Widzę dalej w społeczeństwie silne jest chciejstwo i poddawanie się hasełkom.
Zdecydowanie więcej jest w społeczeństwie kompleksów i prób leczenia ich w mniej lub bardziej właściwy sposób.
Eliz356, nie rozumiesz jaki jest cel aktualnego zagospodarowania, bo nie znasz historii zamku. Wybudowali go za czasów Austro-Węgier jako budowla sądowa. A to, że nawiązuje wyglądem do wcześniejszej historycznej rezydencji jest tylko zabiegiem architektonicznym ówczesnych projektantów. Budynek w środku to tak naprawdę budynek biurowy ( z minionej epoki )
I właśnie w związku z bogatą historią zamku powinien być udostępniony do odwiedzin jak każde inne dziedzistwo, a nie zawłaszczony na siedzibe urzędasów, którzy pompują swoje ego tym jacy są wspaniali bo pracują na zamku. Powtarzam jeszcze raz, w związku z bogatą historią i tym co działo się na zamku i jego dziedzińcu należałoby chociażby z szacunku do mieszkańców udostępnić to miejsce jako muzeum.
w swojej istocie i pisząc, że "urzędnicy nie potrzebują zabytkowych zamków" wykazujesz kompletny brak znajomości tematu i problemu. To już lepiej nic nie napisać.
co za ignorancja i deptanie praw swobodnej wypowiedzi... rozumiem, że jeśli ktoś ma inne zdanie niż ty to ma się nie odzywac bo ty jesteś jedyną wyroczonią...
Powtarzam, problem jest w tym, że Konserwator zabytków nie dopuszcza modyfikacji wnętrza aby dostosować go do wymogów placówki kulturalnej z prawdziwego zdarzenia. Jest tutaj problem techniczny i jak się go nie rozwiąże to zostaniemy z muzeum popierdółką z wysokim kosztem utrzymania a nie z muzeum z prawdziwego zdarzenia. No chyba, że satysfakcjonuje cię bylejakość byleby zamek miał szyld "muzeum".
Twój podpis pod petycją o "jakieś" muezum jak to ujęłaś/ująłeś jest jak podpis pod petycją o skonstruowanie bomby atomowej w celach obronnych kiedy kraj ma podpisany układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Zamiast podpisywać "pod wnioskiem o stworzenie jakiegoś muzeum w zamku" podpisz petycję aby konserwator zluzował swoje podejście do modyfikacji wnętrza aby można było cokolwiek sensownego zrobić. Nienawidzę podejścia "jakoś to będzie".
Nie ja jestem od tego aby przekonywac konserwatora zabytków do zmiany zdania. Od czego jest prezydent tego miasta? Od wstawiania zdjęć na instagrama i sadzenia badyli w zagrodzie czy rozwiązywania problemów miasta i skutecznych rozmów z ludzmi?
Rozumiem że teraz jako placówka urzędnicza koszty utrzymania są mniejsze bo siedzą tam urzędnicy?? Jako muzeum przynajmniej by zbierał za bilety, a przy odpowiedniej reklamie (tutaj prezydent na pewo by sobie poradził) chętnych na zwiedzanie by nie brakowało.
Jeśli czegoś nienawidzisz to jest to twój osobisty problem, którego nie zamierzam rozwiązywać.