konradp pisze:Uważam, że miasto jest rządzone źle. Głównie przez swoją nieskuteczność. Nic co jest zakładane nie jest realizowane. Jedynie co T.Ferenc potrafi przepchnąć to wspominane asfaltowanie i poszerzanie. Są plany i na tym pozostaje. To jest skrajna nieudolność.
Dokładnie tak jest. To że rzeszowianie tego nie widzą jest dla mnie niepojęte. Osobiście nawet nie wierzę, że Ferenc wyremontuje park na Dąbrowskiego. Doszło do tego, że nawet w to nie wierzę.
A ile środków już poszło na różne koncepcje i projekty? Przykładowo kolejka nadziemna, nowy budynek Urzędu Miasta (ogłoszono nawet konkurs), projekty obwodnicy południowej i przedłużenia Rejtana, lodowisko na Witosa, rozbudowa hali na Podpromiu, rzeszowskie centrum komunikacyjne (rok temu pokazano wizualizację i już praktycznie zaczynano budowę, dzisiaj już miasto przyznaje że nie powstanie w takim kształcie, a ja wątpię czy w ogóle powstanie), droga do Dworzyska, teatr muzyczny, minizoo na Zalesiu, rewitalizacje parków w tym park leśny na Miłocinie (powstał szczegółowy projekt), teraz znowu miasto ogłasza skrzyżowania wielopoziomowe, szkołę muzyczną na Wyspiańskiego, basen na Matuszczaka (gdyby ktoś pytał - oczywiście, zburzyli stary i nic się nie dzieje, pewnie zaraz jakiś deweloper przejmie działkę i postawi wieżowiec, tak jak było z lodowiskiem). I wiele innych koncepcji i projektów. Po zebraniu tego wszystkiego pewnie dałoby się faktycznie zbudować jakiś fajny basen.
Panie pisul, dzisiaj na Onecie był materiał promocyjny Poznania, w którym miasto zachęcało do osiedlania się. Parę zdań o rynku pracy i rynku mieszkaniowym, a następnie całe paragrafy o parkach, terenach zielonych, zalewie na Malcie, aquaparkach, wydarzeniach kulturalnych i inicjatywach miasta dla mieszkańców. Pewnie ci ignoranci z Poznania nie wiedzą, co może przyciągnąć ludzi i pitolą o jakichś drzewkach, kiedy wszyscy wiemy że dla ludzi liczy się możliwość stania w korku i podziwiania budowanych wieżowców.