hoho pisze:Dodam, że wole kupić i spłacać swoje niż wynajmować i nie mieć z tego nic (dodam, że ceny wynajmu w Rz-owie są kosmiczne, ale pewnie w innych miastach też, ale czy ktoś to rozlicza w picie???? czysty zysk, opłacam komuś czynsz, a on jeszcze parę stówek do przodu).
Myślałem, że to myślenie już powoli odchodzi ale jak widać się myliłem... Wynajmując dostajesz dach nad głową, to nie jest "nic". Podobnie jak płacąc za telefon dostajesz możliwość rozmów, ale za 30 lat nie dostaniesz anteny przekaźnikowej, więc według Ciebie można powiedzieć ze przez te 30 lat płacisz za nic. To, że ktoś nie rozlicza wynajmu w PIT to nie jest czysty zysk tylko oszustwo i nie ma czego zazdrościć, bo to jest stres związany z łamaniem prawa, że ktoś na Ciebie doniesie i tak dalej. Wynajem to remonty, szukanie najemców, niezliczone przeprawy z ludźmi różnego sortu, umoczona gotówka albo kredyt, a zysk taki sobie, chyba ze zarządzamy wieloma mieszkaniami ale to już jest szeroka działalność. Żeby nie odbiegać od tematu, czy Projektant to jest dobre miejsce na inwestycje, ma to wiele stron. Z jednej to "zaprojektowane osiedle" z drugiej za parę latek kiedy rynek się uspokoi a dzieci z Projektanta podrosną, konkurencja w wynajmie mieszkania będzie bardzo duża bo to skupisko tysięcy bardzo podobnych mieszkań.
Temat rzeka się kroi ;P
No to już zależy komu wynajmujesz .... ja akurat szanuje mieszkanie i dbam jak o swoje, ale jak mówisz o studentach no to licz się z kosztami. A odnośnie mojego myślenia. Słuchaj mam rodzinę, małe dziecko i pewnie kiedyś i drugie się pojawi, czy według ciebie wygodniej mi będzie wynajmować mieszkanie 30lat? skakać z jednego osiedla na inne, czasem wynajmę na rok, czasem na 5lat, zależy jak trafię, a po 30lat zostanę z niczym, założyłem rodzinę i czuję się w obowiązku zapewnić jej byt, dodatkowo mieszkanie będzie jakimś tam zabezpieczeniem dzieci na przyszłość. Nie wiem co jest złego w moim myśleniu, jakby mnie nie było stać to nie brałbym na siłę kredytu, baaaaaa nie zakładałbym rodziny !!!!! miałem odłożoną gotówkę, troszkę zabrakło, więc musiałem iść do banku, spłacę za x lat i będę mieć swoje na własność. Wynajem to koszt minimum 1000zł, a własne "m" koszt koło 400zł czynszu (jak spłacę w całości), jest różnica ????