Ale mamy zorzę za 6 baniek, reszta nie ma znaczenia.
Obecny prezydent będzie chyba pierwszym, który nie podpisał żadnej umowy na konkretną inwestycję.
Ponownie jedyną ofertę złożyła pruszkowska firma Strabag, tyle że droższą o ponad pół miliona złotych.W pierwszym przetargu Strabag zaoferował cenę 15 870 250 zł. Limit kosztów miasta wynosił wówczas 3 675 114 zł. W drugim postępowaniu miasto postanowiło dorzucić od siebie nieco więcej - 3 821 320 zł. Najwidoczniej oferent uznał to za żart i przebił z ceną oferty sam siebie. Tym razem wynosi ona 16 391 538 zł.
bystry pisze:Akurat jeśli chodzi o ratowanie Zorzy to jest to bardzo dobra decyzja, jest to kultowe, historyczne kino i należy o nie dbać, niesamowity klimat w środku. Za uratowanie tego kina to akurat można pochwalić.
Smutne, że nawet przebudowa Grunwaldzkiej nie dojdzie do skutku, myślę, że nie tylko mi marzy się w Rzeszowie starówka z prawdziwego zdarzenia, nasze miasto ma duży potencjał do tego, sporo ulic można by dla samochodów zakmknąć, przebudować i było by pięknie ale wszystko strasznie wolno przebiega ;/
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek w czwartek niedługo po tym jak otwarto jedyną ofertę w przetargu na przebudowę ul. Grunwaldzkiej powiedział nam, że na razie nie podjął decyzji co dalej z tą inwestycją. Jak dodał, kluczowa w tym przypadku może być kwota jaką miasto będzie musiało wydać na inne zadanie. Chodzi o budowę Wisłokostrady czyli połączenia al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą i dalej ul. Maczka. Otwarcie ofert w przetargu na realizację tej drogi zaplanowano na jutro (piątek 12 maja).
- Ostateczną decyzję podejmę po otwarciu ofert na Wisłokostradę. Jeśli będą niższe oferty niż zaplanowany przez nas budżet, to zaoszczędzone można byłoby skierować na przebudowę ul. Grunwaldzkiej. Natomiast jeżeli propozycje firm będą wysokie, to niestety trzeba będzie z czegoś zrezygnować - mówi prezydent Konrad Fijołek.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości