Zacznę od dygresji. Rozmowę z tobą porównałbym do takiej sytuacji. Jest osoba które chce dyskutować o ustroju państwa przedstawiając swe "przenikliwe" spostrzeżenia na bazie tego co widzi dokoła. Nie znając klasyków takich jak Platon, Tocqueville, Hobbes itd. obserwuje zależności których genezy nie rozumie, ale efekt Dunniga-Krugera ( po internetowej wiedzy ) pozwala mu bez skrępowania dyskutować z każdym nawet tymi którzy łatwo ich logikę chłopskiego rozumu mogą obnażyć. Oczywiście jak ślepej kurze ziarno uda się trafne spostrzeżenia zauważyć ale schodząć głębiej dyskusja polega na ciągłym debunkowaniu i w sumie edukowaniu rozmówcy w podstawowych pojęciach. Inaczej wygląda rozmowa osób posiadających background, bo nie muszą tracić czasu na takie rzeczy.
Jednocześnie nie widać żeby jakaś inna koncepcja była jakimś zdecydowanym faworytem ogółu, więc problem nie leży w tym jednym projekcie, tylko jest szerszy, o czym piszę tu od lat. A po tym jak się odpaliłeś w tym wątku, jakbyś się od wczoraj architekturą interesował i nie wiedział co od lat konkursy wygrywa, to widzę że twa wiedza to jedynie przerośnięte ego.
Widzisz zależności których nie ma. Widzisz wzory, metodykę działania niczym osoba z autyzmem. Nie ma, żadnego spisku, każdy projekt jest inny i tobie z pozoru wydają się podobne bo redukujesz architekturę do prostackiej formy wizualnej. Dodatkowo zawsze dochodzi kontekst miejsca więc o czym ty piszesz? Rozróżniasz tylko podstawowe kolory i twierdzisz, że wyłącznie czerwone wygrywa.
Akurat ja nie muszę nic udowadniać lakiom z internetów w przeciwieństwie do wannabe znawców architektury z na podstawie artykułów z internetu.
Może zrobią taki nieco większy bufecik i będzie pan zadowolony. Taką bufecikokawiarnię

A może jeszcze kebap? Co się będziemy ograniczać za publiczne pieniądze.
Obejrzałem materiał. To była jedyna praca która dała tą galerię pod ziemią, więc nic dziwnego że o tym powiedziano. A czy to było podniecanie się to już sprawa twoich odczuć.
Taką samą sprawą odczuć jest twoja interpretacja, że nie podniecano się tym faktem.
Celem architekta z Warszawy było wygranie nagrody i pieniędzy i zrealizowanie budynku, nie zadowolenie twych osobistych odczuć (ani odczuć ogółu).
Buahahahaa. Tak może powiedzieć tylko osoba która nigdy nie miała do czynienia z architekturą. Zawsze celem jest realizacja budynku. Szczególnie w takich konkursach. Architekt mógłby trzaskać mieszkaniówkę i nie przejmować się jakimiś konkursikami gdzie nie wiadomo czy wygra. Nie znasz środowiska to się nie wypowiadaj. Poza tym kolejny raz wychodzi twoje dyletanctwo. Odbiór społeczny architektury jest jak najbardziej ważnym elementem i jest poruszany akademicko jak i stanowi żywą dyskusję między architektami. To jest bardzo ważny czynnik przy projektowaniu budynków użyteczności publicznej. Ignoranci mogą tylko twierdzić inaczej. Są prace naukowe na ten temat. Zresztą przekonasz się niedługo sam jak KF wrzuci to do szuflady z obawy przed wyborami.
Przyznaj się, pewnie jesteś po budownictwie lub innych pochodnym kierunku co? Bardzo podobne podejście (płytkie) do rozmów o architekturze.
I jako że werdykt zapadł jednogłośnie i już podano że
nie było potrzeby wprowadzania żadnych poprawek do projektu, to są małe szanse na zmiany. Najwyraźniej brak ci kwalifikacji jeśli chcesz coś zmieniać
Wytłuściłeś "nie było potrzeby". Czyżbyś twierdził, że jury było w kontakcie z uczestnikami konkursu i pomagali im niejako coś tam zmieniać? Czy ty w ogóle wiesz jak wygląda uczestnictwo w takim konkursie?
I gdyby autor pracy którą uważasz za lepszą lubował się w historycznej zabudowie to wyczułby żeby nie dawać ślepej ściany wszędzie na piętrze, a na parterze wielkich przeszkleń. Dlatego zwycięska praca bardziej pasuje do miejsca niż projekt który faworyzujesz. Widać to dobrze na poniższym obrazku.
aula.jpg
Uważam za lepszą, w pewnym obszarze pod pewnymi warunkami. Irytujące jest, że oczywiste sprawy trzeba tłumaczyć ale dobra. Jeśli przyjmiemy założenie, że chcemy mieć salkę koncertową która jest super funkcjonalna i dobra akustycznie kosztem to praca nr3 jest najlepsza. jak sam stwierdziłeś "tym bardziej, że aula przez większość czasu będzie stała pusta" to właśnie ta praca najlepiej wpisuje się w to założenie bo zwycięska praca posiadając przestrzeń otwartą na parterze będzie magazynem pustego powietrza a autor nie zaproponował co się tam znajdzie.
żeby nie dawać ślepej ściany wszędzie na piętrze, a na parterze wielkich przeszkleń
Nie dalej jak post wcześniej Kapitanie oczywistość tłumaczyłeś dlaczego w galeriach nie stosuje się przeszkleń. Jest to konsekwencja wcześniejszej deycyzji lokalizacji salki koncertowej i umieszczeniem galerii na piętrze. Inaczej tego się na da zrobić. Zawsze jest pytanie co chcemy osiągnąć. Uważam, że projekt jest trochę lżejszy niż zwycięski ale tak samo generalnie nie pasuje. Tylko jest to w tym wypadku akurat jasne, dlaczego taki pudełkowaty kształt. Zwycięska praca nie jest pudełkowata i wydaje się cięższa więc coś tutaj spartolono.
Projekt dobrze wpisuje się w rytm sąsiednich kamienic. (regularne okna na obu piętrach). Kolor też podobny.
Rytm to tylko składowa narzędzi projektowania architektonicznego. Kolumny po prostu są za ciężkie i nie mają odniesienia przez co budynek wydaje się jakby wylądował z epoki włoskiego modernizmu na sterydach. Zaproponowanie takiej formy jest w sumie manifestacją pewnych poglądów co jest czytelne dla osób które wiedzą jak wygląda proces projektowania architektonicznego.
Ja nie jestem zadowolony z wyboru ale to nie jest najgorsza propozycja. Najgorsze jest w niej wpisywanie się w gusta społeczności architektów czymś co już od dawna jest wtórne, żebrając wręcz o zauważenie Rzeszowa na tym polu (co ratusz całkiem otwarcie werbalizuje).
KF jest takim samym kabotynem jak TF. Taka sama akcja jak z kładką. A później frazesy frazesy frazesy.
Cóż, po tym co przeczytałem nie mam wątpliwości, że znasz się na ogniskowych tak dobrze jak na kwestii wizek w konkursach architektonicznych.
Co ma piernik do wiatraka?
Jest dostępny od Kazimierza.
Tymi wąziutkimi schodeczkami ? Słyszałeś coś takiego jak "bariera architektoniczna" ?
Nie wiem coś się tak nagle zafiksował na dostępności budynku. Taki mały budynek nie musi mieć wejść od 3 stron ani być dostępny jak stodoła (podobnie jak nie są pobliskie kamienice).
To, że pobliskie kamienice nie są tak dostępne to argument tak głupi, że aż nie wierzę. To może skopiujmy kamienice w tym miejscu hę?
W ideii budynek ma być forum miejskim więc odgradzanie się od głównych ciągów pieszych jest wiadomością, że jest to tylko pusty frazes. W sumie to bydynek rodzi pytanie czy w ogóle można do niego wejść bo nie jest to oczywiste.
Budynek musi prześć lifting zewnętrzny aby był zaakceptowany społecznie. Jak koncepcja funkcjonalnie ma dobre pomysły to forma pozostawia wiele do życzenia. Można powiedzieć, że tutaj literalnie zastosowano podejście, że forma pochodzi z funkcji. Architekt biorąc udział w konkursie gdzie działka zlokalizowana w takim ważnym dla Rzeszowa miejscu, powinien wiedzieć, że odbiór społeczny tutaj jest bardzo ważny. To są delikatne sprawy.
Lepiej kup sobie słownik

Nie ma takiego słowa 'merytoryka'.
Słowo istnieje skoro jest używane potocznie. Wyrżnąłeś jak łysy grzywką o kant stołu.