Witam.
Wiadomość od Pana Bartosza poruszyła nas wszystkich. Musimy podjąć pewne kroki, zapewne nikt nie podpisze tych aneksów do umowy ponieważ są jednym słowem śmieszne. Czy myśli ktoś o zorganizowaniu prywatnego spotkania mieszkańców w celu ustalenia kolejnych kroków jakie będziemy musieli podjąć?
Dodatkowo mam pytanie, czy udało się rozdzielić inwestycje? Kilka miesięcy temu brakowało raptem kilkunastu podpisów.