Forum Rzeszowskich inwestycji

Tego nie wiem, obecnie prace jak widać mają się ku końcowi, następnie będzie wyposażenie. Tak na marginesie, w artykule (tu na forum) jest podana ilość miejsc na widowni - 3 tyś. To by było coś ale mija się z prawdą - mała wpadka .

Jak już tu ktoś napisał było by super gdyby myślano globalnie i peryspektywicznie o budowie i rozbudowie osiedli.Akurat w sąsiedztwie tego obiektu bardzo by pasowało lodowisko którego projekt był opisywany. Wogóle Drabinianka powinna być pozostawiona jako część rekreacyjno sportowa Rzeszowa i to by miało sens.A tak wybudują ogromny sąd ,zbudują bulwary i Żwirownie i po atrakcjach i planach na lepsze miasto do życia.

pogodynka pisze:Jak już tu ktoś napisał było by super gdyby myślano globalnie i peryspektywicznie o budowie i rozbudowie osiedli.Akurat w sąsiedztwie tego obiektu bardzo by pasowało lodowisko którego projekt był opisywany. Wogóle Drabinianka powinna być pozostawiona jako część rekreacyjno sportowa Rzeszowa i to by miało sens.A tak wybudują ogromny sąd ,zbudują bulwary i Żwirownie i po atrakcjach i planach na lepsze miasto do życia.

Tak skarżyli się mieszkańcy że lodowisko będzie tam problemem, że udało im się je zamienić na ... sąd , a na to już nie mają wpływu. No cóż, przynajmniej dostali po głowie za to wymyślanie.

Szkoda tylko, że jadąc Kwiatkowskiego od zapory to widzimy tył budynku, a nie front. Budynek ginie wśród zabudowy i na pierwszy rzut oka wygląda niczym magazyn, a nie hala sportowa...

Niewiele widać bo zamiast wybudować całość nie wiedzieć czemu powstał tylko mały fragment całości i to nie ten przy drodze tylko usytuowany w głębi działki. Brakuje części A i B

Powstała jedynie część C!





Tego NIE MA!








Czyli standard rzeszowski. Wizualizacje i plany jedno a na koniec powstaje coś całkiem innego. I zamiast wyeksponowanego fajnego architektoniczne budynku powstało coś ni pies ni wydra i to śmiesznie cofnięte w głębi działki. Ciekawe czy budynek dostanie pozwolenie na użytkowanie gdy to co zbudowane jest inne niż to na co dostali pozwolenie na budowę. Zwykły człowiek nie dostanie pozwolenie na użytkowanie swojego domu gdy zmieni nawet nieznacznie wygląd budynku, kształt dachu czy ilość okien niż mia w planie a tu bagatela pół budynku im brakuje

Ale ten projekt pisul nie jest zakończony. Przetarg był na etapy i tak powstaje. Wydaje mi się że pozostałe jego części nie są zagrożone.

To się okaże, bo patrząc na inne inwestycje sportowe, można mieć, co do tego wątpliwości

Tak, inwestycja jest podzielona na etapy. Na pewno drugi etap powstanie, o to byłbym spokojny, Uniwersytet sobie poradzi z pozyskaniem finansowania