Forum Rzeszowskich inwestycji

Chodzi mi o te akcenty w kolorze drewna, które w połączeniu z białym i grafitowym mi się nie podobają. Jest to po prostu pospolite.
Grafitowy najmniej brudzący kolor? Poobserwuj budynki na których ten grafit położono dwa, trzy lata temu. Z bliska.

Na elewacji nie ma elementów nawet w znikomym stopniu przypominających drewno. To, co bierzesz za drewno, to są metalowe elementy ozdobne (przypominające żaluzje, lamele), których część jest w kolorze żółtym, a część w białym.
Zdjęcie z FB inwestycji.

Kacu pisze:Sens ekonomiczny był, który został maksymalnie zaprzepaszczony. W tamtym miejscu powinien powstać wielki kompleks handlowy na miarę podwarszawskich Janek i przenieść stamtąd Castoramę, Leclerc, itp. co uwolniło by działki w centrum miasta. Dodatkowo bliski dojazd z S19 i pół województwa by tu przyjeżdżało, a lokalizacja na obrzeżach miasta zredukowałaby ruch w mieście. No ale niestety, na to już za późno.

Castorama i Leclerc w centrum miasta? Ciekawe którego.

Oczywiście, że Rzeszowa. Nie mówię tu o ścisłym centrum, ale w szerszej definicji obszar wytyczony mniej więcej przez trasę "Koła" spokojnie można uznać za centrum Rzeszowa.

Tak to i 100-lecia można podłączyć, wszak przy samym dworcu leży, dużo bliżej niż Nowe Miasto, choć poza trasą Koła, dlaczego też nie dodać Króla Augusta i Baranówki. W sumie Paderewskiego, Mieszka I, a nawet Pobitno też by się załapały. Tak można bez końca centrum rozszerzać, tylko po co? Centrum to śródmieście.

Nie równałbym centrum z jakimś konkretnym osiedlem. Centrum to rzecz zmienna, dynamiczna. Kiedyś było to może tylko śródmieście, dzisiaj to obszar o wiele większy, a kto wie czym będzie w przyszłości. Już teraz szukając mieszkań przy większości tych wewnątrz rzeszowskiego ringu jest napisane, że są w centrum. I ciężko się z tym kłócić biorąc pod uwagę, że to obszar kilku, może kilkunastu procent powierzchni Rzeszowa. Samo śródmieście to ledwie koło procenta.

Widziałem ostatnio reklamę w galerii nowy świat, że domy na ul. Ustrzyckiej są w centrum. Na stronie już nie pisali, że domy w centrum, a "wygoda mieszkania w centrum".

PanKrzychu pisze:Nie równałbym centrum z jakimś konkretnym osiedlem. Centrum to rzecz zmienna, dynamiczna. Kiedyś było to może tylko śródmieście, dzisiaj to obszar o wiele większy, a kto wie czym będzie w przyszłości. Już teraz szukając mieszkań przy większości tych wewnątrz rzeszowskiego ringu jest napisane, że są w centrum. I ciężko się z tym kłócić biorąc pod uwagę, że to obszar kilku, może kilkunastu procent powierzchni Rzeszowa. Samo śródmieście to ledwie koło procenta.

No, "ciężko" to chyba nie to słowo. Miałeś pewnie na myśli "trudno", bo ciężkości w kłótni na próżno się można doszukiwać. Centrum miasta to z definicji jego środkowa część, więc dla mieszkańców Białej czy Bzianki pewnie Nowe Miasto będzie w centrum, ale jako mieszkaniec Podwisłocza bym nikomu nie powiedział, że pochodzę z centrum. A to, że dla celów reklamowych rozszerza się to pojęcie, to już inna sprawa. Jak kolega powyżej zauważył, nawet Ustrzycką można podpiąć, jak się bardzo chce coś sprzedać.

" bym nikomu" to też niezbyt udana forma.

Śliczota