[ul. Lenartowicza] Wikana Square 2x10p (Wikana)

[szyszy]

Okazuje się bowiem że nawet wbrew pozwoleniu na budowę można mu pozwolić ot tak porostu jak gdyby nigdy nic zorganizować sobie alternatywny dojazd przez teren placówki edukacyjnej.

Ale to tak na serio piszesz? Poważnie uważasz, ze deweloper, WBREW pozwoleniu zrobił sobie samowolnie drogę przez nie swoją działkę, żeby parafrazuję wyborczą "pędzące samochody nowobogackich mieszkańców WS rozjeżdżały dzieci na wózkach"?
No proszę Cie... masz to info jakoś potwierdzone, bo jakoś mi się nie wydaje?

Na sto procent mając legalną drogę deweloper bez jakichkolwiek pozwoleń, a wręcz wbrew nim, postanowił zrobić prezent mieszkańcom budując drugą drogę! Normalnie złoty przedsiębiorca, całą winę weźmie na siebie, żeby oddać drugą drogę mieszkańcom.

Ktoś wie co co to za nadajniki na maszcie na hali podpromie? Bardzo proszę o pewne informacje a nie wróżbictwo

To nadajnik 7G! Tu i tak pełno wróżbiarstwa i teorii spiskowych.

[on_]

szyszy
Tak, tak właśnie uważam.

Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Rzeszowa. – Zgodnie z wydanym przed laty pozwoleniem na budowę dojazd do budynków mieszkalnych, które powstają w rejonie hali sportowej na Podpromiu i szkoły, ma odbywać się drogą od strony ul. Lenartowicza. Pozwolenie nie zezwala na budowę innego dojazdu – mówi „Wyborczej” Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, któremu podlegają miejskie inwestycje.

https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,3 ... zdzac.html

Skoro wiec miał być jeden dojazd to dlaczego nagle pojawiły się dwa i nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego i to na tzw. chama przez teren placówki edukacyjnej. I wcale nie przekonują mnie tłumaczenia o konieczności stworzenia alternatywnego wyjazdu w związku z niewydolną, wąską i już zastawioną samochodami ulicą Lenartowicza która to ulica musiałaby jeszcze obsłużyć inwestycje Wikany, bo deweloper doskonale wiedział o uwarunkowaniach tego terenu a pomimo to zdecydował się realizować z takim rozmachem swoją inwestycje.

[mieszkaniec4]

Póki jeszcze nie odezwał się jeszcze największy znawca wszystkich tematów dotyczących mieszkaniówki spróbuję GO zastapić używając za komentarz cytatu z jego wypowiedzi dotyczącego zakończonej inwestycji przy ul. Pigonia.Można z niej wywnioskować kto przyczynił się do
wydania zezwolenia...
....jak zwykle mieszkańcy co już mieszkają chcieli zablokować budowe tym co chcą zamieszkać Z tym blokowaniem to juz staje sie nudne. Nie ma w Rzeszowie inwestycji i to nieważne na jakim osiedlu która nie byłaby oprotestowana. To już jak sport lokalny?

...Na szczęście jest prezydent który dba o rozwój miasta a nie o fochy samolubnych mieszkańców...

...I tak powinno sie postępować z każdą próbą zablokowania inwestycji która daje miejsca pracy i mieszkania nowym mieszkańcom...
I te słowa szanownego p. PISULA winny służyć za motto wszystkim deweloperom w Rzeszowie

[pisul]

Zdziczenie. Tylko tak można nazwać postępowanie ludzi którzy już mieszkają wobec tych niedługo się wprowadzą
Nie udało się budynku zablokować to sąsiadom przejazd drogą zablokują!?
Jakie to polskie.

... Miasto zapewnia, że pozwolenie na budowę nie zakładało budowania tej drogi.

Jedyny sposób komunikacji, na jaki zezwala pozwolenie, to dojazd od strony ulicy Lenartowicza. Przeciwko nowej drodze protestują mieszkańcy okolicy i rodzice dzieci ze szkoły nr 17. - Nie wierzymy w to, że była pani dyrektor naszej szkoły podpisała porozumienie bez wiedzy miasta. Być może miała nawet polecenie z miasta na taki ruch. Pani dyrektor musiała mieć na względzie przede wszystkim dobro dzieci, a to działanie jest wymierzone przeciwko - mówi pani Marzena, matka jednego z uczniów SP nr 17...

źródło: https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,3 ... wanej.html


Sam uczęszczałem do 3 szkół przy głównych ulicach Rzeszowa (a nie jakichś tam wewnętrznych) i w edukacji mi to w żaden sposób nie przeszkodziło. Co tymi ludźmi tu kieruje? Zawiść?

[on_]

Co kieruje tymi ludźmi? Już tłumacze
Tym czymś jest elementarne poszanowanie dla obowiązującego prawa w tym przypadku zaś do postanowień decyzji administracyjnej, co jest domena osób o gruntownej a nie powierzchownej edukacji.

[mieszkaniec4]

ZDZICZENIE- tak należy nazwać działania łamiących prawo deweloperów .....PISUL jak zwykle pomyliłeś adresatów

[pisul]

Droga w tym miejscu istniała od kilku lat i jak pisze ratusz nie było potrzeby wydawania kolejnego pozwolenia na budowę drogi która istnieje!
Chodzi tylko o trudne słowo służebność.

Miasto zapewnia, że pozwolenie na budowę nie zakładało budowania tej drogi.
Jedyny sposób komunikacji, na jaki zezwala pozwolenie, to dojazd od strony ulicy Lenartowicza. Przeciwko nowej drodze protestują mieszkańcy okolicy

Protestujący mieszkańcy wymyślili sobie bzdurny argument że się im znienacka pojawiła "nowa droga"
A nowa droga nawet na starych mapach. Gdzie złamano prawo? Jedyna "wina" dewelopera że wyremontował tą pozapadaną drogę do szkoły. Takim ludziom nie warto.

[on_]

Szkoda _pisul ze nie dodajesz iż rzeczona droga na wyrysach ewidencyjnych które prezentujesz stanowiła drogę wewnętrzna dojazdową do szkoły bo zlokalizowaną na jej terenie i bynajmniej nie była i nie jest ona drogą ogólnodostępna bo obowiązywał dla niej zakaz wjazdu pojazdów innych niż te zaopatrzeniowe dla szkoły.
Cytat z wypowiedzi radnego mówi wszystko o tej sprawie i niewątpliwie uzmysławia jakiego pokroju ludzie zasiadają na stołkach w ratuszu, żałośnie próbujący zmyć z siebie odpowiedzialność za ten bajzel:

Według niego podpisanie umowy przez dyrektorkę szkoły nie mogło odbyć się bez wiedzy i zgody, a może nawet polecenia władz miasta. - Urzędnicy teraz udają, że nic nie wiedzieli, a sami przecież byli na miejscu i rozmawiali z dyrekcją szkoły na temat służebności. Przecież dyrektorka szkoły samowolnie nie uzgadniała szczegółów służebności z deweloperem. Nie wiem, dlaczego urzędnicy teraz się wypierają - mówi radny PO.

[flyRZE]

Kompletnie nie dostrzegam jakichkolwiek problemów osiedlowa uliczka nie generuje dużego ruchu pojazdów, nie przesadzajcie.
Natomiast sprawa jak to zostało załatwione jest oczywiście bulwersujące. Szkoła powinna na tym po prostu zarobić dla siebie fajną inwestycję, którą pokrywa deweloper, mówię tutaj o dużej inwestycji, a nie kupieniu komputera.

[on_]

Ależ flyRZE ja sie z tobą zgadzam
Nie liczy się sam fakt ale sposób w jaki to załatwiono łamiąc przy tym zapisy pozwolenia na budowę.
Ja nie wiem na co liczono, że się nikt nie zorientuje. Dlaczego nie poddano tego temtu pod dyskusje? Czego się obawiano?
I do tego te dziecinne tłumaczenia Chłodnickiego gotowego wszystko zwalić na bogu ducha winna byłą dyrektorkę szkoły.
Chciałoby się krzyknąć Niech żyje wolna deweloperka
Jak żywo przypomina mi to sprawę uzbrojenia działek Hartbexu na Wyspiańskiego za pieniądze podatników, gdzie również w świat poszły dyrdymały o rzekomym bypassie dla komunikacji miejskiej.
Ciesze się również że zwracasz uwagę na kwestie offsetu inwestorskiego, kompletnie pomijanego w naszym mieście a wręcz przeciwnie takim bypassem czy przekazaniem za bezcen służebności to Ferenc dokłada się do prywatnych inwestycji deweloperów w imię no właśnie czego. Aż strach pomyśleć