NietoPterek pisze:Martinn pisze:Wszystkie spółdzielnie mają taki zapis (umowa o budowę lokalu ostatecznie rozliczana po zakończeniu budowy). Z informacji jakie miałem na grudzień 2019 r. to cena m2 miała nie wzrosnąć. Jak to się zmieniło przez ostatnie miesiące tego nie wiem.
Czyli takie coś jest ryzykowne, bo można być niewypłacalnym w momencie odbioru. Co wtedy? Jest to jakoś limitowane? Chyba gorzej niż kredyt we Frankach. Czy w takim przypadku jest sens negocjować obniżkę ceny, a szczerze mówiąc to zaliczki za m2, skoro na końcu trzeba będzie dopłacić? Czy jest jakaś szansa na zwroty? Czy spółdzielnia może mieć swój zaplanowany zysk, który musi być i jest jakaś kwotą czy procentem? Są powody, aby bać się takiej umowy? Czy jest szansa, aby kupić gdziekolwiek mieszkanie bezpiecznie, bez stresu za gotówkę? Czy jest ktoś kto potrafi odpowiedzieć na takie pytania? W spółdzielni chyba ciężko otrzymać jakieś konkretne informacje i wszystko na okrętkę jest opowiadane.
Polecam lekturę "Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych", gdzie jest wszystko wyjaśnione na jakich zasadach buduje SM. Jakoś nie widać, aby rzeszowskie SM które budują narzekały na brak klientów