arek898 pisze:Strop zabetonowany. Pająk opuszczany. Piętro trochę szybciej zrobione, ale tempo nie zwala na łopatki.
Co do tempa prac…ale nie o elewacji czy wykończeniówce – to inne zagadnienie, tylko o wznoszeniu samej konstrukcji W.
Wiadomo są różne metody wznoszenia wysokościowców w zależności od konstrukcji czy przeznaczenia. Różne też technologie, sprzęt…itp.
Tutaj wybrali taką metodologię wznoszenia a nie inną, po części wymuszoną przez skomplikowaną konstrukcję budynku i przeznaczenie oraz z pewnością przez budżet jakim dysponują. Stąd takie a nie inne tempo prac. Ponadto wpływ na tempo ma doświadczenie przy wznoszeniu tego typu obiektów, sprzęt, technologie, pora roku…itp. Czy mogą szybciej, na pewno tak, ale …?
Między innymi na wysokościowcach zwłaszcza biurowcach, czy szkieletach halowych, też tam gdzie powierzchnia kondygnacji jest większa i stała; tam gdzie trzon komunikacyjny jest umiejscowiony centralnie ze wszystkich stron, to wpierw on idzie w górę z wyprzedzeniem nawet 3 kondygnacji. Po prostu trzon wyprzedza resztę.
Ale taki system wymaga odpowiedniej technologii szalowania, zupełnie innej jak tutaj stosują; pracy na 2 żurawie i wymusza większą ilość pracowników. Jest szybciej zdecydowanie ale też generuje większe koszty. No ale po to są np. kredyty – biorą i jazda jak najszybciej w górę.
Tutaj nie jest to typowy szkielet o równym obrysie, obrys jest zmienny, ściany wychylne i to co bardzo istotne -
jest to mieszkaniówka. Dodatkowo zastosowano tutaj słupy nośne. Z jednej strony słupy te dają większą możliwość rozkładu mieszkań niż wtedy, gdyby zamiast nich były same ściany nośne. Ale z drugiej strony przez to, nie można np. szalować stropu stolikami tylko metodą deskowania a to wydłuża czas i to znacznie. Podobnie zbrojenie stropu – robione jest ono na górze a nie przez kraty gotowce zrobione na dole czy przywiezione z zewnątrz i zamontowane na górze.
Pracują ponadto na 1 żuraw, stąd większa liczba pracowników na pewnych etapach kondygnacji nie ma większego sensu, bo nie za bardzo w tym obranym przez nich systemie-metodologi, mieliby wszyscy co tam robić.
Można zauważyć, że gdy zaczynają nową kondygnację i robią ściany czy słupy jest ich stosunkowo mało. Więcej ich pojawia się jak rozpoczynają szalowanie stropu, a jak zaczynają zbrojenie stropu jest już ich spora liczba. Część kończy ściany czy słupy; część szaluje i reszta robi zbrojenie. Oni mają to już wypraktykowane i tak jadą i będą raczej jechać dalej.
Wydaje się, że szybsze tempo prac przy konstrukcji W, przy tak obranej metodologii wznoszenia, można osiągnąć przez wydłużenie czasu pracy oraz przez...ale to już tylko im jest znane…i jest to inne zagadnienie.