Kładki przy moście Lwowskim i Karpackim mają być zbudowane od podstaw (mają przebiegać po północnych stronach mostów), natomiast ta przy moście Narutowicza miałaby przebiegać po istniejącej konstrukcji sąsiadującego z mostem ciepłociągu.
Dobudowa kładek tylko po jednej stronie nie poprawi bezpieczeństwa rowerzystów, a może się przyczynić do większej ilości wypadków. Obecnie tragedii nie ma. Są większe braki w infrastrukturze rowerowej. Zająłbym się stanem obecnych DDR i budową kolejnych.
Most LwowskiJeśli na ul. Piłsudskiego nie ma DDR i nie da się ich dobudować, to kładka na moście wiele nie zmieni. Jadąc z Lwowskiej na Piłsudskiego DDR za mostem się kończy. W przeciwną stronę rowerzysta jadący ulicą będzie miał obowiązek skorzystać z kładki po lewej stronie mostu **. Przedostanie się z bulwarów na prawy brzeg Wisłoka - przejazd pod mostem, zawijas, przejazd kładką, drugi zawijas lub 2-3 światła. Wciąż szybciej przejechać most chodnikiem. Już lepiej zbudować kładkę pieszo-rowerową jako przedłużenie ul. Siermiradzkiego, co jest raczej nierealne.
Most TęczowyProblem ten sam co przy moście Lwowskim. Jeśli będzie obowiązek korzystania z DDR w obie strony, to stwarza to zagrożenie bezpieczeństwa ruchu. Most budowano nie tak dawno i już wtedy należało pomyśleć o DDR po obu stronach.
Most KarpackiCzyli jadąc południową stroną mostu będzie obowiązek zjechać tunelem i kontynuować kładką po północnej stronie mostu, a potem?
** Sytuacja nie do końca jest jasna
https://czasopismo.legeartis.org/2017/0 ... werow.htmlDobudowa tych 3 kładek nie spowoduje, że więcej osób przesiądzie się na rower. 3 mln wyrzucone w błoto.