to jeszcze uzupełniając te powyższe
https://czytajrzeszow.pl/?id=48189&idd=4&poz=ml0Aż 91 inwestycji deweloperskich, w ramach których w Rzeszowie w kolejnych latach powstać miałoby 28 tys. mieszkań. Takie szacunki wynikają z analizy opracowanej przez szefa Komisji Gospodarki Przestrzennej w Radzie Miasta Roberta Kultysa. Czy miasto jest przygotowane pod kątem obsługi takiej skali inwestycji?
Przykładowo na osiedlu Kotuli przy ul. Pańskiej w rejonie drogi ekspresowej S19 w planie jest budowa aż 4,8 tys. mieszkań. Zdecydowanie najmocniej planuje tam inwestować spółka ADMA, która myśli o budowie prawie 3 tys. lokali. Oprócz tego swoje przedsięwzięcia planuje również Apklan (1,4 tys. mieszkań) i Capital Towers (250 mieszkań). Nie można też zapominać o spółdzielni Projektant, która w poprzednich latach odpowiadała za sporą część inwestycji mieszkaniowych w tej części Rzeszowa, a teraz chce zbudować 240 mieszkań.
Innym miejscem, które w przyszłości będzie pod ogromnym naporem inwestycyjnym, jest teren przy ul. Podwisłocze, okolice siedziby Oddziału TVP w Rzeszowie oraz przy al. Rejtana. Pierwszy wieżowiec nad Wisłokiem już został zbudowany przez firmę Hartbex. Budować tam zamierzają teraz przede wszystkim NG Development (1500 mieszkań), Apklan (480 mieszkań), a bardziej przy al. Rejtana także Bryksy (350 mieszkań). Pod znakiem zapytania stoi natomiast inwestycja Resovia Sky, która miała być oddana do użytku w tym roku. W planach była budowa 380 mieszkań. Osoby, które zapłaciły za lokale na razie oglądają dziurę w ziemi w związku z problemami finansowymi inwestora.
Kolejna część Rzeszowa w której będzie się sporo budowało, to oczywiście Staromieście. Tam największym inwestorem jest DevelopRes, który planuje kolejne etapy rozbudowy osiedla Bella Dolina (1 tys. mieszkań), a do tego myśli również o budowie kolejnego na Brzeźniku. Do tego dochodzą plany spółdzielni Zodiak na budowę kolejnych 800 lokali czy dewelopera BOZ (380 mieszkań). Łącznie na Staromieściu w planie jest budowa 3,7 tys. lokali, czyli 187 tys. m kw. PUM.
Nowe bloki planowane są również m.in. w Śródmieściu, w okolicy ronda Pobitno, na Dworzysku, czy nad rzeszowskim zalewem. Charakterystyczne jest to, że zdecydowana większość planowanych inwestycji ma być ulokowana na terenie „starego” Rzeszowa, czyli poza terenami przyłączonymi do stolicy Podkarpacia w ostatnich kilkunastu latach.
- Moim zdaniem nie powstanie tyle mieszkań nawet w ciągu 20 lat, bo one się po prostu nie sprzedają. Tempo sprzedaży spadło o 70 procent w porównaniu do stanu sprzed 2 lat. Kwestie sprzedaży warunkowane są tym co się dzieje na rynku, więc takie prognozy mogą być nieobiektywne. Trudno nam powiedzieć co będzie za 30 lat, jak nie wiemy co będzie za rok. To jest największe wyzwanie - stwierdził deweloper Paweł Preisner.