Forum Rzeszowskich inwestycji

Komentarz pisula przypomina początkowy fragment "Misia" Barei-kto oglądał to wie o co chodzi......

Temat niewątpliwie "śliski" podobnie jak:
--> park lifty i de facto dwa miejsca na powierzchni jednego,
--> naziemne miejsca dla niepełnosprawnych które się organizuje na czas odbioru budynków ponad wymaganą prawem ilość tylko po to aby zaoszczędzić miejsca pod kolejne inwestycje bo jeśli parking dla niepełnosprawnych to można go przecież zorganizować bliżej budynku aniżeli w przypadku standardowej jego wersji
--> absurd z prawa który do powierzchni terenu biologicznie czynnego jaki winien zachować deweloper planując swoją budowę wlicza 50 % powierzchni tarasów i stropo-dachów znaczy zieleni w żaden sposób nie związanej z podłożem naturalnym

Ale przecież deweloperzy - i tu cytat - to nasi lokalni patrioci, architekci rozwoju miasta - im wybaczyć można wiele.

To że mieszkania w tej inwestycji to dobra miejscówka dla studentów to było wiadomo od początku. Ale żeby aż iść po bandzie
Widać że co raz częściej inwestycje powstają w standardzie dla studenta a nie dla rodziny
A takie tłumaczenie że jako inwestycja dla rodziny itd to dobra bajka ale dla dzieci.

Jak wygląda taka procedura podziału mieszkania na 2 osobne ? bo ewidentnie jest to od razu do zrobienia

Ja nie wiem Pisul co deweloperzy musieliby zacząć robić aby przyczynić się do krytyki z twojej strony. Oprócz zainwestowania poza Rzeszowem (np. Krasnem )oczywiście

Krytykuje deweloperów. Przeważnie że za nisko budują, że potencjał działki nie wykorzystany że mieszkania dobrze się sprzedają a tyle trzeba czekać na kolejne etapy...

Obok Tarasów nad Zalewem ogromna pusta działka z trawą po pachy a z dojazdem do głównej ulicy
Jak nie będzie Etapu 2 o to dopiero będę bardzooo krytyczny.

Ale o co w tym wszystkim taki harmider? Przeciez to podmiot prywatny buduje i nikt nikogo nie zmusza tutaj kupować. Potencjalny nabywca powinien sobie zdawać sprawę z plusów i minusów takiego rozwiązania. Ja bym takiego mieszkania nie kupił dla siebie do życia, ale pod najem, kto wie? Skoro takie rozwiązania powstają i ktoś je kupuje, widocznie jest zapotrzebowanie na rynku.

A no o to taki harmider ze to nie jest tylko kwestia potencjalnego nabywcy zastanawiającego się czy kupić czy nie kupić mieszkanie w nieruchomości pełnej studentów ale również jawny przykład cwaniactwa i zachłanności deweloperów, którzy przecież kosztem wyglądu okolicy i funkcjonalności swojej inwestycji, obchodzą narzuconą im decyzje co do liczby wymaganych miejsc parkingowych czyniąc z dwóch mieszkań jedno. Za chwile zatem może się okazać że ten i tak byle jaki, choć najbardziej ostatnio popularny współczynnik (1.2 na mieszkanie) będzie dla dewelopera na tyle duży że trzeba będzie właśnie takimi pseudo - sposobami szukać możliwości jego zbicia.

A mi się takie mieszkania podobają. Przy rozwodzie stawiasz ściankę i masz z głowy. Szkoda, że wcześniej nikt na to nie wpadł ludzie mieliby mniej problemów.

Nie ma to jak kupować mieszkanie z myślą o rozwodzie

Z tego co mi wiadomo i jak wcześniej było tutaj pisane to parter miał być przeznaczony na usługi i w dalszym ciągu te usługi mogą się tam pojawić. Dlatego więc parter wygląda tak, a nie inaczej i nie został przedzielony na pół. Jako mieszkanie mi się nie podoba i nie trafia w moje zapotrzebowanie, ale komuś taki układ może akurat przypasować. Nie rozumiem oburzenia o studentów. Ja się mogę przyczepić z drugiej strony o rodziny z dziećmi, bo przecież wiąże się to z ciągłym płaczem i może to komuś przeszkadzać. W tej inwestycji mamy i duże mieszkania dla rodzin z dziećmi i małe dla singli, par czy studentów. Generalnie każda grupa może tam zamieszkać i nie widzę potrzeby dyskryminacji kogokolwiek.