on_ pisze:(...)
Że niby co, że działka jest budowlana ale tak nie do końca? Ktoś tu zdaje się próbuje zrobić forumowiczom wódę z mózgu
Może zatem przytoczymy definicje działki budowlanej znaczy "spełniającej wymogi realizacji obiektów budowlanych wynikających z odrębnych przepisów i aktów prawa miejscowego"
(...)
Widzę, że trochę nie rozumiesz, o czym był artykuł i o czym ja piszę:
1. Dostęp do drogi publicznej nie czyni z działki działki budowlanej (w mieście każda działka jest działką budowlaną), jest tylko wymogiem, aby działka mogła otrzymać WZ
2. W mieście każda działka jest działka budowlaną (w sensie z prawa do realizacji zabudowy), w przeciwieństwie do wsi, gdzie tak nie jest - na wsi działka z dostępem do drogi publicznej może nie otrzymać WZ jak jest gruntem rolnym np. klasy I lub II.
3. Opisane w artykule zamiany działek jakoby, aby inwestor zamiast działki rolnej dostał budowlaną to burza w szklance wody, bo w mieście wszystkie działki to działki budowlane.
4. Nie dziwię się, że miasto idzie na rękę temu, kto planuje inwestycję za grube miliony - nawet jak to jest inwestycja mieszkaniowa. Oczywistym jest, że w interesie miasta było nie wywłaszczać Hartbexu, tylko inną działkę pod bay-pass, bo inaczej nie byłoby inwestycji. Nie wiem co trudnego jest w zrozumieniu prostych zależności.