W innych miastach, podczas odbioru mieszkań w budynkach bez uzyskanego PNU, zazwyczaj nie było możliwości korzystania z garaży, wind czy podstawienia koszy na śmieci (jedynie budowlane kontenery). Jednak te sytuacje trwały maksymalnie 14 dni i były traktowane jako formalność. A tutaj?
Termin oddania mieszkań był zaplanowany na podajże lipiec 2023 (tak podają niektóre źródła), a tymczasem mamy już 1,5 roku opóźnienia. Co gorsza, nie widać perspektyw na szybkie uzyskanie PNU. Dlaczego? Wygląda na to, że musi chodzić o poważne uchybienie, które jest trudne do naprawienia. To opóźnienie jest już zdecydowanie zbyt długie.
Co więcej, deweloper zamiast uzyskać standardowy dokument, który tysiące deweloperów otrzymuje bez większych problemów, zdaje się być mistrzem w generowaniu stresu i nerwów dla swoich klientów. Zamiast skupić się na realizacji podstawowych formalności, wygrywa główne nagrody – pytanie tylko, za co?
PS. Pół roku temu deweloper zabrał głos na forum w kwestii zagospodarowania terenu, więc wiemy, że tu zagląda. Bardzo prosimy o odpowiedź w sprawie PNU
