Na temat architektury tych cudeniek powiedziano już chyba wystarczająco dużo
Ale jak tu nie wbić kolejnej szpilki, gdy patrzy się na WYBIEG dla dzieci. Placem zabaw trudno to przecież nazwać. Nie dość, że nano-rozmiar to jeszcze ogrodzony zasiekami. Ten, który to wymyślił i zatwierdził albo nie ma dzieci, albo nigdy nie był z nimi na placu zabaw.
Zwierzęta w zoo mają często więcej miejsca. Tak duża inwestycja i taki koszmarny gniot
No chyba, że placów zabaw jest kilka ale nie widać ich na zdjęciach? Tylko po co to nieszczęsne ogrodzenie
Co jest zaplanowane pomiędzy blokami?