tunel pod tym skrzyżowaniem to ani nie jest węzeł autostradowy, ani to nie jest osiedlowa uliczka, ani nie jest to bezsensowne. Patrz tutaj:
Venlo, holenderskie miasto ok. 100tys. mieszkańców. Ścisłe centrum, deptak na północ od ronda prowadzi na starówkę. A pod rondem główny ciąg samochodowy, dzięki czemu na wierzchu mamy tylko ruch lokalny, głównie rowery. Powtarzam, ścisłe centrum w holenderskim mieście. Ciężko ich posądzać o budowanie węzłów autostradowych w centrach miast

Venlo.png (2.23 MiB) Przeglądany 1617 razy

@Bystry
Powtarzam, że drożność to głównie kwestia skrzyżowań, a nie ilości pasów na całej długości. Skoro taki problem jest na Kwiatkowskiego / Stażackiej, to zapewne wystarczy wywłaszczyć działkę w południowo-wschodnim rogu skrzyżowania, wyprostować ciąg Grabskiego-Strażacka i dorobić skręty z Kwiatkowskiego w Strażacką w obu kierunkach i z Strażackiej w Kwiatkowskiego w prawo.

[Tukam]

Tylko robienie projektu na podstawie danych które mają zebrane teraz- przed wybudowaniem trasy południowej- nie ma sensu. Zakładając, że wszyscy zgadzają się, że TP ma priorytet i powstanie pierwsza, zmieni to całkowicie przepływy ruchu w tej części miasta i może się okazać, że wystarczy nam później remont Kwiatkowskiego w pewnym zakresie, bez rewolucji w postaci większej ilości pasów i innego ukłądu skrzyżowania ze starą obwdnicą... za 20 lat jak już TP powstanie, ten projekt pójdzie do kosza bo ktoś uzna, że dane są jednak nieaktualne i tak trzeba będzie zrobić nowy.

[PanKrzychu]

Tak może być, oczywiście. Ale robiąc trasę południową zapewne też mają już sprawdzone potoki ruchu, więc i znają mniej więcej potencjalne zmiany w ruchu po jej oddaniu. Przynajmniej na to liczę. Tym tokiem myślenia możnaby i powiedzieć, że dla trasy południowej też trzeba zaktualizować już projekt, bo trochę lat minęło.

[Doniek]

Tak czytam Waszą dyskusję i nasuwa mi się jedno zasadnicze pytanie. Po co robić projekt czegoś, co przepali publiczne pieniądze a nie ma pewności że kiedykolwiek powstanie, a istnieją inne czynniki które mogą spowodować iż będzie on nieaktualny bądź nieadekwatny to przyszłego stanu ze względu na inną ważniejszą inwestycje? Czy ktoś przynajmniej w tym mieście kiedykolwiek będzie się przejmował, że kasa w mieście nie bierze się z powietrza?

[PanKrzychu]

Tłumaczenie Fijołka było takie, że to po prostu potrzebna inwestycja i jak tylko pojawią się pieniądze, to chce od razu wbijać łopatę. Podobnie było chyba z Wisłokostradą, prawda? Projekt był gotowy i dopiero zaczęli szukać montażu finansowego - jak się pojawił, to bardzo szybko rozpisano przetarg.

Czy to optymalne? Nie wiem. Pewnie byłbym bardziej pozytywnie do tego nastawiony, gdyby to był tunel tak jak pisałem. A wiadukt myślę może spowodować spory opór tak jak na Wyspiańskiego i faktycznie może się okazać, że nie zostanie zrealizowany.