Jezeli przyszła by ogromna powódź prawdopodobienstwo mniejsze niz promil. To developer i tak nie odpowiada, bo wtedy jest to klęska żywiowłowa. Podsumowując developer projektant odpowiada za uszkodzenia wtedy jeżeli np. wiał wiatr z prędkością 120km/h i zerwało dach ale tylko z twojego domu, reszta domów w okolicy nie tknięta. Wtedy można rościć coś od developera co ci budował dom. Ale jakby przyszło tornado i rozawaliło całą wioskę / osiedla. To tylko kasa z ubezpieczenia. Prawo jest tak skonstruwoane i ludzie którzy budowali Olszynki napewno są zabezpieczeni i budynek jest tak opracowany, ze nie zaleje go przy wyższym stanie wody. Pragnę jeszcze dodać ciekawostkę, że znam ludzi którzy kupili szeregówki 4 km od Wisłoka i mają wodę w garażu jak jest ulewa. Także

Bo się woda z gruntu podnosi.

A Olszynki są przed takim czymś zabezpieczone, a jak nie to na biednych nie trafiło i ich skończą
