Różnica jest taka, że jeden deweloper potrafi to zrobić ze smakiem i zapowiada się na sympatyczną iluminację ich flagowego budynku (wieżowca!). Inny woli:
- zagrodzić płotem ścieżkę używaną przez mieszkańców,
- postawić bezcelowy płot na bardzo widocznej działce,
- postawić paskudną konstrukcję na dachu żeby poprawić sobie liczby (idea pewnie spoko, ale brzydziej się nie dało?)
- wybudować potworka i upiększyć go mocnym zanieczyszczeniem światłem w kolorze, który nie pasuje do niczego - chociaż i tak spoko, że nie zrobili dynamicznej zmiany kolorów
Jeszcze tego w tym mieście brakuje, by każdy blok miał iluminację na dachu w takiej postaci jak ta przedstawiona tutaj - wtedy będziesz miał wymarzoną tandetną wersję Night City.


