Gdyby deweloperzy wzięli się za te tereny zamiast pasa między Wisłokiem/Podwisłoczem, to i wilk byłby syty, i owca cała. Zniknęłyby domki jednorodzinne w centrum, może powstałaby mini dzielnica premium (w formie mixed-use?). Po drugiej stronie Wisłoka mógłby powstać duży park...
Jakby się nam poszczęściło, to i krakowski RZGW zgodziłby się na ucywilizowanie brzegów rzeki
Pięknie jest marzyć