Prawdopodobnie mają problem z zagospodarowaniem osadu. Obecnie brak jest regulacji prawnych regulujących przyrodnicze zagospodarowanie osadu wydobytego z dna zbiorników wodnych na gruntach, bez względu na ich przeznaczenie. Kiedyś była taka możliwość regulowana Rozporządzeniem Ministra Środowiska z 2002 r. w sprawie standardów jakości gleby oraz standardów jakości ziemi. Osady pochodzące z dna zbiorników musiały spełniać kryteria dopuszczalnych wartości stężeń substancji (w tym metali ciężkich i wielu toksycznych substancji organicznych, wskazanych w załączniku dla gruntów występujących w miejscu przeznaczenia. Rozporządzenie Ministra Środowiska z 2016r. w sprawie sposobu prowadzenia oceny zanieczyszczenia powierzchni ziemi już nie uwzględnia takiej możliwości. Taki osad - jeśli oznaczone w nim stężenia metali ciężkich, WWA i PCB..itd nie przekraczają wartości granicznych tych substancji określonych dla odpadu niebezpiecznego może być wykorzystany tylko do budowy budowli hydrotechnicznych np. nabrzeży, wałów itd. Jeśli przekraczają, czyli stanowi odpad niebezpieczny musi być składowany na odpowiednio zabezpieczonych składowiskach lub poddany pirolitycznej utylizacji.
Zbiornik w Rzeszowie to przymiejski zbiornik, więc wraz ze spływem powierzchniowym z coraz bardziej zabudowywanych nabrzeży i sąsiadujących ulic spływa wiele zanieczyszczeń, w tym właśnie metali, rakotwórczych WWA, Polichlorowanych bifenyli.
Być może liczyli na możliwość wykorzystania osadu jako nawozu przez rolników (i jeszcze zarobieniu na tym
). Były firmy handlujące w necie takim nawozem. Różnica polegała na tym, że sprzedawany jako nawóz osad jeziorny, rzeczywiście często zawiera dużo materii organicznej (nawet i 80%) i substancji nawozowych (aczkolwiek też musiał spełniać kryteria, jeśli chodzi o zanieczyszczenie). Osady zbiorników zaporowych to osady mineralne o zawartości materii organicznej poniżej 20%, co z góry dyskwalifikuje je jako wartościowy nawóz.
Może nie mają co z nim zrobić.... To jest naprawdę duży problem przy takiej ilości osadu....Jeden z głównych problemów przy rekultywacji zbiorników.