[ul.Kwiatkowskiego] Tarasy nad zalewem (Developres)

[kangur]

Niestety Cię zaskoczę "pochlapany" sufit to jest usterka! A co o tym mówi: stare, bo stare normy PN oraz Warunki techniczne wykonania i odbioru robót dla tynków ITB.
Może nie jest usterką, jeśli deweloper w umowie zawarł malutką klauzulę, że sufity nie podlegają odbiorom.

[zainteresowan89]

Chciałbym uściślić, że chodzi mi o ochlapanie tynkiem, a nie jakąś substancją, która pozostawiła plamę na suficie. Taka usterka wymaga wyszlifowania.

[chioza]

Kochani nie wytrzymalismy do jutra i pojechaliśmy dziś, tynki do poprawy, są ubytki, ściany źle zatarte, a sufit w łazience wola o pomstę do nieba, obfity narożnik na klatce schodowej przy wejściu, za krótka listwa wykończeniowe w drzwiach itp.

[chioza]

Taki developer z tak wypracowana marka, nie ma ludzi, żeby przed dniami otwartymi ktoś to wychwycil, przecież od razu ktoś powinien to wychwycić, takie coś nie powinno mieć miejsca, myśmy powinni wyjść z tych mieszkań zadowoleni, a tu lekki niesmak pozostał. Co mają powiedzieć Ci którzy nie mogą uczestniczyć w dniach otwartych

[Doniek]

Pewnie taniej go wyniesie podsyłać ludzi do konkretnych zgłoszeń, niż robić wszystkie mieszkania na cacy
Sufity w tej inwestycji są tynkowane czy płyta?

[chioza]

Ściany i sufity tynkowanie, szału ni ma. Powiedzcie mi jaka jest wysokość pomieszczeń 2,5m? Bo zapomniałem zmierzyć.

[chioza]

Jeszcze nasunela mi się uwaga, że roślinność jest monotonna wszędzie te same krzaki, zamiast przełamać ozdobnymi trawami które dużo nie kosztują a robią efekt wow, o drzewach ozdobnych już nie wspomnę bo pewnie za drogie ale ze 2-3 szt. Można by bylo wsadzić w reprezentacyjnych miejscach i trochę kolorowego kamyczka posypać, zawsze przyjemniej byłoby dla oka. I brak wyznaczonych miejsc na tych czarnych kartkach do parkowania, powinny być wyznaczone bo już na dniach otwartych problem z parkowanie M się pojawił. Żeby nie było, że tylko narzekam to powiem tak podobają mi się płyty na balkonach, bardzo ładne, fajne balkony, mam bez filarka i może być. Tylko na suficie pęknięcie na całą szerokośc to chyba dylatacja, wy też tak macie

[mona]

Z uwagą czytam Wasze spostrzeżenia i chyba jeszcze raz muszę dokładniej się przyjrzeć swojemu mieszkaniu. Jest małe więc tym samym mniejsza możliwość wielu usterek. Ja mam nadzieję że jeszcze poprawią to co piszecie przed odbiorem. U mnie trochę drzwi balkonowe ciężko chodzą. Pewnie kwestia regulacjii. Za szybko chcą chyba oddać te mieszkania więc dość pokaźny bałagan. Ja byłam na dniach otwartych i ich innej inwestycji to jednak dużo lepiej to wszystko wygłądalo. Ale mam pytanie do fachowców z dziedziny budowlanej a mianowicie chodzi mi o te ściany żelbetonowe lane. Czy w nich można wiercić jakieś otwory np na wiszące meble w kuchni, karnisze, sufity podwieszane, telewizor na ścianie itp?

[Arrival]

Jeszcze nasunela mi się uwaga, że roślinność jest monotonna wszędzie te same krzaki, zamiast przełamać ozdobnymi trawami które dużo nie kosztują a robią efekt wow, o drzewach ozdobnych już nie wspomnę bo pewnie za drogie ale ze 2-3 szt. Można by bylo wsadzić w reprezentacyjnych miejscach i trochę kolorowego kamyczka posypać, zawsze przyjemniej byłoby dla oka. I brak wyznaczonych miejsc na tych czarnych kartkach do parkowania, powinny być wyznaczone bo już na dniach otwartych problem z parkowanie M się pojawił.

Jak zostanie przeniesiona wlasność to przecież to jest wszystko Wasze i możecie tam wstawić taką roślinnośc jaką chcecie i ogarnąć wyznaczanie miejsc parkingowych. Deweloper robi "bazę", a jeśli będziecie chcieli zmienić trawę to przecież możecie to zrobić .

[pisul]

... Ale mam pytanie do fachowców z dziedziny budowlanej a mianowicie chodzi mi o te ściany żelbetonowe lane. Czy w nich można wiercić jakieś otwory np na wiszące meble w kuchni, karnisze, sufity podwieszane, telewizor na ścianie itp?

Możesz sobie powiesić nawet poroże jelenia. Wiercić możesz a nawet powinieneś, wieszać co tam chcesz, to twoje mieszkanie. Tynk możesz skuć ale ścian nośnych nie można naruszać. A co raz częstsze kucie tynku żeby pokazał się surowy beton. Ludziom co dziwne to się podoba.

Jak mieszkałem w Warszawie to nikt głowy nie urywał jak ktoś sobie zmieniał elektrykę i puszkę wykuł w nośnej ale przewód miał być doprowadzony przewodem płaskim dytem a nie w peszlu, ale już gościowi co kuł wnękę w nośnej pod 40 calowy telewizor nakazali uzupełnienie betonu i zagrozili zabraniem gwarancji. A dokuł się już do drutów ze zbrojeniem a taki huk był w bloku że ktoś w końcu doniósł do spółdzielni.

Inna bajka to ściany działowe. Zawsze deweloper na koniec ustawiał przy budynkach kontenery i ludzie wrzucają kartony, wiadra po farbie czy nowe ściany z pustaczków. Część burzyła ścianki od pokojów żeby mieć nie dwa małe a 1 duży, wybijali otwory drzwiowe w innych miejscach. Albo zamieniali ścianki z pustaka na ściany z płyty gipsowej z akustyczną wełną żeby mieć cicho w sypialni.

Warto sobie kupić wózek do przewozu płytek, paneli, kleju, gruzu...