on_ pisze:A po SkyResie hula wiatr to samo po tej RESOVI koło Milenium.
Bo typowe biura są po prostu drogie. Jak firma potrzebuje 100m2 to może kupić sobie na kredyt fajne mieszkanie z ratą na poziomie 3-4 tys.
Ile kosztuje 100m2 w skyresie? Typowe biurowce kompletnie nie odpowiadają na potrzeby małych firm. Korpo się tam odnajdują, ale jak masz np. mały software house na 5-10 osób to się nie spina.
Ano taki, że tym sposobem mieszkań jak brakowało tak i będzie brakować ich nadal
No ale - jakkolwiek głupio to brzmi - mieszkanie nie musi pełnić tylko funkcji mieszkalnej. W zależności od lokalizacji to mogą być mieszkania dla rodzin, mogą być biura, mogą być pod najem krótkoterminowy, pod studia fotograficzne, dla pracowników, którzy przyjeżdżają np. na 2 dni w tygodniu do Rzeszowa i taniej jest kupić mieszkanie niż płacić za hotel.
Z ciekawszych zastosowań, które widziałem po znajomych to:
1. Kupno mieszkania w taniej lokalizacji na miejsce do przechowywania gratów. To nie przy obecnych cenach, ale kilka lat temu znajomy kupił kawalerkę, nawet jej nie wykańczał. Jest dla niego składzikiem na różne rzeczy bo w swoim bloku nie miał piwnicy.
2. Kupno małego mieszkania tam gdzie się często bywa i nocuje, żeby zaoszczędzić na hotelach. Jeszcze do niedawna małe mieszkanie w Rzeszowie kupowało się z ratą 700-1000 zł. To są 2-3 noclegi w hotelu dla pary, nie mówiąc już o rodzinie. Wiec jeśli ktoś nawet bywał tu raz w tygodniu to i tak mu się opłaciło.
A obecne ceny winduje jeszcze fakt, że ludzie mają kupę pieniędzy i nie wiedzą co z nimi robić. Poprzednie pokolenie kupowalo dolary, obecne mieszkania. Nie mieszkania pod wynajem, po prostu mieszkania bo to jedyne aktywo, które rozumieją. Jesli nie chcesz siedzieć na gotówce (a kiedy inflacja jest na obecnych poziomach to raczej nikt nie chce) i jednocześnie nie masz czasu na angażowanie się w bardziej wymagające inwestycje to gdzie umieścić kasę, żeby przeleżała w miarę bezpiecznie 5-10-20 lat? Ja swoje pomysły mam, ale większość wybiera mieszkanie, którego nawet nie wykończy.
Też mnie boli, że ceny rosną ale co tu można zrobić? Zakazać kupowania mieszkań?