Forum Rzeszowskich inwestycji

Po wypowiedziach Pana Wróbla odnosze wrażenie (mam nadzieje że mylne) że działalnosć ludzi w takich stowarzyszeniach to leczenie jakichś własnych kompleksów i znalezenie sobie powodów żeby kiedys móc sobie powiedzieć że "coś w życiu zrobiłem". Ja też nie zawsze jestem po stronie inwestora/dewelopera. I niektóre z Rzeszowskich inwestycji mi sie nie podobają i potrafię powiedzieć dlaczego mi sie nie podobają. Ale zwykle sledze argumenty inwestora jak i drugiej strony. Ale czy więcej czytam Pańskich wypowiedzi w tym wątku to tym bardziej nie mogę znaleźć jakiegos konkretnego. Tyle działań dla "być może" to jak dla mnie gruba przesada. Inwestor mówi konkretnie to to i to a tu słysze "być może". No choćbym chciał to nie mogłbym sie za tym opowiedzieć. Zaczyna mi to wyglądać na działanie zasady. Coś się dzieje wiec musimy wsadzić tam swoje 5 groszy. Bo tak i już. Albo innymi słowy bo tak bo być może coś tam.
A co do być może lepszego zdrowia psychicznego mieszkańców w odniesieniu do niższego budynku to moja subiektywna opinia ma się całkiem inaczej. Przez długie lata mieszkałem w otoczeniu wierzowców i to nie takich 55m tylko 120+ i czuje się w takim otoczeniu świetnie. Tak samo jak przejście sie wąskimi uliczkami jakiegoś starego miasta gdzie ciężko o padajace słońce, bo przysłaniają je kamieniczki, sprawia mi przyjemność tak samo przebywanie w takim nowym wydaniu centrum miast jest dla mnie przyjemne. Dobrze ze w kiedyś nie było mody na takie działania, bo mieli byśmy jednokondygnacyje stare miast w Krakowie, a katedra Notre Dame miała by jedną wieże 55m a drugą 40.

samercyrhla pisze:Tyle działań dla "być może" to jak dla mnie gruba przesada.

Jeszcze raz bo chyba nie dotarło do wszystkich - Porozumienie Razem dla Rzeszowa nie było sygnatariuszem ugody z deweloperem.
Było nim Stowarzyszenie Świadomy Obywatel Rzeszowa.
Ja reprezentuje RdRz a nie zarząd ŚOR w którym nie zasiadam.
Jeśli zatem Państwa oburza moje "być-możowanie" to tak jak już sugerowałem, proszę się zwrócić do Zarządu w/w stowarzyszenia ze swoimi wątpliwościami, z pewnością uzyskacie Państwo wyczerpująca odpowiedź, bo nie ma tu żadnej tajemnicy.
Wszelkie Dane kontaktowe (łącznie z nr. telefonu) są dostępne w sieci.

Pozostałej części wpisu użytkownika samercyrhla z grzeczności nie skomentuje

lordfisher pisze:Ja powiem tak. wszelkie działania tego Stowarzyszenia były przed wyborami aby narobić trochę szumu

Porozumienie rozpoczęło swoja działalność w sierpniu 2020 tj. na ponad pół roku przed rezygnacją T Ferenca.
Wtedy to nawet najstarszym filozofom nie śniło się, że Rzeszów stanie się już wkrótce areną politycznego konkursu piękności i wyborów uzupełniających.

lordfisher pisze:Z góry było wiadomo, że pokrzyczą pokrzyczą i na tym się skończy bo nie mają żadnej realnej władzy cokolwiek zrobić.

Yyy, a czy jest jakaś instytucja na bazie Stowarzyszenia Zwykłego czy też Porozumienia takich Stowarzyszeń która ma "realną władze coś zrobić". O ile dobrze kojarzę to jedynym orężem tego typu organizacji jest komentarz publiczny.

lordfisher pisze:Ale wracając do Bryksy to pewnie będzie tak jak z obiecanym ogrodem sensorycznym przy Bulwary Park.
Idee się słuszne ale nie w tej rzeczywistości.

Ogród sensoryczny to była zwykła reklamówka dewelopera no potrzeby promocji .
Ugoda notarialna z precyzyjnie określonymi konsekwencjami niewywiązania się z jej zapisów to coś jakby więcej chyba. Czyż nie?

konradp pisze:Pasowałby dla balansu więcej działań "pozytywnych". Warto podejrzeć kolegów z Warszawy jak oni działają w tym aspekcie, bo w pewnym momencie na koniec dnia zostaniecie wepchnięci do szuflady "krzykacze".

Bardzo słuszna uwaga, swoją drogą bardzo cenie wpisy użytkownika konradp.
Jasne, że chciałoby się więcej.
Mierzmy jednak zamiary do okoliczności w których przychodzi im nam je realizować.
Warszawa to nie Rzeszów.
My działalność społeczną prowadzimy "po godzinach", a w Warszawie nierzadko, żyje się z tego - co osobiście uważam wcale dobre nie jest, i wypacza trochę cel który temu przyświeca.

My działalność społeczną prowadzimy "po godzinach", a w Warszawie nierzadko, żyje się z tego - co osobiście uważam wcale dobre nie jest, i wypacza trochę cel który ..."
Kwestia czasu i uległości wladz?.

Pierwsze maleństwo z trzech już prawie całe w rusztowaniach:




I murowania ścian też już niewiele zostało:



źródło: https://bryksy.pl/inwestycja/krakovska/zdjecia

Kawał budynku, widać go z daleka. Fotka z Lenartowicza

wedlug mnie zapowiada sie ciekawie ta inwestycja. zobaczymy czy krakowski deweloper da troche lepsza jakosc niz to co w Rz się buduje

Krakowski deweloper raczej lepszej jakości nie da:)

Patrząc po tym jak bardzo memiczne są inwestycje deweloperów w Krakowie to nie licze na poprawe znaczną jakości.
vide - podwójne miejsca parkingowe "tzw rodzinne", "rozbudowa: domu jednorodzinnego na blok 5 klatkowy i 6 piętrowy

"Rodzinne" miejsca parkingowe są też w rzeszowskich inwestycjach i moim zdaniem są genialnym pomysłem dla kogoś kto ma 2 auta. Zazwyczaj i tak projekt parkingu jest taki, że w danym miejscu nie wcisnąłbyś zamiast tego dwóch pełnoprawnych miejsc parkingowych.

Cały budynek w rusztowaniu

Na elewacje systemową nie ma co liczyć, ciekawe czy chociaż boniowanie zrobią ?