Forum Rzeszowskich inwestycji

Większych bzdur nie słyszałem klienci będą w jednym i drugim Auchan przyciąga klientów.

rzepuncja pisze:A co się stanie z Leroy Merlin w Krasnem? Gdy otworzą w Rzeszowie to mało kto będzie jezdził do Krasnego...

Przez chwilę na pewno będzie działał. Ale po tym jak spadną im obroty a na pewno im spadną pewnie sprzedadzą albo przerobią na magazyn dla większej rzeszowskiej placówki. Krasne nie chciało do Rzeszowa bo nie chcieli stracić wpływów z podatków od tej sieci. A może być i tak że za chwilę i stracą wpływy i zmieni się prezydent który już z Krasnym nie będzie chciał mieć nic wspólnego. Ot i nawojowali.

Przynajmniej 50% mieszkańców nadal będzie miała bliżej do Krasnego. Dodatkowo każdy i tak będzie obsługiwał masę przyjezdnych ze swojej "strony".
Nikomu obroty nie spadną.

Mieli startować w ten weekend, termin i tak już przekładany. Wieść niesie, że dopiero za 2 tygodnie.
A co z hipermarketem w Krasnym? Nie ma co się martwić, bo ma same plusy - przede wszystkim nie jest w mieście i dla sporej części klientów nadal będzie wygodniej jechać tam, oraz sąsiedztwo Auchana i stacji benzynowej. Tutaj będzie przeciez walka na poziomie LM - OBI - Castorama, zaczynając od klienta kończąc z walka o pracowników. Drugi hipermarket bedzie zgarniał klientów którym się nie opłacało i nie chciało jechać w druga strone Rzeszowa, teraz będą mieć większy wybór.

Pewnie najbardziej spadną obroty Obi na Podkarpackiej, bo tam i asortyment mniejszy i parking gorszy, a dotychczas byli jedyną opcją po tej stronie Rzeszowa

^^ Przydałby się jeszcze taki market budowlany + duża spożywczy na północy miasta (np. przy Warszawskiej). Coś w stylu parku handlowego w Krasnym, tak żeby wioski, miasteczka z północy nie przejeżdżały całego miasta żeby dotrzeć do Leclerca, Castoramy, Obi, Leroy itd.

Era blaszanych hipermarketów już w zasadzie przeminęła. Podejrzewam, że to może być też przyczyną opieszałości co do inwestycji Mylandu. Patrząc na ilość klientów w Makro nie zdziwię się jak niedługo dowiemy się o kolejnym zamknięciu.
Na północy jedynie co może kiedyś powstać to jakiś ubraniowy outlet plus supermarket i jakiś pasaż.

^^ Makro to nie zwykły hipermarket - to całkiem inny profil działalności. Nie ma sensu porównywać go do Auchan czy Leclerca.

Owszem inny, ale prowadzi też sprzedaż detaliczną, podobnie wygląda sytuacja w Bi1, tam też jak bywam raczej spotykam się z pustkami. Klienci wybrali mniejsze sklepy i tyle.

Wybrałeś 2 najgorsze markety w Rzeszowie i wyciągasz wnioski . Przyjdź do Auchana gdzie w godzinach szczytu nie ma gdzie szpilki wcisnąć. Odwiedź Eclerca - zazwyczaj jest to samo.

Makro upada jako sieć. Wmawianie ludziom, że jest się hurtownią przy jednoczesnym oferowaniu cen o 10-50% wyższych niż zwykły sklep (nie mówiąc już o netowych) musiało się skończyć. Odwiedzam ich co pół roku, że sprawdzić czy jednak poszli po rozum do głowy i za każdym razem jest niestety to samo. Niektórzy twierdzą, że do Makro chodzą ze świadomością przepłacania, ale za to mają mniejsze kolejki. No i jasne, ludzi mniej, ale jeden gość w Makro potrafi "kasować" się tyle ile 10 w Auchanie. Do tego brak kas samoobsługowych dyskwalifikuje ich całkowicie z robienia sensowniejszych zakupów.