Niepotrzebnie
. Wiele firm i inwestorów preferuje banki spółdzielcze. Podobnie urzędy, szpitale itp. Oczywiście jeśli mamy prostą działalność gdzie bank jest tylko narzędziem to wtedy nie ma to znaczenia.
Ale jeśli jesteś lokalnym deweloperem to dla pko bp jesteś nikim, a dla lokalnego banku spółdzielczego jesteś jednym z kluczowych klientów. Masz żywego człowieka, z którym możesz rozmawiać w każdej chwili (i z którym zapewne pijesz wódke od dziecka
), a nie jakiegoś anonimowego analityka w centrali. Pamiętaj, że zarządy takich banków, urzędnicy, lokalni przedsiębiorcy - to często jedna grupa. Wszyscy się wspierają (w pozytywnym znaczeniu).
Nierzadkie są też przypadki preferencyjnych kredytów hipotecznych np. dla burmistrza w zamian za to, że ror'y gminy są w danym banku.
Mam przykład u znajomego, który mimo sporego wieku dostał kredyt hipoteczny na warunkach na jakich nie dostalby w żadnym banku komercyjnym, w zamian za to, że przerzucił rachunki swojej firmy i stowarzyszenia do nich. W takim mbanku nikt nie będzie nawet próbował rozmawiać na taki temat bo to jest mikro skala i dodatkowo duży bank ma wszystko opakowane w procedury.
EDIT: W jednej z branż, w których działam też miałem sytuacje, że banki kategorycznie odmawiały współpracy i z dużymi bankami nie dało się rozmawiać. W spółdzielczym najczęściej masz szansę na rozmowę z dyrektorem, któremu możesz po prostu wytłumaczyć o co chodzi i masz pewność, że cię wysłucha. Duży bank "zamknie zgłoszenie reklamacyjne" i byebye.