jakos za prezydentury poprzednich prezydentow, mimo tak licznych przymiotow, Rzeszow jednak stal w miejscu
Już po raz n-ty te głupoty na tym forum.
Przypominam, że fundusze unijne spływały do kraju nie od 2004 ale już od 2000.
Z tych środków (Phare, ISPA i SAPARD) w latach 2000-2003 woj. podkarpackie dostało ok. 230 mln euro.
Z tego na pewno sporo poszło do Rzeszowa.
Ferenc został prezydentem w 2002, dokładnie w momencie rozkręcania się tych środków. A potem już było tylko lepiej.
Czy jakikolwiek prezydent mógł wcześniej dostać 100 baniek na budowę mostu, żeby wymienić tylko jedną inwestycję?
Z tego samego źródła szły też pieniądze dla uczelni, firm, biznesów.
Pojawili się inwestorzy zagraniczni dla Polfy, WSK Gerbera, itd. Potem już inwestycje od zera, jak MTU.
Wraz z Unią pojawiło się otwarte niebo, potem rozszerzone na Stany. Każdy przewoźnik mógł latać z Rzeszowa gdzie chciał.
itd. itd.
To dzięki temu wszystkiemu Ferenc może się dziś szarpać z wiochami naokoło o miedzę, bawić modelami kolejek i delegacje do Dubaju wysyłać.
W latach 90 by ch... zrobił więcej niż inni.
Tylko, że niestety na podkarpaciu stosunek do Unii jest często bardziej niechętny niż to pokazują statystyki.
Więc się leci głosować na prezydenta kolejny raz, bo czyja to zasługa że się miasto rozwija jak nie jego?
Przecież nie tej parszywej, zgniłej Unii co więcej zabiera niż daje (tylko trzeba "włączyć myślenie" oczywiście żeby to dostrzec).
natomiast bez odpowiedniego gospodarza i tak nic byśmy nie osiągnęli co można zobrazować na przykładzie Kielc.
Puste twierdzenie, a Kielce żadnym argumentem.
Ja mogę równie dobrze powiedzieć, że z innym gospodarzem nie tylko moglibyśmy się rozwijać tak samo, ale nawet szybciej. A za przykład mogę podać Krosno. I nie dlatego, że mają lodowisko, ale dlatego, że zamożność na osobę wyniosła tam w zeszłym roku 5579 zł, więcej niż w Rzszowie - 5476 zł. A to 4-krotnie mniejsze miasto bez statusu stolicy, lotniska, autostrady, uczelni, czy przemysłu (co najwyżej Krośnieńskie Huty Szkła które zresztą splajtowały). Co więcej, ten poziom zamożności względem innych miast Krosno utrzymuje od wielu lat, a Rzeszów dopiero w ostatnich latach się poprawił, minimalnie wyprzedzając Olsztyn.
Źródło:
https://wspolnota.org.pl/fileadmin/archiwum/Bogactwo_JST_20.pdfFaktem jest też to iż pragnie po sobie coś zostawić.
O to zadbał odpowiednio wcześniej (kładka), co nie wyklucza że chodzi o coś jeszcze.
Ale jego kandydowanie na senatora pokazało, że zostawianie czegoś po sobie (albo nawet pozostawanie na stanowisku prezydenta) niekoniecznie jest mu do szczęścia i satysfakcji potrzebne.