Forum Rzeszowskich inwestycji

Podczas zakupu mieszkań z reguły jest tak, że większość patrzy na kasę i woli kupić mieszkanie bez miejsca bo 25-30 tyś piechotą nie chodzi, a obecne ceny mieszkań są i tak wysokie na przeciętną kieszeń. Po kilku latach właściciele się nieco "odbijają" i doceniają komfort sąsiadów - parking w garażu - i wtedy przychodzi chęć na zakup. Tylko albo już nie ma albo jak kolega wyżej napisał - są dostępne z drugiej ręki po znacznej przebitce.

Mimo wszystko w Rzeszowie większość deweloperów wprowadziła obowiązek miejsca w garażu, czasami pozostawiają wybór zakupu tańszego zewnętrznego lub droższego w hali garażowej.

Powinna być zmiana prawa. Bo teraz prawo wręcz tworzy korki bo zachęca do posiadania auta gdy bardziej powinno się promować miejską komunikację w miastach. Mieszkania drogie bo koszt budowy 2 kondygnacji pod ziemią czy wywiezienia tysięcy m3 ziemi to ogromne koszty. Powinien być zlikwidowany ten prawny wymóg budowy dla dewelopera 1.5/1.6 miejsca postojowego na każde mieszkanie.

W Rzeszowie to jeszcze pikuś bo masz wybór zaparkowania pod budynkiem albo obok a w Kołobrzegu?!?

Kupują nowe mieszkanie, a parking dostaną 2 kilometry dalej. Deweloperski absurd w polskim mieście...

...Nie ma tutaj mowy o nadużyciach, bowiem wszystko jest zgodne z prawem, a parking znajdujący się 2,5 km od budynku został przyklepany przez miasto...Mieszkańcy sąsiadującej kamienicy boją się, że nowi właściciele mieszkań będą polowali na ich parkingi. A jest się czego obawiać, bo inwestycja to w sumie przeszło 200 miejsc parkingowych. Owszem, 55 znajdzie się w parkingu podziemnym, ale 151 znajdzie się właśnie dwa kilometry dalej.

źródło: https://spidersweb.pl/2021/12/kolobrzeg ... bsurd.html

Proponuje pisul idźmy dalej i obalmy nie tylko nakaz budowy przez dewelopera parkingów ale i terenu biologicznie czynnego.
Po co biedaczek ma się pchać w koszty skoro można by te marne trawniki na PUM zamienić i więcej rodzin z dziećmi mieszkaniem uszczęśliwić.

Że zachęcimy ludzi do przesiadki na zbiorkom, jeśli deweloperzy przestaną budować garaże podziemne?

Samochodów nie będzie mniej. Będzie ich przybywać coraz szybciej. Już jesteśmy na 2 miejscu w UE. Wyprzedza nas tylko Luksemburg. Wg danych GUS na Podkarpaciu 80% gospodarstw ma co najmniej 1 auto. W Rzeszowie na 1000 mieszkańców przypada 735 pojazdów. W Warszawie 1,5 mln osobówek na 1,8 mln mieszkańców - tam już jest problem. Wg UM Rzeszów 1,33 auta na mieszkanie w 2018 i ta liczba jest mocno zaniżona, bo znaczna część osób to studenci i przybysze z innych miast, niezameldowani (bo wynajmują), z autami zarejestrowanymi w swoich powiatach.

Gdyby w Rzeszowie sprawnie działała komunikacja miejska (krótsze trasy a nie naokoło), gdyby zakłady pracy i instytucje publiczne nie przenosiły się na obrzeża, gdyby nowe osiedla były dobrze zaplanowane i samowystarczalne, to można by ten proces spowolnić.

Samochód to nadal wyznacznik statusu społecznego i mimo wszystko osobówek będzie przybywać wraz z bogaceniem się społeczeństwa.

Wymóg 1,5 / 1,6 bez wskazania, że to mają być miejsca w garażu, faktycznie nie ma sensu. Na zewnątrz nie powinno być miejsc wcale.

Nabycie co najmniej 1 miejsca w garażu podziemnym powinno być obowiązkowe właśnie z tego powodu. A może lepiej by się sprawdził pomysł, żeby nie numerować miejsc, tylko wliczać koszt budowy garażu do ceny mieszkania i niech każdy parkuje, gdzie chce?

Przykład: 4-pokojowe mieszkanie na wynajem, każdy ma auto, czyli potrzebne 4 miejsca na mieszkanie.

Tylko nie wiem skąd ten upór i mania że wszystko da się załatwić KM czy rowerem. A tak nie jest, bo wiele spraw wymaga użycia auta nawet większe zakupy
Bo ciekawe jak ma ktoś dojechać z Podwisłocza do np. Szpitala w Rudnej - powodzenia, nie zostaje nic innego jak auto
Co do miejsc parkingowych jako koszt ale i inwestycja. Przy ewentualnej sprzedaży kupujacy pyta o miejsce i zonk ..
A czy koszt 25k przy cenie mieszkania ca 350 -400k na dziś to nie jest nie wiadomo jak dużo, tym bardziej że i tak jest brany kredyt
Koszty działek rosną i deweloperzy będa do minima ograniczać "marnowanie" terenu.

pisul pisze:Powinna być zmiana prawa. Bo teraz prawo wręcz tworzy korki bo zachęca do posiadania auta gdy bardziej powinno się promować miejską komunikację w miastach. Mieszkania drogie bo koszt budowy 2 kondygnacji pod ziemią czy wywiezienia tysięcy m3 ziemi to ogromne koszty. Powinien być zlikwidowany ten prawny wymóg budowy dla dewelopera 1.5/1.6 miejsca postojowego na każde mieszkanie.

Większych bzdur dawno nie czytałem, usmiałem się na dobre. Poczytaj jaki jest koszt budowy hali garażowej i generalnie bloków z i bez hali. I wtedy pisz te swoje niby madrości

cybermysz pisze:A może lepiej by się sprawdził pomysł, żeby nie numerować miejsc, tylko wliczać koszt budowy garażu do ceny mieszkania i niech każdy parkuje, gdzie chce?

Nie, to zdecydowanie nie jest dobry pomysł. Parkingi bez numeracji i przypisanych miejsc to zawsze ogromny problem bez względu na to czy są na zewnątrz czy w hali garażowej. Miejsc będzie zawsze za mało chyba, że zaczniemy budować po 10 miejsc na mieszkanie. W każdym bloku znajdzie się ktoś kto handluje autami i ma ich 15, znajdzie się kurier, który busem zastawia 3 normalne miejsca. Znajdą się osoby wynajmujące pokoje gdzie w na mieszkanie 60m2 nagle mamy 4-5 aut. Do tego odwiedzający i tak dalej. W moim bloku na 50 mieszkań dosłownie kilka ma tylko 1 samochód. Cała reszta 2-3.

Nawet mając przypisane miejsca to i tak jest masa historii tego typu: https://www.wykop.pl/artykul/6423983/pr ... m-miejscu/

konradp pisze:Ej ale wiesz części wspólne są wliczone w cenę mieszkania, nie są za darmo więc i tak trzeba płacić i nikt z kupujących nie będzie jeleniem. Chyba nie sądziłeś inaczej ? Tutaj mówimy o miejscu w garażu podziemnym, to nie jest część wspólna...

Parking przed blokiem dla przyjezdnych powinien być wszędzie gwarantowany przez miasto, a miejsca w garażach niech sobie zmotoryzowani wykupują. Mam gdzieś inwestycje, które zmuszają do płacenia za coś, czego nie będę używał. Porażka i tyle.

Szykuje się „lekkie” wyhamowanie na rynku mieszkaniowym.

Może to ostudzi zapędy cenowe developerów i wykonawców.

Ceny mieszkan beda rosły i nie pomoże zaklinanie rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć na ceny materiałów budowlanych. Wzrost cen energii tylko zwiększy cene i co najwyżej zmniejszy podaz. Wiara w spadek cen jest tyle warta co zapewnienie PMM w spadek cen artykułów, spożywczych po spadku akcyzy o 5%.