Zatem sprecyzuję. Naciśnięcie przycisku "teoretycznie" powinno wysłać sygnał że pojawiła się potrzeba zmiany świateł. Jeśli skrzyżowanie ma powiedzmy bardzo długie zielone dla "głównej trasy" to powinno je skrócić i dać zielone dla pieszego. Tak być powinno.
Jest jednak inaczej bo czy naciśniemy przycisk czy nie to poczekamy dokładnie tyle samo czasu. "Schematy" są ustalone i działają jak napisałem wyżej w trybach korków, normalnego dnia, weekendowy.
Jedyny znany mi przypadek to skrzyżowanie Maczka, Wyzwolenia, Lubelskiej gdzie w nocy jest priorytet ruchu dla samochodów i jak nie naciśniesz to nie przejdziesz. Długość oczekiwania - standard.
Zatem podsumowując przyciski dla pieszych i rowerzystów są jak placebo by zaświeciły się mrugające światełka i pieszy czuł się ważniejszy i doceniony.
Oto Król jest nagi.